Z pasji do liturgii

Święcenia subdiakonatu

Dzisiejsza publikacja jest zwieńczeniem rozważań poświęconych stopniom niższym, a inauguruje świecenia wyższe. Dotychczas publikowana przez parę miesięcy seria dotyczyła oridnes minores, nowa zaś obejmować będzie ordines majores, również subdiakonat od XII w. Był on najpierw święceniem niższym, a od tego czasu święceniem wyższym. Ten stopień jest dość ciekawy i do dziś budzi wiele pytań i wątpliwości, na które autor postara się w niniejszym tekście odpowiedzieć.

Czytając (przytaczaną już w publikacji o lektoracie) Księgę Ezdrasza, można się napotkać osoby, które są nazwane Natynejczykami, którzy (wedle Izydora) są

,,służącymi w pokorze”[1].

Tego samego zdania jest Amalariusz. Zaś Izydor zwraca uwagę na to, że

,,z ich stanu pochodził Natanael, który w Ewangelii Jana […] wyznał Zbawiciela”[2].

Zatem Natanael również był Natynejczykiem, w którym ,,nie było podstępu”[3]. Jednak, kim byli owi ludzie? Na to pytanie odpowiada autor natchniony ucząc, że byli posłani ,,na posługę lewitom”[4]. Wolno powiedzieć otwarcie, że byli oni przeznaczeni do służby osobom wyższym stopniem, (również w kontekście świątyni). Dlatego też Chrystus Pan był pierwszym subdiakonem, gdyż troszczył się o przyszłe świątynie Boga – ludzi wiernych.

Zarówno Dzieje Apostolskie, jak i żadna inna Księga Nowego Testamentu nie wspominają o tym, by omawiany stopień był wówczas znany. Dlatego też trzeba przyjąć, że to święcenie zaistniało w okolicach II/III w. Przeto nic dziwnego, że w 252 roku ten urząd był (powszechnie) w Kościele obecny, z czego ks. Górski zaznacza (powołując się na dokumenty Kościoła), że musiał on istnieć o wiele wcześniej, gdyż (już) poprzednik Korneliusza coś wzmiankował o tym urzędzie[5]. Zatem na pewno stopień ten był znany wcześniej. Kolejnym dowodem może być tu opinia Ambrożego, który informuje, że:

,,Apostoł nie wydaje się wspominać ani o subdiakonach, ani o lektorach […]. Zostały dodane potem dwa stopnie więcej, głównie dlatego, że były użyteczne w wykonywaniu urzędu”[6].

Z tym zdaniem łączy się również opinia Gracjana:

,,Z biegiem czasu sam Kościół ustanowił subdiakonów”[7].

Dlatego też wolno powiedzieć, że owy stopień istniał już w pierwszej połowie trzeciego wieku.

Powyżsi słudzy mieli pomagać diakonom, dlatego też ich zadaniami było: odbieranie od wiernych i zanoszenie do ołtarza postaci eucharystycznych, nauczanie katechumenów, pranie i troska o obrusy i bieliznę kielichową, kierowanie scholą, śpiewanie antyfony i ,,Alleluja przed Ewangelią w Wigilię Wielkanocną”[8], katechizowanie ludu, noszenie krzyża, trzymanie ewangeliarza, zbieranie datków oraz trzymanie pateny przez welon i posługiwanie przy ołtarzu (pomagając przy tym diakonowi). Ciekawą funkcją było odczytywanie epistoły. Jest ona zastanawiająca, gdyż (dotychczas) jedno święcenie, nie wykonywało funkcji innego[9], a dobrze wiadomo, że odczytywanie lekcji powierzano lektorom. Dlatego może pojawić się pytanie: dlaczego przysługiwała mu ta funkcja? Z odpowiedzią przychodzi Amalariusz, w słowach:

,,W dawnych czasach bowiem diakon nie czytał ewangelii, ponieważ nie była jeszcze spisana; ale po tym, gdy nasi ojcowie postanowili, że diakon powinien czytać ewangelię, postanowili także, że subdiakon powinien czytać […] lekcję”[10].

Świątobliwi Ojcowie stwierdzili tak zapewne dlatego, że subdiakon miał służyć na wzór diakona, co ks. Górski tłumaczy w słowach:

 ,,Diakon odczytywał, czy śpiewał ewangelię, więc rzeczą jest wskazaną, by jego pomocnik, a nie inny kleryk, czytał lekcję”[11].

Niewątpliwym obowiązkiem, który wynikał z przyjętej ceremonii, było odmawianie brewiarza i zachowanie czystości. Ten drugi wymóg nie został na nich nałożony w XII w., lecz już w V wieku[12]. Uzasadniano to tym, że ten, który dotyka świętych przedmiotów sam musi być czysty. Oprócz tego Sobór Trydencki zalecił, aby owi słudzy służyli

,,tym kościołom, do których zostaną przypisani, wiedząc, że nader przystoi, aby przynajmniej w niedziele i uroczystości, gdy będą służyć przy ołtarzu, przyjmowali Komunię świętą”[13].

Codex Iuris Canonici z roku 1917 informuje, że do święceń subdiakonatu można było przystąpić tylko po skończeniu dwudziestego pierwszego roku życia. Musieli mieć już pewną wiedzę i musieli umieć wykonywać poszczególne czynności liturgiczne. Ponadto musieli być sprawdzeni (dokonywało się to podczas spełniania zadań niższych święceń).

O ile poprzednich duchownych obowiązywała komża nałożona na sutannę/habit ( dawniej w życiu codziennym również casula), o tyle subdiakonom przysługiwała alba, humerał, pasek, manipularz i tunika[14].

W XIII wieku, a właściwie podczas pontyfikatu Innocentego III (przypadającego m.in. na ten czas) stwierdzono, że subdiakonat winien być święceniem wyższym. Prawdopodobnie przemawiały za tym następujące racje: obowiązek odmawiania Psalmów, odmienny strój oraz zbliżenie ich funkcji do czynności diakońskich (zwłaszcza usługiwanie przy ołtarzu). Warto też wspomnieć, że subdiakoni od V-VI w. byli zobowiązani do życia w celibacie[15]. Należy zauważyć, że pozostali duchowni nie mieli nałożonych powyższych obowiązków. Zapewne dlatego ustalono, że owe święcenie zostanie zaliczone do wyższego stopnia. Jednak nie było ono całkowicie oderwane od stopni niższych, bowiem zezwalano każdemu klerykowi po tonsurze wykonywanie czynności subdiakońskich z wyjątkiem asystowania przy kielichu i noszenia manipularza. Ponadto ceremonia święceń subdiakona bardziej przypomina obrzęd niższych stopni.

Niewątpliwym przesłaniem, które niejako wymagało wyświęcenia subdiakona, była przynależność do jakiegoś miejsca (parafii, zakonu, etc.). Dlatego też podczas święceń archidiakon wzywał: Niech przystąpią mający przyjąć święcenie subdiakonatu. N. na tytuł Kościoła N./N. na tytuł swej ojcowizny/Brat N. zakonnik N. na tytuł ubóstwa. Każdy mężczyzna był przeznaczony na służbę, w jakimś miejscu. Kolejnym celem przyjęcia tego stopnia, było ćwiczenie cnoty: staranności, czujności, trzeźwości i czystości. Podczas modlitwy błogosławieństwa proszono o dar: mądrości, rozumu, rady, męstwa, umiejętności, pobożności i bojaźni Pańskiej.

Po odczytaniu piątej kolekty i po proklamacji piątego czytania (w Soboty Suchych Dni), archidiakon wyzwał kandydatów do święceń, którzy ustawiali się przed biskupem. Każdy z kandydatów był ubrany w albę i pasek. Na ramionach miał założony humerał, a w lewym ręku trzymał manipularz, zaś na ramieniu tunicelę. Biskup pouczał ich o tym, że jest to krok do wyższych święceń, podkreślał powagę sytuacji i wskazywał na to, że od tej pory każdy oddaje się wyłącznie Bogu. Następnie ((jeśli udzielało się podczas tej samej liturgii święceń diakonatu i prezbiteratu) archidakon przywoływał subdiakonów i diakonów) rozpoczynała się Litania do Wszystkich Świętych. Kandydaci leżeli na posadzce. Podczas litanii biskup trzy razy błogosławił kandydatów[16]. Po jej skończeniu (kandydaci do szóstego i siódmego stopnia święceń zostawali odesłani na swoje miejsca) biskup pouczał kandydatów do subdiakonatu o obowiązkach wynikających z przyjęcia tej ceremonii oraz ukazywał im zachowanie przystające subdiakonom. Później przekazywano im pusty kielich i patenę (materia) w stosownych słowach (forma). Następnie odmawiano dwie oracje błogosławieństwa, po których przekazywano każdemu (i nakładano): humerał, manipularz, tunikę i księgę lekcji. Następnie wszyscy wracali na swoje miejsca, a w ramach dziękczynienia za udzieloną ordynację, mieli odmówić jeden nokturn brewiarzowy oraz przekazywali biskupowi świece[17].

Święcenie opisywane w dzisiejszej publikacji, jest zatem przejściem ze stopni niższych do wyższych. Jest to niewątpliwie ciekawy stopień, gdyż jako jedyny spośród niższych został dołączony do stopni wyższych. Miało to miejsce pierwszy (i jak na razie ostatni) raz w historii. W kolejnych publikacjach będzie można dowiedzieć się czego święceń nt. święceń pochodzenia Bożego, a tę ,,grupę duchownych” zainauguruje tekst o święceniu diakonów.

Dawid Makowski


Bibliografia:

  1. Amalariusz z Metzu: Dzieła. T. I. Red. Gacia T. QLublin: TN KUL, 2016.
  2. Amalariusz z Metzu: Dzieła. T. II. Red. Gacia T. Lublin: TN KUL, 2017.
  3. Biblia Tysiąclecia. Wyd. V. Poznań: Pallottinum, 2014.
  4. Codex Iuris Canonici.
  5. Dokumenty Soborów Powszechnych. Tom IV.Kraków: Wydawnictwo WAM, 2004.
  6. Górski E.: Święcenia niższe i wyższe. Sandomierz: 1954.
  7. Katechizm Kościoła Katolickiego. Wyd. II. Poznań: Pallottinum, 2002.
  8. Krakowiak C.: Święcenia niższe, posługi i funkcje wiernych świeckich w liturgii. Lublin: TN KUL, 2019.
  9. Orczyk A.: Kształcenie i wychowanie w seminariach duchownych od XVI do połowy XX wieku. Sandomierz: 2017.
  10. Quaestiones quae in examine pro ordine proponuntur. Accedit descriptio ritus, ordines minores et majores conferuntur. Wratislaviae: 1887.

[1] Izydor: De ecclelesiasticis officiis, 2, 10. (Fragment) W: Amalariusz z Metzu: Dzieła. Tom I. Red. Gacia T. Lublin: TN KUL, 2016, s. 219.

[2] Tamże.

[3] Por. J 1, 47.

[4] Ezd 8, 20.

[5] Zob. Tenże: Święcenia niższe i wyższe. Sandomierz: 1954, s. 41.

[6] Cyt. za: Amalariusz z Metzu: Dzieła. Tom I. Red. Gacia T. Lublin: TN KUL, 2016, s. 202.

[7] Cyt. za: Subdiakon. W: [online] https://www.newadvent.org/cathen/14320a.htm?fbclid=IwAR0VC_obuWvapSMtqefuDAjgmKDegCa2fBRpF-VmgvbbpAY63E8D2kg0CVk, [dostęp: 04.03.2021].

[8] Krakowiak C.: Święcenia niższe, posługi i funkcje wiernych świeckich w liturgii. Lublin: TN KUL, 2019, s. 22.

[9] W tym sensie, że np. lektorzy nie mieli czynić tego, co ostiariusze (przynajmniej, gdy obecni byli przedstawiciele obu grup).

[10] Amalariusz z Metzu: Dzieła. Tom I. Red. Gacia T. Lublin: TN KUL, 2016, s. 207.

[11] Górski E.: Święcenia niższe i wyższe. Sandomierz: 1954, s. 44. Dlatego nic dziwnego, że podczas Mszy św. uroczystych lekcję czytał subdiakon (wówczas był obecny diakon), a podczas Mszy cichych (gdy diakona nie było) lekcję czytał lektor.

[12] Dokonał tego papież Leon Wielki.

[13] Sobór Trydencki: Sesja XXIII: II. Dekret o reformie. Kan. 13. W: Dokumenty Soborów Powszechnych. Tom IV. Kraków: Wydawnictwo WAM, 2004, s. 701.

[14] Od dalmatyki odróżnia ją to, że ma tylko jedną poziomą belkę.

[15] Tego zdania był m.in. Leon I w 446 r. oraz Sobór Oreleański w 538 r.

[16] Szczegółowy obrzęd święceń będzie zawarty w przyszłych publikacjach.

[17] Na podstawie: Pontificale Romanum. 1952, s. 31-37.

Exit mobile version