CZĘŚĆ DRUGA
O ceremoniach i obrzędach Mszy Świętej
Rozdział drugi – Od początku Mszy Świętej do Epistoły
Przystąpmy do początku samej Mszy Świętej, która rozpoczyna się od introitu, to jest – śpiewanej lub czytanej – takiej sentencji Pisma Świętego dostosowanej do czasu i rangi nabożeństwa, którą wieńczy antyfona lub wychwalenie Trójcy Świętej, jak to ma miejsce przy Psalmach. Powstanie introitu jest upatrywane w ustawach Apostołów, albowiem opis Mszy Apostolskiej (uczyniony przez Dionizego) zaczyna się od Psalmów. To poświadcza Liturgia św. Bazylego. Gdy jednak Psałterz został podzielony na konkretne godziny śpiewów kościelnych, wtedy wyjęto tylko niektóre fragmenty z Psalmów i innych części Pisma Świętego, aby służyły konkretnym liturgiom lub okresom liturgicznym. Ten zabieg niektórzy przypisali Papieżowi Celestynowi, który z greckich zwyczajów do łacińskich liturgii dodał ten introit lub też do tego przystosował poszczególne sentencje z Psalmów lub Pisma Świętego. Introit nazywa się również wejściem, gdyż jest początkiem Mszy Świętej i jest śpiewany podczas procesji kapłana do ołtarza bądź przybywania ludu na Ofiarę. Trzecią zaś przyczyną występowania tego śpiewu w liturgii może być to, że powszechne śpiewanie Psalmów czy też Pisma Starego Testamentu, oznacza pierwotną wiarę ojców Starego Przymierza, zdążającą ku przyjściu Mesjasza. To zaś sam Pan mówi Apostołom:
,,Wysłałem was żąć to, nad czym wyście się nie natrudzili. Inni się natrudzili, a w ich trud wyście weszli” (J 4, 38).
Dlatego też po ,,Gloria Patri etc.” powtarza się antyfonę tegoż introitu. Możemy przez to rozumieć, że Stary Zakon i jego obietnice, zostały wypełnione przez Nowe Przymierze, według słów św. Jana:
,,Prawo zostało nadane przez Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa” (J 1, 17).
Ten introit wieńczy się wierszem ,,Gloria Patri etc.”, który jest znany wszystkim Psalmom. Mylą się więc ci, którzy tego ustanowienie kojarzą z Papieżem Damazym, a swoje wnioski opierają na listach jego do św. Hieronima. Albowiem on nadaje się do opisania dawniejszych czasów, sprawowania chwały Bożej. Wszakże wie się od innych Doktorów i Historyków Kościoła, że ten werset zaczęto dodawać do introitu w czasie, gdy zaczęła się szerzyć herezja ariańska. Arianie bowiem wytrącali te słowa: ,,Chwała bądź Bogu, przez Syna, w Duchu Świętym”. Natomiast katolicy przeciwni temu, ogłaszali równość Trójcy Świętej, dlatego czcili Ją, mówiąc: ,,Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu”. Dodawano jeszcze słowa: ,,Jak było na początku, teraz i zawsze, i na wieki wieków”. Tym samym wyrażali przedwieczność istnienia Syna Bożego, przez co sprzeciwiali się Arianom.
Po introicie śpiewa się lub mówi ,,Kyrie eleison”, co się tłumaczy następująco: ,,Panie, zmiłuj się”. To zaś wzięło początek od greków. Same zaś greckie słowa zostały zachowane do dziś, a fakt powstania tych wezwań u Greków, poświadczą ich dawne liturgie. Grecy zwą tę część liturgii ,,litanią” lub ,,modlitwą powszechną”, w której przyzywa się Bożego Miłosierdzia, przed pozyskaniem zasług tej Najświętszej Ofiary Pana naszego Jezusa Chrystusa, które można zdobyć podczas Mszy Świętej. Według Pisma Świętego, Pan mówi:
,,Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary” (Mt 9, 13).
Albowiem ołtarz chrześcijański jest zaprawdę ,,ołtarzem miłosierdzia”. Dlatego słusznym jest, aby Ofiara rozpoczynała się od miłosierdzia. Ta prośba jest powtarzana dziewięć razy ze względu na to, że dzięki tej liczbie powtórzeń, można wyrazić równość Bóstwa Trzech Osób Boskich. Zgodnie z wyznaniem św. Atanazego:
,,Panem jest Ojciec. Panem jest Syn. Panem jest Duch Święty, ale wszyscy Trzej są jednym Panem”.
Muzycy często przez swą melodię opuszczają ilość powtórzeń do siedmiu lub nawet mniejszej ilości powtórzeń. Takie modły starodawność wyświadczają teraźniejszemu nabożeństwu, kiedy te grecki słowa ,,Kyrie eleison”, wymawia się własnym językiem, mówiąc: ,,Hospody pomiłuj”. To się bowiem rozumie jako: ,,Panie zmiłuj się”. Jednakże Łacinnicy lepiej niż Grecy wyrażają osobność Osób, mówiąc: ,,Christe eleison” – ,,Chryste, zmiłuj się”.
Po modlitwie miłosierdzia, sługa Boży oraz lud wierny udają się do oddania chwały Bogu. Czynią to w szczególny sposób za dar odkupienia, przez przyjęcie Ciała Syna Bożego. Słusznie do tego używa się hymnu anielskiego, który Aniołowie głosili przy narodzeniu Pańskim wiernym ludziom. ,,Chwała Bogu na wysokości” – w pierwszych słowach tej pieśni wyjawia się chwała na cześć Osoby Boga Ojca. Po tym następuje chwała Jego Syna z przypomnienie dobrodziejstwa odkupienia naszego. Na końcu zaś zamyka się wyznaniem i uwielbieniem całej Trójcy Świętej. Ustanowienie tej pieśni niektórzy widzą w pontyfikacie Telesfora, drugim biskupie rzymskim. Niektórzy zaś przypisują to św. Hilaremu. Jednak kiedy czytamy ustawy apostolskie wydane przez Klemensa, dochodzimy do tego, że pieśń ta pochodziła od Apostołów i dopiero przez nich mogła być rozszerzona na inne miejsce i przywiedziona do obcych Kościołów.
Następnie we Mszy Świętej występuje modlitwa, do której są dołączane dwie cechy. Najpierw pozdrowienie kapłana do ludu: ,,Pan z wami”, z odpowiedzią ludu: ,,I z duchem twoim”, które jest powzięte z Pisma Świętego, a zwłaszcza z pozdrowienia anielskiego (Łk 1, 28). Biskup zaś, będący namiestnikiem Apostołów, którym przekazywanie pokoju jest szczególnie zlecone, w pierwszym pozdrowieniu, mówi: ,,Pokój wam”. Takim pozdrowieniem dokonuje się też wzbudzenie ludu do uczestnictwa w modlitwie, którą kapłan rozpoczyna. Odwrócenie się kapłana do ludu, jest wymuszone potrzebą. Albowiem kiedy ołtarze są zlokalizowane pośrodku kościoła (i tym samym są oblegane przez wszystkich wiernych), kapłan może zaniechać takiego odwrócenia, kiedy wiernych ma przed sobą. Wtedy rozkłada również ręce. Składa je dopiero po pozdrowieniu ludu. Tym gestem daje znać, że prośby ludzkie odbiera od wiernych i dołącza do tej wspólnej modlitwy, którą oddaje Bogu. Drugą zaś cechą tej modlitwy jest upomnienie ,,Oremus” – ,,Módlmy się”. W najstarszych liturgiach powszechnie widnieje ten porządek – najpierw oddanie chwały, a potem modlitwa. Następnie kapłan odmawia lub śpiewa jedną lub – według czasu czy potrzeby – kilka modlitw. Oracja ta jest zwana ,,kolektą”, a nazwę swą niewątpliwe bierze od zebrania. Albowiem kapłan w jedno zbiera wspólną modlitwę ludu, którą oddaje Stwórcy wraz z Ofiarą. Przez to ta modlitwa jest jakby propozycją rzeczy, o które należy prosić we Mszy Świętej. Stąd też modlitwa ta oznacza zebranie się ludzi na nabożeństwo. Tą nazwą przecież kiedyś określano te święte misteria. Ustanowienie tych modlitw znajduje się u św. Pawła, który powiada:
,,Zalecam więc przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi” (1 Tm 2, 1).
Doktorowie święci wykładali to w swoich pismach w podobny sposób. O sposobach modlitw świadczą natomiast najdawniejsi pisarze kościelni, jak np. Justyn czy Tertulian[1]. Wszystkie te modlitwy powszechnie są skierowane do osoby Boga Ojca, czego nas nauczył sam Pan Jezus Chrystus w modlitwie ,,Ojcze nasz”. W innym miejscu, tenże nasz Zbawiciel podobnie deklarował, mówiąc:
,,O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje” (J 16, 23).
Dlatego też w modlitwach przypominamy osobę Syna i Ducha Świętego, albowiem według Tertuliana Trójca zamyka w Sobie dobroć i ufność tak, jak każda Osoba Trójcy Świętej samodzielnie te dwie rzeczy posiada w Sobie[2]. Dlatego jeśliby o choćby jednej Osobie Trójcy Świętej była uczyniona wzmianka, to i tak rozumie się przez to również pozostałe Istoty. W starych liturgiach takie modlitwy były bardzo długie. To występowało także w starych mszałach różnych prowincji. Jednak Kościół Rzymski, z którego wszystkie inne powstały dla naśladownictwa nauki i przykładu naszego Pana, który wielomówności w modlitwie zakazał i sam dał przykład krótkiej modlitwy, gdy jej nas nauczył, ukrócił wiele takich modlitw szczególną swą władzą, aby w małych słowach wiele się zamykało. Stało się to też dlatego, aby lud wierny szybciej i łatwiej mógł sobie zapamiętać poszczególne prośby modlitw. Dlatego dobrze niektóre dawne zgromadzenia postanowiły, żeby kapłan podczas Mszy Świętej innych modlitw, poza tymi, które Kościół przeznaczył na dany dzień, nie dodawał i nie używał. To zdanie podtrzymało odbywające się w naszych czasach zgromadzenie w Trydencie, wydawszy do tego Mszał najbardziej starodawny, szczególnie sporządzony, aby na nim całe chrześcijaństwo się opierało i zgodnie Boga chwaliło[3]. Także i u nas, w Polsce, to zostało przyjęte. Znajdują się jednak kapłani, zwłaszcza ci starsi, którzy niezbyt nauczeni lub czujący się zbyt pewnie, używają dawnych mszałów (obecnie zakazanych), czy też inne modlitwy według własnej myśli czy wymysłu dodają do Mszy Świętej (czasem nawet wtrącają je innym kapłanom). Dlatego zwierzchność kościelna na niektórych miejscach pilniej w to wgląda. Nie ma czego tu chwalić. Rzeczą zaś jest nieznośną, gdy czasem pozwalają odmawiać świeckim ludziom, a czasem nawet niedowiarkom, już nie tylko kolektę (jak już się o tym mówiło), ale czasem same Msze Święte. Tym samym mieszają i urozmaicają niekiedy ołtarze, kładąc pod obrusy kartki lub inne zabobonne rzeczy, które stosują w Ofierze Przenajświętszej. Nie zachowują oni kościelnych błogosławieństw takich rzeczy, które są zawarte w agendach i innych księgach Kościoła.
Takie modlitwy przy Mszy Świętej są w sumie trzy: pierwsze przy początku liturgii (zwane kolektą); drugie w samym kanonie (zwane sekretą, gdyż odmawia je jedynie kapłan po cichu); trzecie przy końcu Mszy Świętej (zwane ,,complednae”, gdyż nimi przez podziękowanie wieńczy się Mszę Świętą). Te modlitwy zamyka słowo ,,Amen”, które jest poświadczeniem wspólnego przyzwolenia na tę modlitwę, którą uczyniono. Na tym miejscu bowiem, zamiast hebrajskiego słowa, Grecy używają własnego, które oznacza: ,,Niech tak się stanie”.
Ks. Hieronim Powodowski
Nota o autorze: Ks. Hieronim Powodowski – urodził się w 1543 roku, a zmarł w 1613 roku. Był kapłanem prowincji krakowskiej. Posiadał godność archiprezbitera i kanonika krakowskiego, był także kanonikiem gnieźnieńskim i poznańskim. Święcenia kapłańskie otrzymał w Rzymie. Święceń udzielił mu S. Hozjusz. Był autorem wielu dzieł m.in. Rytuału polskiego czy opisu Mszy św.
Nota o dziele: ,,Litvrgia Abo Opisanie Mszey Swiętey, y Obrzędów iey: Wybrane z Postille Laćińskiey nowey, Chrystologia nazwaney” pochodzi z XVII wieku. Jej pierwsze wydanie datuje się na 1604 rok. Wydawcą była Drukarnia Łazarzowa. Jest to starodruk, którego oryginał jest przechowywany w Bibliotece Jagiellońskiej w Krakowie. Ze słów przedmowy można wywnioskować, że dzieło było dedykowane ówczesnemu królowi polskiemu, jakim był Zygmunt III.
[1] Justinus: Apologiae, II; Tertullianus: Apologeticum, XXXIX.
[2] Tertullianus: De Oratione.
[3] Conc. Trid.: Sess. 25