Podczas sprawowania świętych obrzędów, kapłan zawsze przywdziewa konkretny ubiór. Nie może on być dobierany niedbale, w ostatniej chwili, lecz jest ściśle określony, przeznaczony do celebracji najważniejszych, godnych najwyższego szacunku i powagi tajemnic naszej wiary. W niniejszym artykule pochylimy się nad tym, co kryje się za pojęciem szat liturgicznych i jakie jest ich znaczenie w sprawowanej liturgii Kościoła katolickiego.
Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego jasno wskazuje na to, że mnogość funkcji sprawowanych przy ołtarzu Pańskim objawia się zewnętrznie poprzez różnorodność w ubiorze:
„W Kościele, który jest Ciałem Chrystusa, nie wszyscy członkowie pełnią jednakowe czynności. To zróżnicowanie funkcji w sprawowaniu Eucharystii ukazuje się zewnętrznie przez różnorodność szat liturgicznych. Dlatego szaty te powinny być znakiem funkcji właściwej każdemu z posługujących. Poza tym szaty liturgiczne winny podkreślać piękno świętych czynności. Szaty, jakie mają ubierać kapłani, diakoni, a także pełniący posługi świeccy, przed oddaniem do użytku liturgicznego mogą zostać pobłogosławione zgodnie z obrzędem podanym w Rytuale Rzymskim”[1].
Nie będziemy zagłębiać się na dłużej w historię i genezę ubioru liturgicznego, ponieważ jest to temat na osobne opracowanie. Warto jednak wspomnieć pokrótce, że jedna z teorii, oparta w dużej mierze na tradycji biblijnej, uznaje, że dzisiejsze szaty liturgiczne mają swój pierwowzór w tych wykorzystywanych przez starotestamentalnych lewitów – grupy kapłańskiej starożytnego judaizmu[2]. W dzisiejszym tekście skupimy się przede wszystkim na symbolice ubioru kapłana sprawującego Mszę świętą.
Ratzinger już w swoim dziele Duch liturgii przypominał, że strój liturgiczny celebransa ma wskazywać na to, że nie występuje wówczas jako osoba prywatna, niezależna czy jako konkretna osobowość, lecz jako człowiek wybrany z ludu, zastępujący samego Chrystusa[3]. A zatem kapłan odziany w szaty liturgiczne jest pozbawiony wymiaru indywidualnego – niejako zanika, aby w jego miejsce mógł wejść całkowicie i nieodwołalnie wcielony Bóg. Można powiedzieć, że w takim stanie rzeczy zawsze powinny przyświecać mu słowa pochodzące z Listu św. Pawła do Galatów – „Już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Ga 2,20).
Ciało każdego człowieka bez wyjątku jest zniszczalną, kruchą i nietrwałą świątynią. Jednak, powtarzając za Biblią: „Trzeba, ażeby to, co zniszczalne, przyodziało się w niezniszczalność; a to, co śmiertelne, aby się przyodziało w nieśmiertelność” (1Kor 15,53). Dlatego też, dzięki niewypowiedzianej łasce Bożej, jako chrześcijanie musimy nieustannie patrzeć dalej, poza horyzont doczesności, ponieważ dopiero w wieczności znajdziemy dom wzniesiony nie ręką ludzką, lecz Pańską (por. 2Kor 5,1). Zatem w pewnym sensie nasz trud doczesny ożywia nadzieja wiecznego przebywania z Chrystusem w niebie oraz zmartwychwstania. Aby jednak było to możliwe, konieczne jest przyobleczenie się w nowego człowieka (por. Kol 3,10), co prowadzi nas do kolejnego aspektu symboliki kapłańskich szat liturgicznych. Stanowią one swoiste przypomnienie o tym, że człowiek nie powinien pozostawać w więzieniu własnego egocentryzmu i grzechu, ale zdobywać wciąż nowe odzienie, jakim jest sam Pan[4]. Uobecniają również wobec wzroku ludzkiego na sposób widzialny fakt Ofiary Jezusa i sprawowania Jej przez kapłana w Imieniu Pańskim i w Osobie Chrystusa (łac. in persona Christi)[5]. Aspekt echatologiczny ich symboliki prowadzi nas do wniosku, o którym wspominał już również kardynał Ratzinger – iż ubiór celebransa powinien kierować oczy naszej wiary z wyprzedzeniem na nowe szaty – szaty zmartwychwstałego ciała, najpierw oczywiście wcielonego Syna Bożego, a później człowieka oczekującego na swoje własne powstanie z martwych[6].
Ponadto w refleksji nad znaczeniem szat liturgicznych nie można pomijać kwestii moralnej, ponieważ choćby alba (łac. alba vestis – biała szata) wskazuje również na czystość i nienaganność, jaką powinien odznaczać się celebrans[7]. W dodatku w bieli alby możemy dopatrywać się nawiązań do Przemienienia Pańskiego (por. Mt 17,2). Niektórzy widzą w niej także odniesienie do uczty weselnej (por. Mt 26,29)[8].
Warto w tym miejscu wspomnieć także o symbolice humerału (łac. humeri – ramiona), czyli chusty okrywającej ramiona. Przez wieki traktowano humerał różnie, także praktycznie – niejednokrotnie służył ochronie przed zimnem, co skutkowało nadaniem mu funkcji tzw. strażnika głosu kapłana[9]. Jednak istotniejsze jest to, iż ten element stroju ma symbolizować ochronę duchową przed zasadzkami złego ducha oraz siłę pochodzącą od Boga, aby kapłan sprawował jak najgodniej swoją posługę[10].
Natomiast jeśli chodzi o kapłański ornat, to stanowi on z jednej strony symbol słodkiego jarzma, jakie podejmuje celebrans na wzór Chrystusa wobec Boga Ojca, Kościoła i każdego człowieka[11]. Z drugiej jednak mówi się o tym, iż jest to znak doskonałej miłości Stwórcy do korony stworzenia i niedoskonałej miłości człowieka do Pana, co również jawi się jako interesująca interpretacja[12]. Z pewnością w ciężarze ornatu można upatrywać też odniesienia do szat, w jakie odziany był Jezus podczas swojego niegodziwego procesu. Ten krótki opis możliwej symboliki nie jest wyczerpujący – wymagałoby to osobnego rozważania z uwagi na mnogość interpretacji. Jedna z ciekawszych zakłada, iż ornat kapłański nawiązuje do wszechświata, za który celebrans ma niezmienny obowiązek modlitwy[13].
Również stuła jawi się jako swego rodzaju ciężar i odpowiedzialność spoczywająca na noszącym ją celebransie, który winien odznaczać się pokorą wobec powierzonych mu darów[14]. Symbolizuje także dwie cnoty – roztropności i wstrzemięźliwości – pozwalające w każdych okolicznościach widzieć przed sobą nade wszystko sprawy Boże[15].
Z uwagi na to, że są noszone podczas celebracji najważniejszych misteriów naszej wiary, szaty liturgiczne muszą być wykonane w sposób przemyślany. Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego wskazuje na to, że:
„Piękno i wartość każdej szaty liturgicznej zależą od użytego materiału i formy szaty, a nie od nadmiaru dodatkowych ozdób. Dozwolone są ozdoby figuralne czy symbole wskazujące na sakralne zastosowanie tych szat, ale nie takie, które nie przystoją ich sakralnemu przeznaczeniu”[16].
Liturgia domaga się zatem szat, które będą pozbawione tandenty i bylejakości . Mają być godne, nieprzesadzone, odznaczające się przede wszystkim dobrze rozumianym pięknem, a nie brokatem.
Warto, patrząc na strój liturgiczny kapłana, zdać sobie sprawę z tego, co on oznacza, o czym informuje, jakie przesłanie kryje. Refleksja nad tym może znacznie wzbogacić naszą świadomość wiary i sprawowanych obrzędów, a co za tym idzie – zbliżyć nas do Chrystusa obecnego niezmiennie w samym sercu swojego Kościoła.
Ewa Chybin
Bibliografia
- Głowa W., Służba Boża, Lubaczów: 1986.
- Mielnik D., Jak postrzegany jest kapłan Pański? Obraz celebransa na podstawie symboliki szat liturgicznych, „Studia Warmińskie” 54(2017), s.143-153.
- Nadolski B., Leksykon symboli liturgicznych. Per visibilia ad invisibilia, Kraków: 2010.
- Pałęcki W., hasło: Ornat, w: red. S. Wilk, Encyklopedia katolicka, T.14, Lublin: 2010.
- Piccolo Paci S., Storia delle vesti liturgiche. Forma, immagine e funzione, Milano: 2008.
- Ratzinger J., Duch liturgii, w: Opera omnia. Teologia liturgii, XI, tłum. W. Szymona, Lublin: 2012.
- Sinka T., Symbole liturgiczne, Kraków: 2005.
- Superson J., Historia stuły, Kraków: 2011.
- Szwagrzyk T., Ornat i jego symbolika, „Msza Święta” 45(1960), s.1-4.
[1]Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego, nr 335.
[2]Por. S. Piccolo Paci, Storia delle vesti liturgiche. Forma, immagine e funzione, Milano: 2008, s.32-33.
[3]Por. J. Ratzinger, Duch liturgii, w: Opera omnia. Teologia liturgii, XI, tłum. W. Szymona, Lublin: 2012, s.170.
[4]Por. Tamże, s.171.
[5]Por. D.Mielnik, Jak postrzegany jest kapłan Pański? Obraz celebransa na podstawie symboliki szat liturgicznych, „Studia Warmińskie” 54(2017), s.150; por. także: T. Sinka, Symbole liturgiczne, Kraków: 2005, s.15.
[6]Por. J. Ratzinger, Duch liturgii, w: Opera omnia, dz. cyt., s.172.
[7]Por. W. Głowa, Służba Boża, Lubaczów: 1986, s. 132.
[8]Por. Hasło: Alba w: B. Nadolski, Leksykon symboli liturgicznych. Per visibilia ad invisibilia, Kraków: 2010, s.62.
[9]Por. W. Głowa, Służba Boża, dz. cyt., s. 131.
[10]Por. D.Mielnik, Jak postrzegany jest kapłan Pański? Obraz celebransa na podstawie symboliki szat liturgicznych, art. cyt., s.145.
[11]Por. W. Pałęcki, hasło: Ornat, w: red. S. Wilk, Encyklopedia katolicka, T.14, Lublin: 2010, s.821-822.
[12]Por. T. Szwagrzyk, Ornat i jego symbolika, „Msza Święta” 45(1960), s.1-4.
[13]Por. Hasło: Ornat w: B. Nadolski, Leksykon symboli liturgicznych…, dz. cyt., s. 210.
[14]Por. W. Głowa, Służba Boża, dz. cyt., s.133.
[15]Por. J. Superson, Historia stuły, Kraków:2011, s.46-49.
[16]Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego, nr 344.
Potrzeba nam zatem pewnego rodzaju teologicznej ciekawości, pragnienia jak największego poznania tego, co niepojęte.
Ewa Chybin
TEOLOG