W Piśmie Świętym występuje wiele fragmentów, które odnoszą się do „pragnienia”. Ostatnimi czasy papież Franciszek zatytułował swój List Apostolski „Desiderio desideravi” fragmentem z Ewangelii według św. Łukasza: „Gorąco pragnąłem spożyć Paschę” (Łk 22, 15). Owo pragnienie jest czymś bardzo istotnym dla właściwego rozumienia liturgii. Nie chodzi tu przecież o wielogodzinne poszczenie przed przystąpieniem do sprawowania świętych obrzędów, aby wzbudzić w sobie pragnienie jedzenia i picia, ale raczej idzie tu o wzbudzenie chęci uczestnictwa w świętej liturgii, a więc w chwaleniu Boga.
Na samym początku warto sprecyzować, dlaczego jest tutaj mowa o „pragnieniu”. W czysto ludzkim sensie chodzi o chęć spożywania jakiegoś płynu. Jednak już ten sens wskazuje na to, dlaczego ten termin jest używany w odniesieniu do liturgii. Otóż Chrystus niegdyś powiedział:
„Jeśli ktoś pragnie, niech przyjdzie do mnie i pije” (J 7, 37).
Dobrze przecież wiadomo, że Bóg karmi swój lud (por. Ps 104, 27-28), ponieważ jest On źródłem wszelkiego uświęcenia[1]. Opat Kolumban (+597) w swojej konferencji O Chrystusie, źródle życia wspomina, że trzeba nieustannie rozpalać w sobie owo wielkie pragnienie i dodaje:
„Pijcie, ale nie przestawajcie pragnąć”[2].
Słowa te należy rozumieć w sensie natury anielskiej, ponieważ Aniołowie, którzy są obecni wokół tronu Boga (por. Ap 5, 11), są nieustannie wpatrzeni w oblicze Boga Ojca (por. Mt 18, 10). Izydor z Sewilli (+636) podkreśla, że Aniołowie nieustannie adorują Boże oblicze, ponieważ to jest sensem ich życia, przez co oglądanie Bożej chwały poprzez składaniu Mu dziękczynienia, nie sprawia, że są oni przesyceni Jego wdziękiem[3]. Raczej oglądają Boga i pragną Go oglądać. Zjawisko to wyjaśnia Symeon Nowy Teolog, mówiąc:
„Kto mi da poznać Ciebie, Ciebie, którego w sobie noszę? […] Pragnę pić bezustannie, pić ponad wszelką miarę. Pragnę wszystko otrzymać i wypić, jeśli możliwe, od razu otchłań całą; a ponieważ to nie jest możliwe, mówię Ci, że jestem ciągle spragniony, mimo iż w moich ustach jest zawsze woda, która płynie, przelewa się i wypływa”[4].
Słowa te mogą być niezrozumiałe dla racjonalisty, ale wiara ze swej zasady nie dotyczy tego, co namacalnie może zostać poznane, lecz dotyczy rzeczy niewidzialnych[5]. Nie każdy ma więc świadomość tego, że bierze udział w odwiecznym hymnie chwały Bożej, ponieważ nie każdy spogląda na liturgię oczyma wiary[6]. Dla człowieka, który bazuje tylko na swoich zdolnościach umysłowych, powolny opis przemieszczania się rydwanu Bożego (por. Ez 1, 4-28) będzie uznany za poetycki opis chwały i potęgi Bożej, ale to jest bardzo mocne zubożenie interpretacji tego fragmentu[7]. W całym tym opisie chodzi bowiem o prawdziwą akcję liturgiczną – bezcelowość (rozumianą w aspekcie utylitarnym) składania chwały Bogu[8]. Życiem Aniołów jest bowiem nieustanna adoracja Boga, o czym pisze św. Jan:
„Nie mają spoczynku, mówiąc dniem i nocą: Święty, Święty, Święty” (Ap 4, 8).
Współczesny człowiek musi zrozumieć, że natura ludzka jest niewiele umniejszona od natury anielskiej (por. Ps 8, 6). Dopiero wówczas będzie mógł dostrzec, że liturgia – wspólna dla niego i bytów niebieskich – może wprowadzić go w pozytywnie rozumianą błogość życia[9]. Nie należy bowiem wątpić w to, że w miejsce upadłych Aniołów mają przyjść do nieba ludzie odkupieni, zapełniający dziesiąty chór anielski[10].
Kiedy człowiek pochyla się nad przywoływanymi już słowami Chrystusa, odnoszącymi się do Jego pragnienia bycia ze swymi uczniami, dostrzega on niezwykle ważną prawdę – słowa te nie tracą na aktualności. Podczas każdej liturgii eucharystycznej „żertwa zostaje wysłana do nieba”, a za nią do nieba ma zostać wysłany ofiarodawca, tj. każdy człowiek, który do ofiary składanej przez kapłana dołączył swój własny dar[11]. Podążanie za ofiarą jest chęcią złączenia swojego życia z życiem Boga, poprzez co zostanie wyrażona istota człowieka[12]. Dostrzegł i wyraził ją Beda Czcigodny (+735) w modlitwie do piątego słowa Chrystusa na krzyżu:
„Spraw, abym zawsze pragnął miłować ciebie, źródło wody żywej, źródło wiecznego światła, i abym całym sercem do Ciebie dążył”[13].
Istotą życia człowieka jest bowiem oglądanie Boga! Św. Paweł wspomina przy tym o byciu „miłą Bogu wonnością” (2 Kor 2, 15). Dla Boga miłą woń ma modlitwa sprawiedliwego, gdyż oracje nieprawego są przykrą wonią (por. Iz 1, 13). Zatem człowiek, będący owym miłym zapachem, jest tym, który poprzez dobre życie, spełnia najuroczystszy uczynek wiary – sprawowanie liturgii (por. Jk 2, 14-26). To właśnie ta wiara jest matką otwartości i ciekawości[14]. Trzeba jednak dobrze rozumieć, że chodzi tu o wiarę z miłością. Kto wierzy w Boga, ale nie ma miłości, jest adresatem słów Apostoła Jakuba: „Wierzysz, że jest jeden Bóg? Słusznie czynisz – lecz także i złe duchy wierzą i drżą” (Jk 2, 19). Wiara, która jest celebrowana w liturgii, to wiara złączona z przykazaniem miłości, bez zachowywania którego sam Pan mówi, że lepiej będzie, aby ofiary nie składano (por. Mt 5, 23-24). Dopiero ten, kto wierzy i miłuje, będzie mógł zatracić się w Miłości, bo Bóg jest Miłością (por. 1 J 4, 16). Chodzi więc nie tyle o „kreowanie” liturgii, ile o „bycie”; nie o mechaniczne odtwarzanie rytuału, ale o modlenie się nim[15]. Trzeba zatem trwać w adoracji względem Boga, bo z tej adoracji, której cechą jest „patrzenie”, wynika chęć rozumienia[16]. Jednak nie chodzi tu o dogłębne rozumienie, bo to niemożliwe, ale raczej o pokorne, stopniowe zbliżanie się do tajemnicy, które nazywa się wtajemniczeniem[17].
Ojcowie pustyni zwykli mówić, że prawdziwa modlitwa ma miejsce wtedy, gdy człowiek zapomina, że się modli[18]. Jest w tym pewna mądrość. Chodzi bowiem o taką postawę, w której człowiek może wyzbyć się całkowicie tego, co wokół niego, nie w sensie negacji rzeczywistości, ile w sensie włączenia wszystko w chwałę Boga, aby Ten mógł być wszystkim we wszystkich (por. Kol 3, 11). Człowiek winien dążyć do takiego stanu, jaki towarzyszył niegdyś mnichom egipskim, o których mówiono, że podczas modlitwy liturgicznej byli pochłonięci rzeczami niebieskimi[19]. Zapowiedź tego stanu wyrażał w Starym Testamencie król Dawid, który w odświętnych szatach oddawał cześć Arce Pana (por. 2 Sm 6, 14). Było to niejako wyjście „ponad roztropność świata”[20]. Owo wyjście budziło i nadal budzi sprzeciw niektórych ludzi (por. 2 Sm 6, 16), ale do nich odnosi się słowo Zbawiciela: „O gdybyś znała dar Boży” (J 4, 10). Wyjaśnia to Symeon Nowy Teolog w słowach:
„Kto więc […] myślałby, że jest coś chwalebniejszego jeszcze niż celebrowanie liturgii?”[21]
Właśnie dlatego prawdziwą postawą wierzącego winna być nieustanna i otwarta afirmacja rzeczywistości, połączona z powierzeniem się łasce, która będzie go prowadziła przez życie[22]. Wszystko to jest możliwe do dostrzeżenia dzięki oczom wiary, przez co tym bardziej do głosu dochodzi błaganie Elizeusza: „Panie! Otwórz im oczy, aby widzieli” (2 Krl 6, 20). Te słowa są o tyle szczególne, o ile Jan Chryzostom (+407) pouczał, że bez otwarcia oczu wiary nie jest możliwe kontemplowanie rzeczywistości niebieskich[23].
W Dziejach Apostolskich jest obecny piękny dialog między Filipem a dworzaninem królowej etiopskiej, który na swoje pytanie odnoszące się do tego, czy możliwe byłoby przyjęcie chrztu, usłyszał odpowiedź:
„Można, jeżeli wierzysz z całego serca” (Dz 8, 37).
Wiara zaś rodzi pragnienie, które sprawia, że człowiek zbliża się do Boga (por. Ps 42, 2). Sam Chrystus w swojej modlitwie arcykapłańskiej prosił Ojca, aby wierzący byli tam, gdzie On jest (por. J 17, 24). Jednak nikt nie będzie tam przymusowo, gdyż wolna wola każdego człowieka jest darem, na mocy którego każdy winien się opowiedzieć, czy jest zimny czy gorący (por. Ap 3, 15). Natomiast Pismo Święte jasno wskazuje na to, że ten, kto chwali Boga, nie jest nieszczęśliwy (por. Ps 84, 5). Nieustanne pragnienie Boga, złączone z egzystowaniem w Bogu, sprawia bowiem, że człowiek staje się „uczestnikiem Boskiej natury” (2 P 1, 1).
Dawid Makowski
Bibliografia:
1. Dzieła źródłowe
- Beda Venerabilis: De septem verbis Christi in cruce. W: „Migne. Patrologia Latina”. T. XCIV. Paris: 1850 (s. 561-562).
- Columbanus Opatus: De Christo, fons vitæ. Fragm. w: „Liturgia Godzin”. T. IV. Poznań: 1988 (s. 124-125).
- Ioannes Cassianus: Collationes Patrum XXIV. W: „Z Tradycji Mniszej”. T. XXXI. Tłum. A. Nocoń. Wyd. III. Kraków: 2012.
- Iohannes Chrystosomus: Contra Anomoeos. W: „Migne. Patrologia Græca”. Vol. XLVIII. Paris: 1862 (s. 701-813).
- Iohannes Chrysostomus: Homiliam de Ascensione. W: „Migne. Patrologia Græca”. Vol. L. Paris: 1862 (s. 441-452).
- Isidorus Hispaliensis: Sententiae. W: „Migne. Patrologia Latina”. Vol. LXXXIII. Paris: 1850 (s. 537-738).
- Mnich Kartuski: Miłość i milczenie. Tłum. S. Sztuka. Wyd. II. Kraków: 2011.
- Petrus Lombardus: Sententiarum Libri Quatuor. W: „Migne. Patrologia Latina”. Vol. CXCII. Paris: 1855 (s. 519-964).
- Petrus Venerabilis Cluniacensis Abbas: De Miraculis Libri Duo. W: „Migne. Patrologia Latina”. Vol. CLXXXIX. Paris: 1854 (s. 851-954).
- Rituale Romanum ex decreto Sacrosancti Oecumenici Concilii Vaticani II instauratum auctoriate Pauli PP. VI promulgatom. Ordo Professionis Religiosae. Editio typica. Typis Polyglottis Vaticanis, 1970.
2. Literatura
- Jasiński: Księga Proroka Ezechiela. Nowy komentarz. Opole: 2017.
- Pietras: Herezje. Kraków: 2019.
- Danielou: Pisma wybrane. Przekł. S. Federowicz. Kraków: 2011.
- Worocniecki: Doniosłość wychowawcza liturgii eucharystycznej. W: MCh. R. I. Nr 1. 1930 (s. 15-18).
- Nowakowski: Eschatologiczny charakter liturgii wschodniej. W: MK. T. XIV. Red. K. Porosło. Kraków: 2012.
- Sczaniecki: Viventis et videntis. W: RBL. T. XI. Nr 6. 1958 (s. 507-515).
- Guardini: Liturgia i formacja liturgiczna. Przekł. P. Napiwodzki. Kraków: 2022.
- Guardini: Vom Geist der Liturgie. Freiburg-Basel-Wien: 1962.
- Jeziorski: Eucharystia krok po kroku. Kraków: 2011.
- Rzemiński: Eucharystia liturgią nieba i ziemi. Kraków: 2012.
[1] Wyraża to modlitwa konsekracji podczas profesji wieczystej sprawowanej podczas Mszy św. Zob. Rituale Romanum ex decreto Sacrosancti Oecumenici Concilii Vaticani II instauratum auctoriate Pauli PP. VI promulgatom. Ordo Professionis Religiosae. Editio typica. Typis Polyglottis Vaticanis, 1970, s. 30.
[2] Zob. Columbanus Abbas: De Christo, fons vitae, I (LG, IV, 124).
[3] Zob. Isidorus Hispalensis: Sententiarum Libri Tres, I, 10, 22-24 (PL, LXXXIII, 557-558).
[4] Zob. Symeon Nowy Teolog: Teologia mistyczna. Tłum. W. Szymona. Kraków: 2022, s. 26-27.
[5] Zob. J. Worocniecki: Doniosłość wychowawcza liturgii eucharystycznej. W: MCh. R. I. Nr 1. 1930, s. 15.
[6] Zob. Iohannes Chrystosomus: Contra Anomoeos, III, 7 (PG, XLVIII, 734).
[7] Owo zubożenie wynika z tego, że opis ten przekracza zdolności poznawcze człowieka. A. Jasiński: Księga Proroka Ezechiela. Nowy komentarz. Opole: 2017, s. 49.
[8] Zob. R. Guardini: Vom Geist der Liturgie. Freiburg-Basel-Wien: 1962, s. 98.
[9] Zob. Tamże.
[10] Zob. W. Rzemiński: Eucharystia liturgią nieba i ziemi. Kraków: 2012, s. 175.
[11] Zob. Petrus Lombardus: Sententiarum Libri Quatuor, IV, 24, 12 (PL, CXCII, 905).
[12] Zob. P. Sczaniecki: Viventis et videntis. W: RBL. T. XI. Nr 6. 1958, s. 508.
[13] Zob. Beda Venerabilis: De septem verbis Christi in cruce (PL, XCIV, 561-562).
[14] Zob. S. Jeziorski: Eucharystia krok po kroku. Kraków: 2011, s. 7.
[15] Zob. J. Danielou: Pisma wybrane. Przekł. S. Federowicz. Kraków: 2011, s. 15.
[16] Zob. H. Pietras: Herezje. Kraków: 2019, s. 141; P. Nowakowski: Eschatologiczny charakter liturgii wschodniej. W: MK. T. XIV. Red. K. Porosło. Kraków: 2012, s. 55.
[17] Zob. Symeon Nowy Teolog: Teologia mistyczna. Tłum. W. Szymona. Kraków: 2022, s. 47.
[18] Zob. Ioannes Cassianus: Collationes Patrum XXIV, IX, 31 (ZTM, XXXI, 50).
[19] Zob. Petrus Venerabilis Cluniacensis Abbas: De Miraculis Libri Duo, II, 28 (PL, CLXXXIX, 945).
[20] Zob. P. Sczaniecki: Viventis et videntis. W: RBL. T. XI. Nr 6. 1958, s. 508.
[21] Symeon Nowy Teolog: Teologia mistyczna. Tłum. W. Szymona. Kraków: 2022, s. 58.
[22] Zob. Mnich Kartuski: Miłość i milczenie. Tłum. S. Sztuka. Wyd. II. Kraków: 2011, s. 10-11; R. Guardini: Liturgia i formacja liturgiczna. Przekł. P. Napiwodzki. Kraków: 2022, s. 85.
[23] Zob. Iohannes Chrysostomus: Homiliam de Ascensione, I (PG, L, 441-444).