Fratres nostros defúnctos et omni qui, tibi placéntes, ex hoc sæculo transiérunt, in regnum tuum benígnus admítte, ubi fore sperámus, ut simul glória tua perénniter satiémur, per Christum Dóminum nostrum, per quem mundo bona cuncta largíris. —————————————- Meménto fámuli tui (fámulæ tuæ) N., quem (quam) (hódie) ad te ex hoc mundo vocásti. Concéde, ut, qui (quæ) complantátus (complantáta) fuit similitúdini mortis Fílii tui, simul fiat et resurrectiónis ipsíus, quando mórtuos suscitábit in carne de terra et corpus humilitátis nostræ configurábit córpori claritatátis suæ. Sed et fratres nostros defúnctos, et omnes, qui tibi placéntes, ex hoc sæculo transiérunt, in regnum tuum benígnus admítte, ubi fore sperámus, ut simul glória tua perénniter satiémur, quando omnem lácrimam abstérges ab óculis nostris, quia te, sícuti es, Deum nostrum vidéntes, tibi símiles érimus cuncta per sæcula, et te sine fine laudábimus, per Christum Dóminum nostrum, per quem mundo bona cuncta largíris. . | Przyjmij do swojego Królestwa naszych zmarłych braci i siostry oraz wszystkich, którzy w Twojej łasce odeszli z tego świata. Ufamy, że razem z nimi będziemy się tam wiecznie radować Twoją chwałą, przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, przez którego obdarzasz świat wszelkimi dobrami. —————————————- Pamiętaj o Twoim słudze N., którego (Twojej służebnicy N., którą) (dzisiaj) |
Ostatnia prośba modlitwy eucharystycznej jest skierowana do Boga Ojca za zmarłych, gdyż kapłan mówi: Przyjmij do swojego Królestwa naszych zmarłych […] oraz wszystkich, którzy w Twojej łasce odeszli z tego świata[1]. Najpierw prosi się za bliskich zmarłych, tych których się zna z imienia i nazwiska (parafian, znajomych, krewnych itp.), ponieważ dla wierzących śmierć nie jest końcem drogi, ale jej pewnym elementem, jak mówi Pismo: „Zdało się oczom głupich, że pomarli […], a oni trwają w pokoju” (Mdr 3, 2). Czym jest bowiem śmierć? Dla świata to unicestwienie życia, ale dla wierzących jest to odpoczynek[2]. Tam panuje pokój, więc nic dziwnego, że Symeon prosił o odejście w pokoju (por. Łk 2, 29). Kto trwa w Bogu, tego nie dotkną męki śmierci wiecznej, a śmierć cielesna będzie jedynie przejściem do pełni życia[3]. Mówi się tu o odpoczynku, ponieważ Jan w swojej wizji usłyszał głos z nieba: „Błogosławieni, którzy w Panu umierają – już teraz. Zaiste, mówi Duch, niech odpoczną od swoich mozołów” (Ap 14, 13). Zaśnięcie w Panu jest związane ze wspaniałością chwały[4]. Ci, którzy w Nim umierają, odeszli w Bogu, który w nich uczynił sobie mieszkanie[5]. Oni żyją na wieki, dlatego słusznie się mówi, że Bóg jest władcą żywych (por. Łk 20, 38). Śmierć, która miała miejsce w ich życiu, była zgonem dla występków, na rzecz życia pełnią łaski[6]. Nikt z żyjących nie wie jednak, jaka jest sytuacja jego bliskich w wieczności, dlatego Kościół modli się o ich zbawienie i rychłe dołączenie do chwały niebieskiej, mając na względzie możliwość przebywania tych braci w czyśćcu[7]. Tam bowiem dokonuje się oczyszczenie w ogniu[8]. Ludzie nie znają wiary swoich bliskich, gdyż ona jest znana tylko Bogu, dlatego proszą o łaski dla zmarłych[9]. Wierzący ufają bowiem w to, że ta Krew i Ciało, które posilają wiernego za życia, mają moc wspomóc zmarłego w wieczności[10]. W łasce odchodzą bowiem Ci, którzy mają czyste sumienie w momencie śmierci, a przyjąwszy przedtem Wiatyk, otrzymali pokarm na drogę do wieczności[11]. Potem kapłan mówi: Ufamy, że razem z nimi będziemy się tam wiecznie radować Twoją chwałą, przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, przez którego obdarzasz świat wszelkimi dobrami[12]. W tych słowach wyraża nadzieję dołączenia zgromadzenia liturgicznego do mieszkania zbawionych w niebie, gdzie wszystko chwali Boga (por. Ps 29, 9). Wierni dążą bowiem do nieba, gdzie ma miejsce wieczna liturgia Trójjedynego Boga[13]. W nadziemskiej stolicy ciągle bowiem rozbrzmiewa radość, wynikająca z oglądania chwały Bożej[14]. Zgromadzenie liturgiczne pragnie więc kiedyś stać się częścią tych, którzy składają Bogu laudację, ponieważ wie, że jeden z chórów anielskich jest pusty i czeka na zapełnienie przez zbawionych, którzy dołączą do niebiańskiego pienia[15]. Dość dobrze oddaje to specjalna wstawka za zmarłego, używana w liturgii za zmarłych, posiadająca w sobie następujące słowa: Ufamy, że razem z nimi będziemy się tam wiecznie radować Twoją chwałą, gdy otrzesz z naszych oczu wszelką łzę, bo widząc Ciebie, Boże, jaki jesteś, przez wszystkie wieki będziemy do Ciebie podobni i chwalić Cię będziemy bez końca[16]. W tej modlitwie zostało bowiem wyraźnie podkreślone, że życie wieczne polega na niekończącym się adorowaniu Boga[17]. Zapowiedział to Dawid, gdy rzekł: „Będę śpiewał Ci wobec aniołów” (Ps 138, 1). W istocie bowiem w niebie nie będzie smutku, gdyż Bóg otrze z oczu człowieka wszelką łzę (por. Ap 21, 4). Co to znaczy? Wskazuje to na wieczną radość, która zastąpi wszelki smutek i ból[18]. Otarcie łzy to inaczej usunięcie bólu[19]. Bóg jest prawdziwym Ojcem, który pociesza płaczące dzieci i ociera im swe łzy, tak iż Izajasz mówi: „Miłosierdzia Twego nie powstrzymuj, proszę: Boś Ty naszym Ojcem! Zaiste, nie poznaje nas Abraham, Izrael nas nie uznaje, Tyś, Panie, naszym Ojcem” (Iz 63, 16). Kapłan wspomina tu także o podobieństwie do Boga tych, którzy będą w niebie, aby podkreślić, że w Królestwie Niebieskim nie będzie rozkładu duszy i ciała, nie będzie separacji od Chrystusa, nie będzie żałoby, nie będzie smutku, nie będzie zawodu, ale będzie wieczna kontemplacja Boga-Trójcy[20]. Jakże więc szczęśliwe są oczy tych, którzy ujrzą wspaniałości Boże! Skoro Zbawiciel powiedział, że błogosławieni są ci, którzy ujrzeli Go chodzącego po ziemi, to jakże szczęśliwi muszą być ci, którzy ujrzą Go tryumfującego w chwale na wieki! Łaskawa ręka Syna Bożego uleczy bowiem trudy życia zaliczonych do zbawienia wiecznego[21]. Człowiek upodobniony do Boga, będzie żył nieśmiertelnie, wiecznie chwaląc Boga i widząc Go takim, jakim jest, zgodnie ze słowami Apostoła: „Wtedy zaś zobaczymy twarzą w twarz […]. Wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany” (1 Kor 13, 12). Teraz dostrzega się tylko po części, ponieważ nikt nie może oglądać Boga i pozostać przy życiu (por. Wj 33, 20). Słowa skierowane niegdyś do Mojżesza odnoszą współczesnych wierzących do tajemnicy nieba, gdzie chwała Pańska będzie możliwa do ujrzenia bez postaci eucharystycznych[22]. Obecnie niewiele wiadomo o życiu, które ma nadejść, dlatego mówi się, że dopiero po śmierci człowiek zobaczy wszystko wyraźnie[23]. Dlatego tak często się mówi, że jest mała różnica między człowiekiem a Aniołem (por. Ps 8, 5-6). Jednak nawet to rozróżnienie nie sprawia, że człowiek nie może zostać zaliczony w ich poczet, bo przecież Duch przemienia człowieka w obraz Boży (por. 2 Kor 3, 18). Nic więc dziwnego, że zbawieni zapełnią dziesiąty chór niebieski, upodabniając się do kontemplujących obliczę Boże Aniołów[24]. Tam jest bowiem Kościół tryumfujący[25]. To właśnie oznaczają słowa: Gdy wskrzesi ciała zmarłych z prochu ziemi i upodobni nasze ciało, podległe zniszczeniu, do swojego ciała uwielbionego[26]. Zapowiedź zmartwychwstania umarłych dostrzega się już u Ezechiela, który prorokował nad spróchniałymi kośćmi (por. Ez 37, 1-5). Na końcu czasów umarli bowiem powstaną: sprawiedliwi do życia w niebie, niesprawiedliwi do życia w piekle (por. Mt 25, 31-42). W ten sposób Bóg oddzieli dobrych od złych[27]. Różnica między nimi będzie wielka, jak mówi Pismo: „Między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może, ani stamtąd do nas się przedostać” (Łk 16, 26). Bóg bowiem dał zapowiedź, że wskrzesi ciała w dniu ostatecznym[28]. Istotny jest tu aspekt sakramentu chrztu, o którym wspomina kapłan: Spraw, aby ten, który (ta, która) przez chrzest został(a) włączony(a) w śmierć Twojego Syna, miał(a) również udział w Jego zmartwychwstaniu[29]. Każdy ochrzczony został wespół z Chrystusem pogrzebany w śmierci, więc też z Nim powstanie z martwych: i jak dawniej Syn Boży zadał śmierć grzechowi, tak teraz ożywia ciało, które ukształtował[30]. Nic więc dziwnego, że chrzest jest do zbawienia koniecznie potrzebny[31]. Jego materia uwidacznia to, czym jest ten sakrament – oczyszczeniem[32]. Tak więc ciało tych, którzy zmartwychwstaną do życia w chwale będzie bowiem nieskazitelne, jak ich dusza w momencie przyjęcia chrztu świętego[33]. Wówczas raz na zawsze spełnią się słowa Pisma: „Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybielają” (Iz 1, 18).
Dawid Makowski
[1] MRpol, s. 326*.
[2] Zob. Fastidius Britanniæ: De vita Christiana, V (PL, L, 388).
[3] Zob. Rabanus Maurus: Commentaria in librum Sapientiæ, I, 6 (PL, CIX, 681).
[4] Zob. Ælredus Rievallensis: Sermones de oneribus, XIX (PL, CXCV, 436).
[5] Zob. Atto Vercellensis: Expositio epistolarum S. Pauli (PL, CXXXIV, 267).
[6] Zob. Bonizio Placentinus: De persecutione ecclesiæ, IX (PL, CL, 853).
[7] Zob. Augustinus: Enchiridion, CIX (PL, XL, 283).
[8] Zob. Henricus Salteriensis: Tractatus de purgatorio S. Patricii, I, 20 (PL, CLXXX, 982).
[9] Zob. Adamus Scotus: Sermones, XIII, 2 (PL, CXCVIII, 169).
[10] Zob. Florus Lugdunensis: De expositione Missæ, LXVIII (PL, CXIX, 61).
[11] Zob. Abedoc, Ethelwolfus: Capitula selecta, II, 16 (PL, XCVI, 1284).
[12] MRpol, s. 326*.
[13] Zob. Iohannes Chrysostomus: Ad Theodorum lapsus, I (PG, XLVII, 307-308).
[14] Zob. Victorinus Petavionensis Episcopus: Scolia in Apocalypsin Beati Joannis, XXI-XXII (PL, V, 344).
[15] Zob. Iohannes Chrysostomus: De incomprehensibili Dei natura, III, 7 (PG, XLVIII, 734).
[16] MRpol, s. 326*.
[17] Zob. Grimaldus Sangallensis: Præfationes antiquæ (PL, CXXI, 898).
[18] Zob. Agobardus Episcopus Lugdunensis: Sermo de fidei veritate (PL, CIV, 272).
[19] Zob. Alanus de Insulis: Distinctiones dictionum theologicalium, L (PL, CCX, 826).
[20] Zob. Anselmus Laudunensis: Enarrationes in Apocalypsin, XXI (PL, CLXII, 1576).
[21] Zob. Gaufridus Clarævallensis: De colloquio Simonis cum Jesu ex sermonibus Bernardi, XXXIV (PL, CLXXXIV, 459).
[22] Zob. Rabanus Maurus: Commentaria in Ecclesiasticum, VI, 2 (PL, CIX, 941).
[23] Zob. Haymo Halberstatensis: Expositio in D. Pauli epistolas, XIII (PL, CXVII, 584).
[24] Zob. Hieronymus Stridonensis: Commentaria in Isaiam, I (PL, XXIV, 33).
[25] Zob. Hilarius Pictaviensis: Tractatus super psalmos, CXXIV (PL, IX, 682).
[26] MRpol, s. 326*.
[27] Zob. Eugyppius Africæ: Thesaurus, XXIII (PL, LXII, 862).
[28] Zob. Algerus leodiensis: De sacramentis, I, 9 (PL, CLXXX, 774).
[29] MRpol, s. 326*.
[30] Zob. Hildefonus Toletanus: De cognitione baptismi, CXLII (PL, XCVI, 172).
[31] Zob. Zacharias: Epistolæ, XI (PL, LXXXIX, 943).
[32] Zob. Ambrosius Mediolanensis: In Epistolam ad Romanos, VI, 4 (PL, XVII, 100).
[33] Zob. Joannes Scotus Erigena: De divisione naturæ, IV (PL, CXXII, 806).
Liturgia jest pasjonująca, a jej teksty zawierają mnóstwo treści teologicznych. Poznajmy je!
Dawid Makowski
AUTOR SERII