Jako, że zaczynamy celebrowanie Wielkiego Tygodnia, to pragnę przedstawić krótką serię #HebdomadaeSanctae, w której przybliżyć pragnę każdego dnia kilka zwyczajów związanych z tymi celebrami. Najpierw zostanie przedstawiona procesja Niedzieli Palmowej.
Jak rodzimą dla Kościoła Zachodniego praktyką jest święcenie gałązek i palm, to procesja na Niedzielę Palmową ma źródła wschodnie. Pierwszy raz wspomniana jest ona we wspomnieniach Pątniczki Egerii z pielgrzymki do Jerozolimy pod koniec IV wieku. W tamtym czasie procesja odbywała się od Góry Oliwnej do Bazyliki Grobu Pańskiego. Na Zachodzie pierwsze świadectwa o procesjach z palmami w Niedzielę Kwietną pochodzą dopiero z IX wieku z Państwa Franków. Są one bezpośrednio związane z powstaniem hymnu Gloria Laus et Honor. Wg legendy napisał go biskup Orleanu Theodulf , który był więziony w Angers za spisek przeciwko Ludwikowi Pobożnemu. Podobno cesarz był tak zachwycony dziełem biskupa, który śpiewał ten hymn z celi więziennej, że nakazał zatrzymać procesję w Niedzielę Palmową. Procesja z palmami w średniowieczu nabierała charakteru bardzo dramatycznego. Odbywała się albo z jednego kościoła do drugiego (nawiązując do praktyki jerozolimskiej), wokół kościoła czy nawet tylko w kościele (procesja wtedy nabierała charakteru dramatu liturgicznego). Stosowano różne środki mające być wyrazem podkreślenia obecności Jezusa. W krajach germańskich i Polsce na procesji niesiono figurę Jezusa na osiołku; protoplastą tej praktyki był św. Ulryk z Augsburga. We Francji popularna była praktyka niesienia Ewangeliarza w procesji. W rycie Sarum i w Normandii niesiono Najświętszy Sakrament na feretronie. Jednak do powszechnej liturgii rzymskiej przeszła praktyka z Północnej Italii, polegająca na niesieniu krzyż procesyjnego zakrytego i przetkanego palmami. Również członkowie procesji wykonywali akty podobne do tłumów witających Zbawiciela. Praktyki te są już obecne w pontyfikale Rzymsko-Niemieckim np. na słowa antyfony Pueri Hebreaorum tollentes ramos olivarum, rzucane były palmy na ziemię przed krzyżem, podobnie szaty (praktyki te przetrwały w południowej Walii aż do XX wieku). Istniała również praktyka stacji podczas procesji na której kapłan adorował krzyż, czemu towarzyszyła antyfona Scriptum est enim. W Niemczech narodziła się praktyka biczowania krzyża albo przez celebransa albo przez diakona palmą podczas śpiewania tej antyfony. W niektórych regionach podczas procesji wypuszczano gołębie z okien (Wenecja) albo montowano specjalne podia z których kantorzy niczym aniołowie śpiewali antyfony (Wells). Szczególnie dramatyczne były procesje w Anglii, gdzie odbywały się dwie procesje jednocześnie (jedna z krzyżem, druga z Najśw. Sakramentem), następnie łączące się. Od X wieku (pseudo-Alkuina) rozpowszechnia się praktyka zamykania drzwi kościoła na procesję przez kantorów i śpiewanie przez nich na zmianę hymnu Gloria Laus et Honor. W XIV wieku pojawiła się natomiast praktyka uderzania krzyżem procesyjnym w drzwi jako wyraz żądania otwarcia drzwi (potwierdzona w Rytuale Rzymskim z 1604). Praktykowano często (chociażby w Rzymie wspomina o tym Pontyfikał z XII wieku) święcenie palm w jednym kościele lub oddzielnej kaplicy, a następnie odbywano procesję do innego kościoła, gdzie miała odbyć się Msza.
Jakub Piotr Klamecki
link slot situs toto link slot gacor toto togel jacktoto toto slot gacor jacktoto toto slot jacktoto slot 4d toto togel link slot slot resmi situs toto togel slot online
