Jeśli już omówiliśmy obrządki mozarabski i mediolański na tle dawnego rytu rzymskiego, to wypada, abyśmy dotknęli jeszcze osobliwszego wyjątku w dziejach liturgii rzymskiej, że odprawia się nie w języku łacińskim, jeno w języku starosłowiańskim[1]; że księgi liturgiczne nie są wygotowane po łacinie, jeno w dawnej głagolicy. Jeśli dla liturgii mozarabskiej siedzibą jest dzisiaj Toledo, dla liturgii ambrozjańskiej Mediolan, to dla tej ciekawej liturgii rzymsko-słowiańskiej mogłaby jako siedziba uchodzić dalmatyńska Zara. (Zadar).
Zwykle mówimy o liturgii greckiej i o liturgii łacińskiej (rzymskiej) dla tego, że one to głównie językiem i obrządkami od siebie się różnią; pomijamy inne obrządki wschodnie. Słowiańskiej liturgii nie ma; jest albo liturgia wschodnia (grecka) z językiem słowiańskim albo liturgia zachodnia (łacińska, rzymska) również z językiem słowiańskim.
Pomimo różnic obrządków liturgicznych Słowianie wykazują językiem pewną jedność. Ta wszakże jeszcze istnieje różnica, że księgi używane w obrębie liturgii greckiej przez Słowian są pisane cyrylicą; natomiast księgi używane przez nich w obrębie liturgii rzymskiej, są pisane głagolicą[2].
Cóż tedy wiemy o początkach języka słowiańskiego w liturgii w ogóle? Najsnadniej szukać ich trzeba w epoce, kiedy poszczególne narody słowiańskie przyjmowały chrześcijaństwo[3]. Z greckiego wschodu otrzymali światło wiary Bułgarzy, mieszkańcy Panonii Moraw, w końcu mieszkańcy Rusi. Pewną wszakże rzeczą, że nie od razu język słowiański wszedł do liturgii greckiej. Z łacińskiego zachodu otrzymali światło wiary mieszkańcy Karyntii (Serbowie), Chorwaci (Panończycy, Morawianie), Czesi i Polacy. Z tych ludów mianowicie Chorwaci przyjęli język słowiański do liturgii rzymskiej, wszakże znowu nie od razu.
Słusznie zagadnienie o języku słowiańskim w liturgii rzymskiej łączy się z działalnością pierwszych apostołów Słowian. a więc św. Cyryla i Metodego. Czy oni to wprowadzili język słowiański do obrządku greckiego czy też do obrządku łacińskiego? Cały szereg uczonych twierdzi, że św. Cyryl i Metody pomimo wpływów łacińskiego obrządku na Morawach dali początek językowi słowiańskiemu w liturgii greckiej.
Liturgia grecka niezależna od Cyryla i Metodego znaną była przede wszystkim może w Bułgarii; wskazują na to dzieje księcia Borysa – Michała, że chodziło o obrządek grecki w greckim języku.
Natomiast język słowiański dostał się do tego obrządku może dopiero wtedy, gdy uczniowie św. Metodego z Moraw po jego śmierci (6 kwietnia 885) schronili się do Bułgarii (jak schronili się do Dalmacji)[4].
Co do liturgii rzymskiej (łacińskiej) u Słowian, to niechybnie była znana w czasach przed Cyrylem i Metodym. Język słowiański wprowadzili do niej właśnie św. Cyryl i Metody, a po śmierci św. Cyryla (869) był zachowany dalej przez św. Metodego. „Msza słowiańska św. Metodego odbywała się wedle obrządku rzymskiego”, mówi wyraźnie ks. Szczęśniak[5].
Petrovic swej rozprawie o początkach słowiańskiego języka w liturgii[6], nie bada, czy obrządek apostołów słowiańskich był pierwotnie grecki czy łaciński; kładzie jedynie przycisk na język słowiański w ich liturgii.
Widocznie dzieli z innymi pojmowanie, że od samego początku działalności św. Cyryla i Metodego zgodnie do przyjmowanego stanu chrześcijaństwa wśród ówczesnych Słowian należy mówić tylko o obrządku łacińskim, nie zaś o greckim.
Nie wchodzimy w szczegóły takie, czy na Morawach za Cyryla i Metodego panował język słowiański w greckiej liturgii, a w Panonii za Metodego (już arcybiskupa i legata papieskiego) język słowiański w liturgii łacińskiej za przyczyną księcia Koceła, który chciał się uniezależnić od wpływów arcybiskupstwa solnogrodzkiego, skoro szerzyło obrządek rzymski z łacińskim językiem.
Dość, że język słowiański w liturgii na Morawach zaginął po śmierci Metodego (+ 885); że tam pod wpływem duchowieństwa niemieckiego zapanował niepodzielnie liturgiczny język łaciński.
Przypuszczamy, że język słowiański w liturgii łacińskiej ostatecznie zdobył sobie miejsce, kiedy po śmierci św. Cyryła (869), św. Metody wrócił do pracy misyjnej w Panonii wśród Chorwatów, Dalmatyńców, Czarnogórców[7].
Dzisiejsza Chorwacja, Slawonia, Dalmacja, także Bośnia, Hercegowina, dalej część Istrii były wyłącznymi dzierżawami Chorwatów, którzy na ogół trzymali się zachodu i Rzymu, chociaż schizma Focjusza i Michała Cerulariusza także pewne po sobie zostawiła ślady.
Ponieważ część Chorwacji podlegała już władzy jurysdykcyjnej św. Metodego, dla tego język słowiański może za czasów Metodego dostał się tam do liturgii; możliwe jednak, że stało to się dopiero później, kiedy uczniowie św. Metodego, wygnani z Moraw, przytułek znaleźli wśród Chorwatów, jak sądzi Petrovic (1. c. str. 76).
Pomijamy już zapatrywania Rzymu na ową nowość niesłychaną słowiańskiego języka w liturgii; na trudności, które stąd powstały dla Cyryla i Metodego; na zabiegi niemieckie, aby nowość tę zniweczyć w imię hasła, że tylko język łaciński i grecki (obok hebrajskiego) może być językiem kościelnym. Bądź co bądź liturgia rzymska z językiem słowiańskim została uznana szeregiem bul papieskich np. przez Innocentego IV w r. 1248 i 1252; przez Urbana VIII r. 1651; przez Innocentego X r. 1648: przez Innocentego XI r. 1668; przez Benedykta XIV r. 1754; przez Piusa X I r. 1791 przez Leona XIII r. 1891, później aż do (konkordatu) r. 1914 i dalszych zarządzeń[8].
Inocenty IV (1243—1254) pozwolił używać języka słowiańskiego w diecezjach Segna i Veglia. Urban VIII (1625—1644) kazał wydać księgi liturgiczne w głagolicy; nowe ich wydanie uznał Benedykt XIV (1740—1758), Pius VI (1775—1799) potwierdził wydanie brewiarza głagolickiego.
W nowszych czasach kierunki w wychowaniu przyszłego duchowieństwa naraziły głagolicę na zaniedbanie ) w głównym seminarium w Zara dalmatyńskim. Nie było dość sposobności, aby przyswoić sobie znajomość głagolicy i języka starosłowiańskiego. Stąd też poszło, że zamiast głagolicą pisano teksty głoskami łacińskimi, albo używano języka chorwackiego zamiast starosłowiańskiego. Liturgia zaczęła się odprawiać po starosłowiańsku, ale także po chorwacku albo też już po łacinie; tej gmatwaninie położył kres po dekrecie zasadniczym z 5 sierpnia r. 1891 Leon XIII (1878—1905) wydaniem autentycznego mszału głagolickiego r. 1895 z okazji swego jubileuszu biskupiego.
Na podstawie konstytucji Benedykta XIV z r. 1754: Ex pastorali munere, wydała św. Kongregacja Obrządków 7 dn. 15 lutego 1892 szereg przepisów, kiedy i gdzie wolno używać języka starosłowiańskiego z wykluczeniem języka chorwackiego. Na ich podstawie arcybiskup Jerzy Posilovic z Zagrzebia wydał 15 marca 1894 rozporządzenie dalsze co do kościołów o liturgii rzymsko-łacińskiej.
Objaśnienia do swego dekretu z r. 1892 wydała również św. Kongregacja Obrządków 5 sierpnia 1898 r., a podkreśliła, że język starosłowiański w liturgii jest przywilejem miejscowym kościołów, nie zaś osobistym kapłanów. Biskupi otrzymali zlecenie, aby zestawili wykaz kościołów, które od lat trzydziestu niezbicie używały języka starosłowiańskiego; tradycja taka miała uchodzić za nieprzerwaną, chociażby wedle decyzji Leona XIII z 14 sierpnia 1900 jakaś zaszła przerwa niedobrowolna np. dla braku mszałów.
Pomimo dekretu wyjaśniającego z 14 marca 1902 spory i nieporozumienia co do języka starosłowiańskiego nie ustawały. Stąd Pius X wezwał biskupów, aby rzecz wspólnie omówili i ułożyli, uprawnione zaś życzenia przedłożyli Stolicy Apostolskiej. Pismo o tym wydała św. Kongregacja Obrządków 19 września 1905 r. ale też niebawem wydała przestrogę o używaniu języka ludowego w urzędowych czynnościach liturgicznych u. p. przy absolucji w chwili śmierci wedle pisma z 5 czerwca 1904 r. Dekretem z 18 grudnia 1906 ponownie biskupi zostali wezwani do przedłożenia wykazu tych kościołów, które od r. 1868 używały stale języka starosłowiańskiego.
W kościołach uprzywilejowanych należy odprawiać msze i publiczne nabożeństwa jedynie po starosłowiańsku; księgi liturgiczne głagolicą drukowane muszą mieć aprobatę rzymską. W kościołach łacińskich wolno lekcje i ewangelie śpiewać także po starosłowiańsku. Wszelkie przekłady modłów liturgicznych, chociażby potwierdzone przez biskupów, mają służyć jedynie wiernym do osobistego użytku, nie zaś kapłanom do użytku kościelnego.
Wprawdzie już Pius X dnia 22 lipca r. 1909 przypomniał, aby dawniejsze dekrety bezwzględnie się przestrzegały, lecz wobec narodowego poczucia rozbudzonego i nowych przekształceń politycznych prądy co do starosłowiańskiego języka liturgicznego nabierają na mocy, jak wykazuje Hudal: Die serbisch-orthodoxe Nationalkirche (Graz i Lipsk 1922), gdzie autor zaznacza, że wedle konkordatu r. 1914 wolno używać w liturgii starosłowiańskiego języka i głagolicy w miejscowościach wyraźnie wymienionych; że jednakże św. Kongregacja Obrządków zezwoliła na przekład w ojczystym języku t. z. małego rytuału.
Co do biskupstw, które by wchodziły w rachubę, to pismo Piusa X z 18 grudnia 1906 mówi o prowincjach kościelnych Goryckiej, Zadarskiej i Zagrzebskiej. Trudno coś stanowczego stwierdzić. skoro sprawa głagolicy ciągle się rozwija. Dość, że na zjeździć biskupów jugosłowiańskich 15-20 lipca r. 1920 pojawiło się życzenie, aby Stolica Apostolska zechciała zatwierdzić przywilej liturgii rzymsko-głagolickiej (słowiańskiej) dla całej Jugosławii.
Tradycja owej liturgii w starosłowiańskim języku głagolicą pisanym zachowała się żywa do dzisiaj przez zabiegi Benedyktynów już w X wieku, a później przez zabiegi Franciszkanów, którzy właśnie na ryt rzymski osobliwszy kładli przycisk[9].
Adrian Fortescue
(Z książki autora pt. ,,The Mass a study of the Roman Liturgy”, w tłumaczeniu ks. Władysława Hozakowskiego (Poznań: 1914), s. 134-139)
[1] Jagić: Entstehungsgesch. der Kirchenslav. Sprache. Berlin 1915 (nowe wyd.).
[2] Cyrylica miała powstać z greckich uncjałów, głagolica z greckiej kursywy. Mówią, jakoby św. Cyryl miał być ojcem głagolicy, św. Metody zaś cyrylicy. Zdaje się, że św. Cyrylowi należy przypisać praktyczne udoskonalenie głagolicy, kiedy przekładał Pismo św. dla pozyskanych dla wiary Słowian. Inaczej Grivec — Korzonkiewicz: Św. Cyryl i Metody (Kraków 1950) str. 62: „Nauka wykazała, że św. Cyryl wynalazł t. z. pismo głagolickie; t. z. pisma cyrylowego (alfabetu cyrylickiego) zaczęto używać dopiero w wieku X…. Alfabet starosłowiański tak dokładnie wyraża brzmienia i dźwięki języka starosłowiańskiego, a przekład Ewangelii jest dziełem wręcz mistrzowskim…. Prócz Pisma św. św. Cyryl przełożył także księgi liturgiczne na język słowiański i wspólnie z bratem swoim Metodym stworzył liturgię słowiańską”.
[3] Por. Buliński: Historia kościoła polskiego (Kraków 1875) I str. 21 nst.
[4] Potkański: Konstantyn i Metodjusz (Kraków 1905) str. 152.
[5] Obrządek słowiański w Polsce pierwotnej (Warszawa 1904) str. 48.
[6] Disquisitio historica in originem usus slavici idiomatis in litugia apud Slavos ac praecipue Chroatas. (Mostar 1908, str. 59 nst. Por. też Vajs: De liturgia palaeoslavica rit. occid. (Acta IV Conv. Velehr. Olomucii 1925) str. 203 o przywileju Jana A III z r. 880 dla światopełka.
[7] O początkach chrześcijaństwa w Dalmacji najdawniejszych por. Zeiller: Les origines chretiennes dans la province romaine de Dalmatie. Paryż 1906.
[8] Por. Jelić: Fontes hist. liturgiae glagol.-romanae. Veglae 1906.
[9] Do całego zagadnienia por. Svetozar Ritig: Hist, de la liturgie slave en Croatie. I. Zagreb 1910. Cronia: L‘enigma del glagolitismo in Dalmazia dalle origini all’epoca presente. Zara 1925. O św. Cyrylu i Metodym por. Grivec – Korzonkiewicz: Św. Cyryl i Metody, Kraków 1950. O źródłach do ich dziejów por. Ginzel: Zur Gesch. der Slavenapostel Cyrill u. Method. Kirchenhist. Schriften II (Wiedeń 1872) str. 16—66.