Odo Casel OSB w “Misterium Przychodzącego Boga” napisał: “Jako wigilia Adwent ma nas przysposobić, ma nas przygotować, tak by Pan zastał czysty dom. Dziś jest tak samo, jak w czasie historycznego adwentu Pana.” W dalszej części swoich rozważań stawia przed nami dwa wzorce oczekiwania i przygotowania na Pana: św. Jana Chrzciciela i Maryję. Pierwszemu liturgia rzymska poświęca bardzo dużo miejsca, gdyż w 3 z 4 Ewangelii na niedziele Adwentu w formie nadzwyczajnej rytu rzymskiego jest przywoływana postać tego Nowego Eliasza. Sama Maryja jest obecna w liturgii Adwentu również w sposób szczególny. Od wieków Jej Niepokalane Poczęcie jest obchodzone 8.12, co łączy Jej niezwykłą łaskę z tajemnicą Wcielenia. Drugim, również starożytnym zwyczajem rytu rzymskiego jest szczególna cześć oddawana Maryi w Mszach celebrowanych przez cały Adwent, które popularnie są nazywane Roratami. Inne nazwy tej Mszy to „Msza złota”, „Msza anielska”, po węgiersku „Hajnali Mise” czy po chorwacku “Zvornica”. W niniejszym artykule zostanie ukazane bogactwo praktyki Mszy św. roratnich.
Nazwa „Roraty” bierze swoją etymologię od łacińskiego zwrotu „Rorate Caeli” (po polsku: „Niebiosa spuśćcie rosę”), które było początkiem introitu formularza wotywnego o NMP, który podkreślał tajemnicę Zwiastowania Pańskiego. Praktyka Mszy roratnich jest bardzo stara i można ją prześledzić aż do VIII wieku. Początkowo przywilej ten dotyczył wyłącznie 7 ostatnich dni przed Bożym Narodzeniem. Msze te od samego początku miały mocny charakter maryjny, gdyż odprawiane były w Bazylice Matki Boskiej Większej na Eskwilinie. Z czasem praktyka została przekształcona w nowennę ku uczczeniu 9 miesięcy ciąży Maryi. W średniowieczu 18.12 stał się świętem Oczekiwania Najświętszej Maryi lub świętem Najświętszej Maryi Panny od „O” (nawiązanie do Wielkich Antyfon). Dziewięciodniowy okres został lokalnie (np. w Anglii lub po dziś dzień u norbertan) uhonorowany przesunięciem odmawiania Wielkich Antyfon od 16.12 (dodawano wtedy ósmą antyfonę O Virgo Virginum ostatniego dnia). W krajach niemieckojęzycznych, Węgrzech i Polsce praktyka Mszy roratnich została rozszerzona na cały Adwent, co parokrotnie potwierdzała i uznawała dekretami ŚKO. Pozwolono również na zachowanie praktyki śpiewania Glorii pomimo okresu postnego i na śpiew Credo. Z czasem ograniczano praktykę odprawiania Rorat przez cały Adwent, wyłączając z tego niedziele, uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP oraz Wigilię Bożego Narodzenia. Co ciekawe, na czas oktawy Niepokalanego Poczęcia NMP, Roraty były odprawiane, ale zmieniano formularz na ten z uroczystości. W samej Polsce Roraty najprawdopodobniej pojawiły się w XIII wieku za sprawą dwóch córek króla Węgier, Beli IV – św. Kingi (żony Bolesława Wstydliwego, księcia krakowskiego) oraz bł. Jolanty (żony Bolesława Pobożnego, księcia kaliskiego). Do czasów zaborów istniały kaplice w katedrach i klasztorach, gdzie przez cały rok liturgiczny śpiewano Roraty. Należy tu chociażby wymienić kaplicę Rorantystów w katedrze Wawelskiej.
Praktyki Rorat były niesamowicie wspólne lub co najmniej zbliżone w większości krajów. Msza (odprawiana w białych szatach przy ołtarzu głównym lub bocznym pod wezwaniem NMP) zaczynała się przed wschodem słońca, co miało symbolizować ludzkość ogarniętą grzechem pierworodnym. Widać w tym również analogię między oczekiwaniem na wschód słońca a oczekiwaniem na Chrystusa: Wschód, Blask światłości wieczystej i Słońce sprawiedliwości. Ludzie zabierali na Roraty ze sobą lampiony i świece na znak wypatrywania Mesjasza czy na wzór ewangelicznych panien roztropnych. Przy samym ołtarzu wystawiano jeszcze dodatkowe lichtarze, by go doświetlić na czas Mszy. W Polsce stawiano zgodnie ze starym zwyczajem 7 lichtarzy na ołtarzu, przy czym siódma świeca (tzw. Roratka) stała za krzyżem i była ozdobiona zielonymi gałązkami. Najpopularniejsza geneza tego zwyczaju ma mieć źródło w symbolice 7 stanów Królestwa Polski, choć już w XIX wieku twierdzono (m.in. Ksiądz Paweł Rzymski), że źródło tego zwyczaju jest inne. Siódma świeca miała się brać z popularnej w średniowieczu praktyki używania siedmioramiennych świeczników na kształt menory, co miało przypominać wiernym Stare Przymierze i wyglądanie przez Naród Wybrany Mesjasza. Zwyczaj ten ostał się w tradycji ludowej w postaci tzw. świeczników adwentowych. Opisując symbolikę samej siódmej świecy, warto zacytować ks. Alojzego Jougana: “Najwyższa w środku (świeca) jest wyobrażeniem Najśw. Panny ,która, przyobiecana w raju a przepowiedziana przez proroków, poprzedziła jak jutrzenka wschód Słońca Sprawiedliwości—Chrystusa Pana”. Praktykowane w Polsce było również poprzedzenie Rorat śpiewem godzinek o Niepokalanym Poczęciu NMP i „Kiedy Ranne wstają zorze” lub “Zawitaj Ranna Jutrzenko”.
Od niepamiętnych czasów istniał zwyczaj jak najbardziej uroczystej celebry Rorat. Stąd też rozwinął się bogaty zbiór śpiewów, zarówno polskich, jak i łacińskich na potrzeby tych Mszy. Ordinarium Mszalne śpiewane w Polsce na Roratach to (za Graduale Romanum z 1908/1961 Kyrie VIII ad libitum) nazywane również Kyrie Firmator Sanctae. W niektórych formularzach znajdowanych w Polsce, Alleluja Mszalne posiada taki oto tekst: Alleluja, Alleluja, Prophetae Sancti praedicaverunt sancti nasci Salvatorem de Virgine Maria. Powszechnie do lat 50 XX wieku śpiewana na Roratach była sekwencja Mittit ad Virginem. Proza ta została skomponowana w XI/XII wieku, najprawdopodobniej przez Piotra Abelarda (1079-1142). Wg kancjonału księdza Mioduszewskiego z 1838, po każdej łacińskiej zwrotce sekwencji śpiewana była zwrotka polskiej pieśni “Zdrowaś bądź Maryja Niebieska Lilija”, będąca tłumaczeniem łacińskiego hymnu „Ave Hierarchia” z XV wieku. Ciekawostką odnośnie tego hymnu jest to, że pierwsze słowa każdej strofy czytane jedna po drugiej tworzą Pozdrowienie Anielskie. Wśród innych pieśni wykonywanych na Roratach można wymienić: „Gwiazdo Morza Głębokiego”, „Urząd zbawienia ludzkiego”, „Ave o Maria Benigna et Pia” „Archanioł Boży Gabryel” czy 7 Wielkich Antyfon.
Sekwencja Mittit ad Virginem i Hymn “Ave o Maria Benigna et Pia” z kancjonału “Parthenomelica Albo Pienia nabożne o Pannie naświętszey.” z 1613 (źródło: wbc.poznan.pl)
Powszechnym zwyczajem na zakończenie Rorat było śpiewanie trzykrotne Ecce Dominus Veniet, znanego również w polskiej wersji Oto Pan Bóg Przyjdzie. Jednakże na Śląsku i rejonach z mocnymi wpływami niemieckimi rozwinęła się na podstawie tego inna praktyka. Celebrans po odczytaniu Ostatniej Ewangelii stawał na środku ołtarza i trzykrotnie intonował Ecce Dominus Veniet za każdym razem coraz głośniej i wyżej, a wierni i chór dokańczali. Następnie śpiewana była antyfona i oracje do niej przypisane. W innych miejscach na zakończenie Rorat odmawiany był Angelus, wystawiany Najświętszy Sakrament lub śpiewano jakąś Adwentową pieśń.
Antyfona na zakończenie Rorat z “Dostateczny śpiewnik kościelny i domowy wraz z książką modlitewną, dla wygody katolików z różnych książek i śpiewników zebrany i ułożony polecony przez Melchiora de Diepenbrock i Daniela Latussek” z 1846 (źródło: obc.opole.pl)
Symbolika Rorat jest głęboka. Po pierwsze mają one symbolizować nasze oczekiwanie na przyjście Mesjasza na wzór Izraela i całej ludzkości. Po drugie – jest to szczególne przypomnienie tajemnicy Wcielenia w Zwiastowaniu, które od średniowiecza mocno łączono z czcią wobec Maryi. Matka Boska jawi się nam zarówno jako wzór oczekiwania na przyjście Mesjasza, jak i pierwsza wyznawczyni, od której przykład bierze cały Kościół. W dalszej perspektywie Roraty łączą wielką klamrą Adwent i Boże Narodzenie z Wielkim Postem i Triduum Paschalnym. Tak jak trzykroć kapłan zapowiada na Roratach przyjście Mesjasza, tak samo trzykrotnie wychwala Drzewo Krzyża w Wielki Piątek, na którym Zbawiciel ofiarował się dla nas oraz podobnie trzykrotnie wyśpiewane będzie Alleluja w Niedzielę Wielkanocną na uczczenie Zmartwychwstania Pańskiego. Wielu moich znajomych ze środowisk liturgicznych zwraca od lat już uwagę, że jesteśmy świadkami skrajnej infantylizacji Rorat. Stąd też tak niezmiernie ważne jest zachowanie świadomości, jaką głębię liturgiczną mają Roraty. Nie czyńmy z niej specjalnej Mszy z udziałem dzieci, ale sami starajmy się jak najwięcej czerpać z tego wspaniałej i pradawnej praktyki.
Specjalne podziękowania dla mojego przyjaciela Piotra Ulricha, na zwrócenie uwagi na niektóre kwestie muzyczne i zasugerowanie kilku źródeł.
Jakub Piotr Klamecki
Bibliografia:
- Casel O.: Misterium Przychodzącego Boga. 2018.
- Dostateczny śpiewnik kościelny i domowy. 1846.
- Grabkowski G.: Wiadomości liturgiczne niezbędne dla organistów i zakrystyanów. 1895.
- Graduale Romanum (w edycji Piotrkowskiej). 1654.
- Jougan W.A.: Liturgika czyli Wykład obrzędów Kościoła Katolickiego. 1899.
- Mioduszewski M.M.: Śpiewnik Kościelny, czyli Pieśni Nabożne z Melodiami. 1838.
- Parthenomelica Albo Pienia nabożne o Pannie naświętszey. 1613.
- Rzymski P.: Wykład obrzędów kościelnych historyczny i duchowny. 1828.