Site icon Z pasji do liturgii

Ołtarz

“Możesz znaleźć — piszę starożytny historyk Plutarch — miasta bez murów, bez domów, bez gimnazjów, bez praw, bez używania pieniędzy, bez nauki, lecz nikt nigdy nie widział narodu bez Boga, bez modlitw, bez przysięg, bez obrzędów, bez ofiary”.

Powyższą prawdę zgodnie potwierdzają nowsze badania. Jak to wytłumaczyć? Skąd to, że wszystkie ludy, nawet szczepy, stojące na bardzo niskim stopniu cywilizacji, wierzą w Boga, „którego żaden człowiek nigdy nie widział” (J 4, 12) i składają mu ofiary? Każdy człowiek jest obrazem Boga, Został bowiem stworzony „na obraz i podobieństwo” Boże. Czuje się więc zobowiązanym do wdzięczności za wszystko, co otrzymał z hojnej dobroci Stwórcy. Potrzeba ta tkwi w głębi serca ludzkiego. Serce człowiecze rwie się do Boga. Tęskni za Nim. Zewnętrznym wyrazem tej wiecznej tęsknoty za Stwórcą — to ołtarz. Na ołtarzu składamy ofiary, by nie tylko przebłagać za grzechy i podziękować za dobrodziejstwa — ale także by pojednać i połączyć się z Bogiem Ojcem.

Czym serce dla ciała, tern ołtarz dla katolickiej świątyni. Podobnie, jak serce utrzymuje życie w całym ciele, wysyłając ożywczą krew do ostatnich kończyn organizmu — tak i z ołtarza nieustannie płynie dla każdego chrześcijanina nowe życie, niewidzialne dla oka, życie tajemnicze — życie Boże. Ołtarz jest więc obrazem serca ludzkiego, które dopóty będzie niespokojne, dopóki nie spocznie w Bogu.

Ołtarz. Stoi na miejscu podwyższonym, między niebem a ziemią. Zbudowany z trwałego, niezniszczalnego kamienia. Namaszczony i poświęcony. Zawiera w sobie relikwie świętych. Dla chrześcijan, tak naucza Kościół, „ołtarz jest Chrystusem samym”. Dlaczego? Chrystusa nazywa św. Paweł skałą, gdyż jest niezmiennym „Ten sam teraz i na wieki” (Hbr 13, 8). O Chrystusie mówi natchniony Psalmista, że został namaszczony Duchem Św. On, jako Bóg-Człowiek, na podwyższeniu góry Kalwarii złożył ze Siebie Ojcu za nas ofiarę. On stał się jedynym pośrednikiem między Bogiem-Stwórcą a upadłą ludzkością. On, wreszcie, jako Głowa Kościoła, jest “źródłem życia i świętości”. dla wszystkich ludzi.

Podobieństwo, jak widzimy, bardzo wielkie. Teraz rozumiemy dlaczego kapłan całuje i okadza ołtarz, bo „ołtarzem jest Chrystus”. Popatrzmy raz jeszcze na ołtarz. Kształty jego przypominają stół. Mimowolnie myśl nasza ulata wstecz. Jak żywa, staje nam w pamięci scena Ostatniej Wieczerzy. Przy biało nakrytym stole Zbawiciel przemienia chleb i wino w swoje Ciało i Krew i rozdaje obecnym Apostołom, jako zadatek nowego życia, „by nie ustali w drodze” do Boga. Podobnie ołtarz, nakryty białymi obrusami jest stołem wieczernikowym, przy którym kapłan — drugi Chrystus w myśl rozkazu „to czyńcie na moją pamiątkę”, rozdaje nam Ciało i Krew Zbawiciela, byśmy „mieli życie wieczne”. Dlatego jeszcze dziś mówimy: „przystępować do Stołu Pańskiego”, jak ongi przystępowali
Apostołowie.

Powiedzieliśmy, że ołtarz, znajdujący się w kościele, jest zewnętrznym obrazem ołtarza w sercu naszym. Obydwa więc muszą być do siebie we wszystkiym podobne. Obydwa służą do składania ofiary Bogu. Zatem czysto nakryty winien być jeden i drugi. Tak przygotowani będziemy mogli po złożeniu ofiary mszy
św. razem z Matką-Kościołem prosić pokornie:

„Wszechmogący Boże, rozkaż, by święty Twój Anioł przeniósł tę Ofiarę na najwyższy Twój ołtarz, stojący przed obliczem Twego Boskiego Majestatu, abyśmy wszyscy, którzy z tego ołtarza spożyjemy najświętsze Ciało i Krew Twego Syna, napełnieni zostali wszelkim niebieskim błogosławieństwem i łaską. Przez Chrystusa Pana naszego.” 

Roman Biennek

Ołtarz. W: “Mysterium Christi”. R. 7. Nr 5-6. 1936 (s. 188-189).

Exit mobile version