Mémores ígitur mortis et resurrectiónis eius, tibi, Dómine, panem vitæ et cálicem salútis offérimus, grátias agéntes quia nos dignos habuísti astáre coram te et tibi ministráre.
| Wspominając śmierć i zmartwychwstanie Twojego Syna, Pokornie błagamy, aby Duch Święty zjednoczył nas wszystkich, przyjmujących Ciało i Krew Chrystusa. |
Skoro na ołtarzu uobecniła się w sposób bezkrwawy ofiara krzyża, słusznie kapłan mówi o wspominaniu śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa[1]. Pod nazwą „śmierci” zawarto zbiorczą całą mękę Pańską, która rodzi miłość, bo nikt nie ma większej miłości od tego, kto ofiaruje samego siebie za innych (por. J 15, 13), a zmartwychwstanie wskazuje na wiarę, którą umocnił w uczniach Pan, gdy powstał z martwych (por. J 20, 29)[2]. Wspomina się sprawcę zbawienia (por. Hbr 5, 9), aby wskazać na łaskę, jaką otrzymali ludzie, a więc na odkupienie (por. Rz 8, 2). Jako synowie chwały (por. Ga 4, 5), każdy z wiernych ma możność przystąpienia do tronu łaski (por. Hbr 4, 16). Ludzie odkupieni przez śmierć Chrystusa są dziedzicami Królestwa[3]. To właśnie oni mogą nazywać Boga Ojcem (por. Rz 8, 15). Jemu też składają Ofiarę uwielbienia, wspominając zbawcze i zadziwiające dzieła Boże, których dokonał wśród ludzi (por. Ps 66, 3). Jednym z tych dzieł była przemiana natury, czego świadectwo odbija się w tekście mszalnym, gdy nie mówi się już o darach, lecz o chlebie życia i kielichu zbawienia[4]. Chrystus w istocie jest chlebem żywym, który „zstąpił z nieba” (J 6, 41)[5]. Jego ciało daje życie, więc chleb ten jest podwójnie pokarmem życia: pierwszy raz przez to, iż Chrystus jest życiem (por. Kol 3, 4), drugi raz ze względu na swoją życiodajność (por. J 6, 42). Chleb ten się bowiem nie psuje[6]. Podobnie jak kielich, który jest zbawienny, bo mówi Psalmista: „Podniosę kielich zbawienia i wezwę imienia Pańskiego” (Ps 116, 13)[7]. Tymi słowami wyznaje się wiarę w to, że nastąpiło Przeistoczenie[8]. Jest to więc ten moment, w którym Ciało i Krew Chrystusa spoczywają na ołtarzu i są utkwione w pamięci wiernych na zasadzie zbawczej pamiątki[9]. Kapłan wspomina tu o Synu Bożym, gdy mówi: Twojego Syna, aby wspomnieć o Arcykapłanie, który posłużył się nim, aby dokonać ofiary[10]. Czym jest ta ofiara? Kapłan mówi: chleb życia i kielich zbawienia, aby podkreślić to, że zgromadzenie wie, co celebruje[11]. Dlatego używa się formy liczby mnogiej, gdyż ofiara nie została złożona tylko za celebransa, ale za cały lud, który został odkupiony. Mówi się tutaj o podziękowaniu, gdyż wszystkie dzieła Pańskie są godne podziwu (Ps 139, 14). Przede wszystkim człowiek dziękuje za to, że Bóg go wybrał, gdyż mówi Apostoł, że Stwórca w Chrystusie „wybrał nas przed założeniem świata” (Ef 1, 4). Bóg bowiem zna każdego człowieka przed jego narodzinami (por. Jr 1, 5), kształtując Go na swoje podobieństwo (por. Rdz 1, 26)[12]. To podobieństwo wyraża się przede wszystkim w życiu chrześcijańskiej duszy, która jest nieśmiertelna[13]. W raju człowiek został powołany do istnienia bez żadnej skazy, aby mógł wychwalać swego Stwórcę bez granic[14]. Przez grzech jednak oddalił się od Stworzyciela, przez co teraz jako grzesznik staje przed Nim, aby z mocy prawa składać Mu dary, jak to czynili już potomkowie Adama i Ewy (por. Rdz 4, 1-16)[15]. Jest to o tyle ważne, gdyż w tej części modlitwy eucharystycznej kapłan modli się o to, by Bóg raczył przyjąć składaną ofiarę[16]. Kościół ufa w to, że gdy wierni z czystym sercem będą ją przedstawiali Najwyższemu Majestatowi, to podobnie jak Abel otrzymają łaskę jej przyjęcia przez Najwyższego[17]. On bowiem sprawił, że człowiek może Mu służyć (por. Pwt 6, 13). Bóg wybrał każdego człowieka „przed założeniem świata”, by był „święty i nieskalany przed Jego obliczem” (Ef 1, 4). Oznacza to, że człowiek poprzez swoje życie ma służyć Bogu, który obdarzył go wolną wolą, by poprzez dobre decyzje mógł Go uwielbiać[18]. Najwyższy bowiem nie pragnie śmierci człowieka, ani zguby tych, których stworzył (por. Mdr 1, 13). To raczej człowiek zapragnął swojej zguby, gdy wykroczył przeciw Panu[19]. Dlatego właśnie kapłan dodaje: Pokornie błagamy, aby Duch Święty zjednoczył nas wszystkich[20]. Wypowiada te słowa dlatego, iż Apostoł poucza, że wszyscy wierni są członkami mistycznego Ciała Chrystusa (por. 1 Kor 12, 12)[21]. Każdy wierny otrzymał bowiem tego samego Ducha[22]. Tak więc grzech dotyka nie tylko pojedynczego człowieka, który się go dopuścił, ale całą wspólnotę (por. 1 Kor 12, 26). Od momentu, gdy Adam wyciągnął swoją rękę po owoc, który zjadł (por. Rdz 3, 6), grzech stał się udziałem wszystkich ludzi[23]. Każdy poczuł się wtedy nagi, a więc odarty z szaty niewinności[24]. Wówczas też człowiek został wyrzucony z raju[25]. Stało się to ze względu na to, że człowiek chcąc „być jak Bóg” (Rdz 3, 5), nie chciał żyć według zamierzenia woli Bożej[26]. Grzech jest bowiem zaprzeczeniem prawa wiecznego[27]. Każdy do śmierci będzie się zmagał z pokusami oraz pożądliwością ciała, bo choć mogą się one zmniejszyć, to jednak na tym świecie nie ustaną[28]. Do Królestwa Bożego nikt nie może iść przecież szeroką drogą, lecz wąską dróżką przykazań Pańskich, bo „łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do Królestwa Niebieskiego” (Mk 10, 25). Dlatego Kościół, będący „światem pojednania”, prosi o zjednoczenie wszystkich, ponieważ za pomocą tychże słów wyraża się chęć zachowywania wzajemnej więzi, jaką jest pokój (por. Ef 4, 3), wszak tę jedność wyrażają konsekrowane postacie[29]. Ten pokój jest wszakże darem nawrócenia, sprawiającym, że modlitwa może stać się owocna[30]. Prosi się przy tym, aby uczynił to Duch Święty, bo dzięki niemu można chwalić Boga (por. 1 Kor 12, 3). On także wstawia się za człowiekiem, gdy ten niedostatecznie się modli (por. Rz 8, 26). Nic więc dziwnego, że łaska Boża dała człowiekowi o wiele więcej dobra, niźli zawiść diabła wprowadziła w niego zła[31]. Wszakże to łaska upodabnia człowieka do Boga, pomagając mu żyć cnotliwie[32].
Dawid Makowski
[1] MRpol, s. 318*.
[2] Zob. Petrus Damianus: Expositio Canonis Missæ, VIII (PL, CXLV, 884).
[3] Zob. Alcuinus: Tractatus super ad Hebræos Epistolas, IX, 15 (PL, C, 1074).
[4] MRpol, s. 318*.
[5] Zob. Petrus Damianus: Expositio Canonis Missæ, II (PL, CXLV, 881).
[6] Zob. Ambrosius: De Mysteriis, VIII, 47-48 (PL, XVI, 404-405).
[7] Zob. Innocentus III: De Beatissima Virgine Maria et Filio ejus Jesu Christo encomium (PL, CCXVII, 916).
[8] Zob. Amalarius Metsensis: De Ecclesiasticis Officiis, III, 25 (PL, CV, 1141).
[9] Zob. Rabanus Maurus: Liber de Sacris Ordinibus. Sacramentis Divinis. Et Vestimentis Sacerdotalibus, XIX (PL, CXII, 1186).
[10] Zob. Amalarius Metsensis: De Ecclesiasticis Officiis, III, 25 (PL, CV, 1141).
[11] Zob. Rabanus Maurus: Liber de Sacris Ordinibus. Sacramentis Divinis. Et Vestimentis Sacerdotalibus, XIX (PL, CXII, 1186).
[12] Zob. Beda Venerabilis: In Genesim, I, 26 (PL, XCI, 29).
[13] Zob. Augustinus: De Quantitate animæ, II, 3 (PL, XXXII, 1037).
[14] Zob. Auctor Incertus: Expositio Missæ Romanæ (PL, XCVI, 1488).
[15] Zob. Petrus Damianus: Expositio Canonis Missæ, X (PL, CXLV, 885).
[16] Zob. Amalarius Metsensis: De Ecclesiasticis Officiis, III, 25 (PL, CV, 1141).
[17] Zob. Rabanus Maurus: Liber de Sacris Ordinibus. Sacramentis Divinis. Et Vestimentis Sacerdotalibus, XIX (PL, CXII, 1186).
[18] Zob. Augustinus: De civitate Dei, XXX, 3 (PL, XLI, 802).
[19] Zob. Petrus Lombardus: Sententiarum, II, 30, 1 (PL, CXCII, 720).
[20] MRpol, s. 318*.
[21] Zob. Claudius Taurinensis: Enarratio in Epistolam ad Galatas, III (PL, CIV, 877); Tichonius: Liber regularum, I (PL, XVIII, 15).
[22] Zob. Cyrillus Alexandrinus: Commentarium in Johannem, XI, 11 (PG, LXXIV, 561).
[23] Zob. Agobardus Episcopus Lugdunensis: Contra Libros Quatuor Amalarii Abbatis, XVII (PL, CIV, 348); Paterius: Liber de Expositione Veterias ac Novis Testamenti, II, 20 (PL, LXXIX, 731). Na temat znaczenia siedmiu głównych grzechów, zob. Hugo de S. Victore: De V sptenis, II (PL, CLXXV, 406-407).
[24] Zob. Absalon Sprinckirsbacensis: Sermones, I (PL, CCXI, 15).
[25] Zob. Richardus S. Victoris: De Verbo incarnto, VIII (PL, CXCVI, 1002).
[26] Zob. Bernardus Clarævallensis: De adventu Domini, I, III (PL, CLXXXIII, 36); Maximus Confessor: Liber Ambiguorum (PG, XCI, 1156).
[27] Zob. Augustinus: Contra Faustum manichæum, XXII (PL, XLII, 418).
[28] Zob. Augustinus: Sermones, CLI, 5, 5 (PL, XXXVIII, 817).
[29] Zob. Walafridus Strabonus: De ecclesiasticarum rerum exordiis et incrementiis, XVIII (PL, CXIV, 938). Bóg natomiast w sakramencie pokuty i pojednania nie odmawia swego miłosierdzia temu, kto ze szczerym sercem
o nie prosi: „Non negat Omnipotens veniam cuicunque roganti”. Dracontius: Carmen de Deo, I (PL, LX, 692).
[30] Zob. Evargius Ponticus: De Oratione, IX-X (ZTM, XXX, 28).
[31] Zob. Leonus Magnus: Sermones, LXXIII, 4 (PL, LIV, 396). W ten sposób należy też myśleć o Kościele, którego nie zniszczy ani grzech ludzi, ani zawiść diabła, ani wrogie mu nurty. Zob. Julianus Episcopus Toletanus: Commentarium in Nahum Prophetam, XVIII (PL, XCVI, 716).
[32] Zob. Gregorius Nyssenus: Orationes de beatitudinibus, I (PG, XLIV, 1200).