Sobór Watykański II, odbywający się w Rzymie w latach 1962-65 założył sobie dwa cele, które wyraził poprzez włoskie słowa: approfondimento oraz aggiornamento.
Approfondimento zakładało, że Kościół musi wrócić do źródeł, ma stać się powtórnie w wymiarze powszechnym – a nie tylko w niektórych środowiskach – wspólnotą, o jakiej można przeczytać w Dziejach Apostolskich: Trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach (…) Codziennie trwali jednomyślnie w świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali posiłek z radością i prostotą serca.Wielbili Boga, a cały lud odnosił się do nich życzliwie. Pan zaś przymnażał im codziennie tych, którzy dostępowali zbawienia (Dz 2, 42. 46-47).
Aggiornamento zaś oznaczało, nie tyle konieczność dostosowania się Kościoła do świata, bo pięknie wyraził to przed laty kard. S. Wyszyński, że nie Kościół ma się dostosować do świata, ale świat do Ewangelii. Poprzez aggiornamento należy natomiast rozumieć taką odnowę Kościoła, dzięki której będzie on mógł skuteczniej ewangelizować ludzi i przyciągać ich do Chrystusa. Wyrazem aggiornamento jest inkulturacja, to znaczy – na gruncie teologii – zakorzenienie Dobrej Nowiny w różnych kulturach, czy narodach. Do tego zawsze było konieczne wprowadzanie zmian, na przykład w sprawowaniu liturgii, aby słowa i gesty odpowiadały bardziej mentalności danej grupy wiernych. Tak też się działo na przestrzeni wieków. A dowodów na to jest wiele… Nawet Sobór Trydencki (1545-1563) wprowadził przedmiotowe zmiany, prezentując chociażby jedynie obowiązujący Mszał rzymski do sprawowania Eucharystii, a rezygnując z innych podobnego typu ksiąg liturgicznych.
Co to są adaptacje i akomodacje?
Akcentowane słowa approfondimento oraz aggiornamento pozwalają zwrócić uwagę na inne terminy, które z kolei stały się popularne w teologii dzięki Soborowi Watykańskiemu II. To adaptacje i akomodacje. Zostały dopuszczone do użycia na podstawie konstytucji Sacrosanctum Concilium (KL 37-40). Czym one właściwe są i co oznaczają? Adaptacje to są zmiany przewidziane przez Stolicę Apostolską w obrzędach sakramentalnych i liturgicznych, które do sprawowania kultu Bożego może wprowadzić lokalna konferencja biskupów. Akomodacje zaś to są takie zmiany, przewidziane w księgach liturgicznych, jakie przysługują temu, który przewodniczy modlitwie.
Obecna księga liturgiczna Obrzędy chrztu dzieci. Dostosowane do zwyczajów diecezji polskich, przy użyciu której sprawuje się chrzest święty, opublikowana po Soborze Watykańskim II, została opracowana w taki sposób, aby uwydatnić rolę i obowiązki rodziców oraz rodziców chrzestnych. Jest w ocenie wytwornych teologów rzeczywiście pierwszą w dziejach Kościoła księgą zredagowaną od podstaw z myślą wyłącznie o dzieciach. Uwzględniono w niej fakt, że sakrament ten przyjmuje niemowlę. Czegoś podobnego nie notują dotychczas przez dwa tysiące lat żadne dokumenty historyczne. Ten zasadniczy zwrot sprawia, że zmiany w obrzędach są radykalne. Udzielanie sakramentu przestaje być mało zrozumiałą formułką, jest liturgią aktywizującą wszystkich obecnych, jest ich aktem świadomym i żywym.
Aby jeszcze bardziej podkreślić ważność chrztu i to, że przez ten sakrament dziecko zostaje włączone do Kościoła Chrystusowego, papież Benedykt XVI polecił dokonać drobnej, choć wymownej korekty w obrzędzie. Dokonało się to w 2013 roku. Do tego czasu podczas przyjęcia dziecka u wejścia do kościoła szafarz zwracał się do niego słowami: Wspólnota chrześcijańska przyjmuje cię z wielką radością. W imieniu tej wspólnoty znaczę cię znakiem krzyża. Po mnie wy, rodzice i chrzestni, naznaczycie wasze dziecko znakiem Jezusa Chrystusa, naszego Zbawiciela. Po wprowadzonej zmianie określenie wspólnota chrześcijańska zostało zastąpione wyrażeniem Kościół Boży. Dlaczego to miało takie znacznie? Ponieważ przez chrzest ludzie zostają wcieleni do jedynego Kościoła Chrystusa, który trwa w Kościele katolickim, rządzonym przez następcę Piotra i biskupów pozostających z nim w komunii. Poprzez tę poprawkę wykazano, że to konkretnie cały Kościół przyjmuje ochrzczonych, a nie niedookreślona wspólnota chrześcijańska.
Adaptacje w polskich obrzędach chrztu dzieci
Osoby, które mają wiedzę na temat obrzędów chrztu dzieci, jakie były obowiązujące przez Soborem Watykańskim II pamiętają dobrze, że w ramach struktury sprawowania tego sakramentu przewidziano wówczas między innymi namaszczenie olejem katechumenów. Ten obrzęd podczas przygotowania dorosłych do przyjęcia sakramentów inicjacji chrześcijańskiej celebruje się na zakończenie przyjęcia do katechumenatu. Namaszczenie olejem katechumenów jest poprzedzone wypowiedzeniem formuły egzorcyzmu mniejszego, po której kapłan lub diakon namaszczają kandydata do chrztu na piersiach, a nawet – jeśli to uznają za stosowne – na innych częściach ciała. W obecnym obrzędzie chrztu dzieci zrezygnowano z tego namaszczenia.Jakie racje temu przyświecały? Gdy po Soborze Watykańskim II opracowywano nowe obrzędy chrztu, niektórzy biskupi z Ameryki Łacińskiej postulowali, aby w wielkich sanktuariach, gdzie w niedziele chrzci się nawet po kilkaset dzieci i brak odpowiedniej liczby szafarzy zrezygnować z dwóch namaszczeń olejami (katechumenów i krzyżma), a ograniczyć się jedynie do wypowiedzenia formuły sakramentalnej. Mimo owych postulatów Stolica Apostolska nie zdecydowała się na tak daleko idące uproszczenia. Dlatego utrzymany został obrzęd namaszczenia krzyżmem, natomiast dopuszczono możliwość pominięcia namaszczenia olejem katechumenów. Taką decyzją o rezygnacji z namaszczenia tym ostatnim olejem podjęła Konferencja Episkopatu Polski. Dokonało się to właśnie w oparciu o przewidziane adaptacje. Odstąpienie od namaszczenia olejem katechumenów w obrzędzie chrztu dzieci wydaje się w teologii posunięciem uzasadnionym, gdyż dzieci formalnie nie są katechumenami i w ramach przygotowania do chrztu nie przechodzą właściwego katechumenatu, tak jak dorośli.
Akomodacje w polskich obrzędach chrztu dzieci
Szafarz chrztu ma prawo, a niekiedy nawet uzasadniony obowiązek na dokonanie stosownych akomodacji w obrzędach tego sakramentu. Dotyczy to również dialogów w ramach celebracji chrztu. Po słowach powitania, kapłan udzielający sakramentu zwraca się do poszczególnych rodziców dziecka z pytaniem o imię, jakie wybrali dla niego. Następnie pyta ich, o co proszą Kościół Boży dla swoich dzieci. Zwykle rodzice odpowiadają, że proszą o chrzest. Wtedy kapłan zwraca się do nich ze słowami: Drodzy rodzice, prosząc o chrzest dla swoich dzieci, przyjmujecie na siebie obowiązek wychowania ich w wierze… Ale – jak wynika z rytuału – rodzice mogą również udzielić nieco innej odpowiedzi, że proszą o wiarę, łaskę Chrystusa, wprowadzenie do Kościoła lub życie wieczne. Wówczas, od udzielonej przez nich odpowiedzi, powinno zależeć, w jaki sposób zacznie swoje dalsze przemówienie kapłan. Ważnym gestem w ramach obrzędu przyjęcia dzieci jest naznaczenie ich na czole znakiem krzyża przez szafarza oraz rodziców i chrzestnych. Nawiązuje to do zwyczajów wziętych ze starożytności chrześcijańskiej, kiedy to katechumeni na początku przygotowania do chrztu otrzymywali znak krzyża na czole jako symbol przyłączenia ich do grona chrześcijan. Przez ten gest nie stawali się oni jeszcze wiernymi, gdyż pozostawali nadal katechumenami, jednak byli już zaliczani do wielkiej rodziny chrześcijan.
We Wprowadzeniu teologicznym i pastoralnym do obrzędów chrztu dzieci zawarto inne wyraźne wskazania akomodacyjne dla kapłanów w przypadku celebrowania tego sakramentu w ramach Wigilii Paschalnej. Zaznaczono tam, że ilekroć udziela się dzieciom chrztu w noc Zmartwychwstania, wówczas przed rozpoczęciem tej liturgii należy w odpowiednim miejscu i czasie – przy możliwości opuszczenia liturgii słowa Bożego – urządzić obrzęd przyjęcia dzieci, zakończony modlitwą z egzorcyzmem. Właściwe sprawowanie sakramentu ma miejsce w ramach liturgii Wigilii Paschalnej, po obrzędach błogosławieństwa wody. Opuszcza się natomiast potwierdzenie wyznania wiary rodziców przez celebransa i wspólnotę, wręczenie zapalonej świecy oraz teksty zakończenia obrzędu.
Prócz przywołanych powyżej propozycji akomodacyjnych należy zwrócić uwagę na odpowiednie posługiwanie się pobłogosławioną wodą. Po pierwsze poza nagłymi przypadkami kapłan lub diakon powinni chrzcić wodą specjalnie w tym celu pobłogosławioną. Po drugie w okresie wielkanocnym w tym celu należy posługiwać się wodą pobłogosławioną w Wigilię Paschalną, przez co jeszcze bardziej zostanie podkreślona łączność tego sakramentu z tajemnicą paschalną. Po trzecie poza okresem wielkanocnym należy za każdym razem błogosławić wodę do chrztu, aby poprzez same słowa modlitwy jasno zaznaczyć tajemnicę zbawienia, którą Kościół celebruje i głosi. W ramach katechezy chrzcielnej kapłani powinni przypominać wiernym, że w sakramencie chrztu woda oznacza zniszczenie grzechu oraz zapoczątkowanie nowego życia w Chrystusie, zaś każde prywatne przeżegnanie się pobłogosławioną wodą stanowi wspomnienie chrztu.
Ks. dr Marcin Kołodziej