Site icon Z pasji do liturgii

Informacje z życia Kościoła: Zatwierdzenie adaptacji rytu rzymskiego dla diecezji San Cristóbal de Las Casas (Meksyk)

Kard. Felipe Arizmendi, biskup senior San Cristóbal de Las Casas (Meksyk) poinformował w swoim artykule na portalu Exaudi o aprobacie Dykasterii Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów dla adaptacji liturgicznych w tej diecezji, dla lokalnych ludów Tseltal, Tsotsil, Ch’ol, Tojolabal. Zgoda została wydana 8 listopada, dzięki niej te zwyczaje lokalne stały się liturgią Kościoła, ważną i godziwą. To dopiero drugi przykład zaakceptowania lokalnej inkulturacji rytu rzymskiego w takim stopniu, po tzw. rycie zairskim, a dodatkowo trwają obecnie prace nad tzw. rytem amazońskim oraz nad akceptacją Mszy Ziemi Ducha Świętego (adaptacji aborygeńskiej, o której pisaliśmy na naszym fanpage’u facebookowym tu).

Wśród dodatków istnieją takie elementy jak rytualny taniec na ofiarowanie, na czas modlitwy wiernych oraz na dziękczynienie po Komunii – nie w formie folkloru, a prostych ruchów całego zgromadzenia, monotonnych, kontemplacyjnych, w rytmie tradycyjnej muzyki.

Ponadto zezwolono aby jedna, dwie lub trzy kobiety okadzały wiernych na mszy, zamiast księdza. Kiedy on nakłada i błogosławi kadzidło, ona/one okadzają ołtarz, obrazy, Ewangeliarz, służbę liturgiczną i wiernych, nie za pomocą klasycznej kadzielnicy, ale za pomocą właściwej dla ich kultury. Ta zmiana, jak stwierdził kardynał, nie ma charakteru feministycznego, a kulturowy – w tamtejszej kulturze okadzanie zazwyczaj przypada kobietom.

Wreszcie ostatnią dużą zmianą jest pozwolenie aby świecki mężczyzna bądź świecka kobieta, o nienagannej moralności – lokalnie czasem nazywani principal/a, prowadzili określone części modlitwy wspólnotowej – czy to na początku mszy, w ramach wprowadzenia wiernych do celebracji, czy to wymienienie intencji i prośby o przebaczenie, lub w modlitwie wiernych między słowami wprowadzającymi a końcowym podsumowaniem ze strony księdza, ewentualnie po komunii w ramach dziękczynienia, przed modlitwą po komunii wziętą z formularza danej mszy. Nie ma to jednak oznaczać, że ksiądz nie ma przewodniczyć zgromadzeniu liturgicznemu. Taka wybrana osoba świecka nie modli się we własnym imieniu, a raczej w imieniu całego zgromadzenia.

Wszystkie te zmiany nie mają zmienić wymowy rytu rzymskiego, a jedynie dopuścić inne kulturowo gesty w pewnych momentach Mszy świętej. W tym wypadku – dla jednej diecezji, chociaż episkopat Meksyku starał się o rozszerzenie tego na resztę kraju. Wszystko jednak wskazuje na to, że po wielu latach od soborowej konstytucji o liturgii, a także od instrukcji Varietates Legitimae Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, można się spodziewać akceptacji dla większej liczby lokalnych inkulturacji rytu rzymskiego, oprócz do niedawna jedynej – rytu zairskiego.

Opr. Tomasz Sudoł

Exit mobile version