Z pasji do liturgii

Teologia IV Modlitwy Eucharystycznej – Konsekracja

Ipse enim, cum hora venísset ut glorificarétur a te, Pater sancte, ac dilexísset suos qui erant in mundo, in finem diléxit eos: et cenántibus illis accépit panem, benedíxit ac fregit, dedítque discípulis suis, dicens:

ACCÍPITE ET MANDUCÁTE EX HOC OMNES: HOC EST ENIM CORPUS MEUM, QUOD PRO VOBIS TRADÉTUR.

Kiedy nadeszła godzina, aby Jezus został uwielbiony przez Ciebie, Ojcze święty, umiłowawszy swoich, którzy byli na świecie, do końca ich umiłował,
i gdy spożywali wieczerzę, wziął chleb, błogosławił, łamał i rozdawał swoim uczniom mówiąc:

BIERZCIE I JEDZCIE Z TEGO WSZYSCY: TO JEST BOWIEM CIAŁO MOJE, KTÓRE ZA WAS BĘDZIE WYDANE.

Símili modo, accípiens cálicem, ex genímine vitis replétum, grátias egit, dedítque discípulis suis, dicens:

ACCÍPITE ET BÍBITE EX EO OMNES: HIC EST ENIM CALIX SÁNGUINIS MEI NOVI ET ÆTÉRNI TESTAMÉNTI, QUI PRO VOBIS ET PRO MULTIS EFFUNDÉTUR IN REMISSIÓNEM PECCATÓRUM. HOC FÁCITE IN MEAM COMMEMORATIÓNEM.

Podobnie wziął kielich napełniony winem, dzięki składał i podał swoim uczniom, mówiąc:

BIERZCIE I PIJCIE Z NIEGO WSZYSCY:
TO JEST BOWIEM KIELICH KRWI MOJEJ NOWEGO I WIECZNEGO PRZYMIERZA, KTÓRA ZA WAS I ZA WIELU BĘDZIE WYLANA NA ODPUSZCZENIE GRZECHÓW.
TO CZYŃCIE NA MOJĄ PAMIĄTKĘ.

Teraz dokonuje się najważniejszy moment całej liturgii mszalnej, czyli konsekracja. Dotychczas kapłan wypowiadał słowa Kościoła, zaraz wypowie słowa Chrystusa[1]. Na początku kapłan mówi: Kiedy nadeszła godzina, aby Jezus został uwielbiony przez Ciebie, Ojcze święty[2]. Słowa te pochodzą z Pisma, w którym zapisano: „Ojcze, nadeszła godzina. Otocz swego Syna chwałą” (J 17, 1). Chrystus wypowiedział te słowa w obliczu dokonanego dzieła, o którym mówiła już kilkukrotnie ta anafora mszalna, aby wskazać, że Jego chwałą będzie męka[3]. Mówi bowiem Apostoł: „Głosimy tajemnicę mądrości Bożej […], tę której nie pojął żaden z władców tego świata; gdyby ją bowiem pojęli, nie ukrzyżowaliby Pana chwały” (1 Kor 2, 8). Jednak nie sama tylko męka, ale także zmartwychwstanie wpisuje się w owo uwielbienie[4]. Celebrans mówi tu o tym, że nadeszła godzina, aby wskazać na to, iż nie zostało to uczynione na początku lub na końcu działalności Chrystusa, ale w pewnym momencie, uprzednio wybranym przez Boga, który poprzedzał mękę (por. J 16, 32). Wówczas Chrystus umiłowawszy swoich na świecie, na do końca ich umiłował[5]. Co to znaczy do końca? Oznacza to, że dokonał tego do granicy, którą była śmierć, bo mówi Pismo: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15, 13). Umiłował, bo za nich umarł i zmartwychwstał; umiłował, bo nauki osobno im wyjaśniał; umiłował, bo za nich się modlił; umiłował, bo obiecał, że ich nie opuści – jakżeby mógł się bowiem nazywać Miłością, gdyby nie miłował? Podczas wieczerzy dał im przykazanie, aby się wzajemnie miłowali (por. J 13, 14). Również podczas wierzy wziął chleb, aby ustanowić Najświętszy Sakrament swego Ciała i Krwi[6]. Potem odmówił błogosławieństwo, tj. błogosławił[7]. Następnie Jezus podał ten pokarm swoim uczniom (por. Mt 26, 26)[8]. Potem wypowiedział słowa, powtarzane teraz przez kapłana: Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy: to jest bowiem ciało moje, które za was będzie wydane[9]. Pierwsze sześć słów i ostatnich pięć jest wypowiadane na chwałę Bożą, bo jedynie środkowych pięć wyrazów sprawia przemianę chleba w Ciało Pańskie[10]. Konsekracja dokonuje się zatem słowami Chrystusa[11]. One nadają skuteczności składanej ofierze[12]. Dokonuje się to przez Słowo Stworzyciela, które najpierw wszystko stworzyło, a teraz przemienia stworzoną naturę[13]. Niebieski Kapłan posługuje się kapłanem ziemskim do wykonania wszystkich czynności i wypowiedzenia wszystkich słów, które są sprawcze dzięki mocy Arcykapłana[14]. Partycypuje w tym także Duch Święty, o którym wspominano przy epiklezie[15]. Jest to zatem istotnie niebiański rytuał[16]. Wówczas dokuje się więc „anamneza ofiary”, czyli zbawcze wspomnienie, aktualizujące się tu i teraz na ołtarzu[17]. Dlatego sprawując Eucharystię widzialnie, należy wzrokiem wiary dostrzegać rzeczy niewidzialne, które dokonują się na ołtarzu[18]. Wierzący staje bowiem przed tajemnicą, której nie da się wyrazić słowami[19]. Jak Wcielenie nastąpiło wbrew porządkowi natury, tak konsekracja dokonuje się wbrew prawom przyrody[20]. Jest to codzienny cud, który ukazuje, że „co niemożliwe jest u ludzi, możliwe jest u Boga” (Łk 18, 27). Zbawiciel pragnął bowiem być z ludźmi na wieki, dlatego też „umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował” (J 13, 1), ofiarując im swoją Krew oraz Ciało[21]. Dlatego po konsekracji chleba, dokonuje się konsekracji wina[22]. Kapłan ponownie rozpoczyna od wspominania tego, co dokonało się podczas Ostatniej Wieczerzy, gdy Zbawiciel wziął w swoje ręce kielich, odmówił nad nim dziękczynienie i podał swoim Apostołom (por. Mt 26, 27-28)[23]. W słowach: Bierzcie i pijcie, widnieje zachęta do bycia współuczestnikiem męki Chrystusa, gdyż symbolizuje ją kielich[24]. Spośród wszystkich tych słów tylko jeden fragment jest potrzebny do zaistnienia konsekracji, choć innych ze względu na chwałę Bożą nie wolno opuszczać, mianowicie ten, gdy się mówi: To jest bowiem kielich krwi mojej[25]. Kielich ten jest czaszą zbawienia (por. Ps 116, 13). Wierzący widząc kielich, wyznaje, że to Krew Pańska, która została wylana na odpuszczenie grzechów[26]. Została ona wylana za was i za wielu, a nie za wszystkich, ponieważ Bóg nie zbawia człowieka bez jego woli[27]. Każdy ma możliwość bycia zbawionym, gdyż Chrystus umarł za każdego człowieka bez wyjątku (por. Tt 2, 11). Jednak nie każdy do tego dąży, gdyż zbawienie przysługuje tym, którzy uwierzyli, o czym mówi Pismo w ten sposób: „Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony” (Mk 16, 16)[28]. Jako że właśnie nie wszyscy uwierzyli, kapłan mówi: za was i za wielu – za tych obecnych na liturgii i z za wszystkich, którzy są w Kościele na całym świecie, aby ukazać, że Kościół jest jedną wielką rodziną, która została pojednana z Bogiem (por. Kol 1, 20). W ten sposób widzialne łączy się z niewidzialnym, wysokie z niskim, ziemskie z niebieskim[29]. W obydwu konsekracjach mówi się: Bierzcie, aby podkreślić, że jest to dar dla człowieka, iż może on spożywać samego Boga[30]. Jest to tryb rozkazujący, jak ten, gdy Pan zapraszał na swoją ucztę: „Przyjdźcie na ucztę!” (Mt 22, 4). To właśnie wówczas realizuje się to, o czym mówiono u Izajasza: „O, wszyscy spragnieni, przyjdźcie do wody […]. Kupujcie i spożywajcie, dalejże, kupujcie, bez pieniędzy i bez płacenia za wino i mleko” (Iz 55, 1). W tym fragmencie mówi się o wodzie, ponieważ z wnętrza Chrystusa wypłynęły zdroje wody życia (por. J 7, 38), przez co nikt, kto Go spożywa, nie będzie już spragniony (por. J 6, 35). Dodaje się potem w obydwu formułach konsekracyjnych: wszyscy. Każdy bowiem jest zaproszony do wzięcia udziału w uczcie, gdyż Baranek nabył swoją krwią ludzi „z każdego pokolenia, języka, ludu i narodu” (Ap 5, 9). Nie każdy jednak może przystąpić do stołu Pańskiego, gdyż przystępując do niego w stanie grzechu ciężkiego lub kary kościelnej, przyjmuje Pana niegodnie, przez co winien będzie Jego Ciała i Krwi (por. 1 Kor 11, 27). Eucharystia jest bowiem tajemnicą jedności, która jedna człowieka nie tylko z Panem, ale i z bliźnim[31]. Kto nie zachowuje owej jedności, ten nie ma udziału w Ciele i Krwi Chrystusa (por. 1 Kor 10, 17). Choć wielu Pana przyjmuje, nie wszyscy przyjmują Go godnie, bo spożywając Ciało i Krew Pańską bez zachowywania jedności z Bogiem, przyjmują zadatek sądu[32]. Dlatego właśnie przyjmowanie świętych Postaci nie polega na spożyciu, lecz na uczynieniu Panu mieszkania w sercu i na stałym przebywaniu u Pana[33]. To właśnie miały znaczyć słowa Chrystusa: „Kto spożywa ciało moje i pije moją krew, trwa we mnie, a Ja w nim” (J 6, 56). O ile źli przyjmują Pana tylko sakramentalnie, o tyle dobrzy przyjmują Go także duchowo, bo w nich skutkuje Boskie działanie łaski[34]. Jest to działanie wyzwalające z mocy grzechu, o którym każdy winien pamiętać, gdy przyjmuje święte Postacie[35]. Kiedy więc kapłan mówi: jedzcie/pijcie z tego/z niego wszyscy, to zaraz potem dodaje: To jest bowiem ciało moje/kielich krwi mojej, aby niczym Jan powiedzieć do zgromadzonego ludu: „To jest Pan!” (J 21, 7a). W ten sposób wszyscy winni poczuć świętą bojaźń i z ufnością przystąpić do stołu Pańskiego, niczym Piotr, który „rzucił się w morze”, gdy tylko Jan wskazał mu Chrystusa (por. J 21, 7b). Jednak w ten sposób mogą postąpić tylko ci, którzy tak żyją, że zasługują na skosztowanie dobrodziejstw z ręki Pańskiej[36]. Ci, którzy przystępują do ołtarza z ociężałym grzechami sumieniem, przyjmują Ciało i Krew Pańską na swoje potępienie, bo takie działanie nie przyniesie im korzyści (por. 1 Kor 6, 12). Ci, którzy słysząc słowa: To jest…, mają jakieś nieprawości na sumieniu, muszą się czym prędzej oczyścić w sakramencie pokuty i pojednania, by móc przystępować do Świętego świętych[37]. Ponadto kapłan, który winien sprawować Mszę św. w stanie łaski uświęcającej, jest ponaglany przez rubrykę, aby wszystko wykonywał starannie i wyraźnie[38]. W innym wypadku tajemnica będzie sprawowana niewłaściwie[39]. Któż o zdrowych zmysłach chciałby być winien Ciała i Krwi Pańskiej oraz brać odpowiedzialność za niewłaściwie złożenie ofiary, przez którą niebiosa łączą się z ziemią? Jedynie ten, kto sprawuje ją tak, jak Kościół poleca, sprawia, że Msza św. ma moc odpuszczenia grzechów powszednich i udoskonalenia cnót[40]. Mówi się przecież: Na odpuszczenie grzechów[41]. Właśnie w tym celu codziennie konsekruje się chleb oraz wino, aby mieć lekarstwo przeciw grzechowi i pokarm dla rozwijania cnót[42]. Dawniej w konsekracji wina zamieszczano słowa, które są dzisiaj aklamacją po przeistoczeniu: Tajemnica wiary, aby pobudzić wiernych do wierzenia w to, iż na ołtarzu jest Chrystus – zbawienie człowieka[43]. Mówi się tutaj o tajemnicy, ponieważ całe sedno celebracji odbywa się tajemnie, gdyż nie jest naocznie dostępne, wszak „nie rozpozna człowiek tego wszystkie, co przed oczyma jego się dzieje” (Koh 9, 1)[44]. Tu potrzeba światła tej wiary, dzięki której można poznać po części to, co w wieczności będzie znane w pełni (por. 1 Kor 13, 9)[45]. Wiara jest bowiem cnotą (związaną z matką cnót – miłością) na mocy której wierzy się w coś, czego się nie widzi, a co należy do religii[46]. Na jej mocy człowiek spodziewa się czegoś, czego „ani oko nie widziało, ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć” (1 Kor 2, 9), przez co rozumie się rzeczy niebieskie (por. Hbr 11, 1). W ten sposób jest ona koniecznie potrzebna do właściwego sprawowania liturgii, tej kosmicznej afirmacji wieczności, gdyż Chrystus może mieszkać w ludzkich sercach właśnie dzięki wierze[47]. Dlatego Apostoł był zdolny powiedzieć: „Miłość Boża rozlana jest w sercach naszych” (Rz 5, 5). Wiara bez miłości jest udziałem demonów, którzy „wierzą i drżą” (Jk 2, 19), a wiara z miłością jest udziałem chrześcijanina[48]. On nie tylko wierzy Boga i Bogu, lecz także w Boga, a tego trzeciego demony nie czynią, bo aby móc w ten sposób wierzyć, trzeba Boga miłować[49]. Miłość bowiem pochodzi z wiary[50]. Należy przy tym zauważyć, że mówi się tu o wierze, a nie o wiarach, ponieważ każdy winien wierzyć w to samo, bo Kościół jest katolicki, czyli powszechny[51]. Wspólnota wierzących jest także wspólnotą wiary, która istnieje dzięki miłości wraz z nadzieją, na której się opiera i bez której nie może funkcjonować[52]. W ten sposób trzy cnoty teologalne ukrywają się w tych dwóch słowach: Tajemnica wiary, gdyż są one względem siebie korelatywne (por. 1 Kor 13, 13). Słowa aklamacji po przeistoczeniu są przedziwnie złączone z ostatnim sformułowaniem konsekracji wina: To czyńcie na moją pamiątkę[53]. Oznacza to pełne miłości dokonywanie anamnezy całego dzieła zbawienia: od Wcielenia po Wniebowstąpienie[54]. Czy ono staje przed oczyma wiernych? Poza mistykami nikt nie widzi na ołtarzu Dzieciątka (por. Łk 2, 7), Mędrców oddających hołd (por. Mt 2, 11), uczonych przysłuchujących się mądrości Jezusa w świątyni (por. Łk 2, 46-47), chorych odzyskujących zdrowie (por. Łk 5, 17-26), tłumów witających wjeżdżającego Króla (por. Mt 21, 1-11), Apostołów zgromadzonych na wieczerzy (por. J 13, 1-38), Piłata skazującego Pana na śmierć (por. Mt 27, 26), Matki z uczniem pod krzyżem (por. J 19, 25-27), pochowania Jezusa w grobie (por. J 19, 38-42), zmartwychwstania (por. J 20, 11-12), Wniebowstąpienia (por. Dz 1, 9) i innych zdarzeń, których nie opisano, bo „cały świat nie pomieściłby ksiąg, które by trzeba było napisać” (J 21, 25). Gdyby bowiem były one widoczne, wiara nie byłaby potrzebna, a tak wiara sprawia, że człowiek w duszy poznaje to, czego oczyma cielesnymi nie dostrzega[55]. Dostrzeże się to jasno dopiero w owym dniu (por. J 14, 29), gdy wszystko tajne będzie jawne (por. Łk 12, 2)[56]. Dlatego trzeba sprawować święte tajemnice w taki sposób, w jaki przekazał je Pan, aby nie wypaczać świętego obrzędu, którego sprawowanie jest przecież uczynkiem wiary (por. Jk 2, 21).

Dawid Makowski

[1] Zob. Petrus Damianus: Expositio Canonis Missæ, I (PL, CXLV, 879).

[2] Zob. MRpol, s. 330*.

[3] Zob. Alcuinus: Super III epistolas Pauli, II (PL, C, 1040).

[4] Zob. Haymo Halberstatensis: Expositio in D. Pauli epistolas, VI (PL, CXVII, 412).

[5] MRpol, s. 330*.

[6] Zob. Petrus Damianus: Expositio Canonis Missæ, II (PL, CXLV, 881).

[7] Zob. Petrus Damianus: Expositio Canonis Missæ, II (PL, CXLV, 881).

[8] Zob. Ioannes Rotomoganensis Archiepiscopus: Expositio Super Canonem Missæ (PL, CXLVII, 196).

[9] MRpol, s. 330*.

[10] Zob. Petrus Lombardus: Sententiarum, IV, 8, 3 (PL, CXCII, 856).

[11] Zob. Ambrosius Mediolanensis: De Sacramentis, IV, 4, 14 (PL, XVI, 440).

[12] Zob. Iohannes Chrysostomus: De proditione Judæ, I, 6 (PG, XLIX, 380).

[13] Zob. Ambrosius Mediolanensis: De Sacramentis, IV, 15-17 (PL, XVI, 440-441).

[14] Zob. Petrus Lombardus: Sententiarum, IV, 10, 2 (PL, CXCII, 860).

[15] Zob. Alegerius: De sacramento corporis et sanguinis Domini, III, 8 (PL, CLXXX, 840-841).

[16] Zob. Rupertus Tuitiensis Abbas: De Divinis Officiis, II, 8 (PL, CLXX, 40);

[17] Zob. Iohannes Chrysostomus: Expositio Epistolæ ad Hebræos, XVIII, 3 (PG, LXIII, 131).

[18] Zob. Augustinus: Enarratio in Psalmum, XCVIII, 5, 9 (PL, XXXVII, 1265).

[19] Zob. Petrus Damianus: Expositio Canonis Missæ, I (PL, CXLV, 879).

[20] Zob. Ambroisus Mediolanensis: De Mysteriis, IX, 53 (PL, XVI, 407).

[21] Zob. Ioannes Rotomoganensis Archiepiscopus: Expositio Super Canonem Missæ (PL, CXLVII, 196).

[22] Zob. Amalarius Metsensis: De Ecclesiasticis Officiis, III, 24 (PL, CV, 1141).

[23] Zob. Walafridus Strabonus: De ecclesiasticarum rerum exordiis et incrementiis, XVI (PL, CXIV, 936-937).

[24] Zob. Anselmus Laudunensis: Enarrationes in Mattheaum, XXVI (PL, CLXII, 1470).

[25] Zob. Petrus Lombardus: Sententiarum, IV, 8, 3 (PL, CXCII, 856).

[26] Zob. Lanfrancus: De corpore et sanguine Christi, XIII (PL, CL, 423).

[27] Zob. Augustinus: Sermones, CLXIX, 11, 13 (PL, XXXVIII, 923).

[28] Zob. Gregorius Magnus: Moralia, XXVI, 27, 50 (PL, LXXVI, 378-379). Mądrzy pisarze podkreślają,
że najpierw jest wiara, a potem chęć rozumienia i zgłębiania doktryny. Zob. Ælredus Rievallensis: Sermones de oneribus, V (PL, CXCV, 380).

[29] Zob. Gregorius Magnus: Dialogæ, IV, 58 (PL, LXXVII, 425-428).

[30] Zob. Petrus Lombardus: Sententiarum, IV, 12, 3 (PL, CXCII, 865).

[31] Zob. Augustinus: Sermones, CCXXIX (PL, XXXVIII, 1103).

[32] Zob. Augustinus: Sententiæ Prosperi, CCCXLI (PL, XLV, 1890).

[33] Zob. Augustinus: Tractatus in Ioannis Evangelium, XXVI, 18 (PL, XXXV, 1614); Claudius Taurinensis: Enarratio in Epistolam ad Galatas, II (PL, CIV, 864).

[34] Zob. Lanfrancus: De corpore et sanguine Christi, XX (PL, CL, 436).

[35] Zob. Ambrosius Mediolanensis: In Epistolam Beati Pauli ad Corinthios Primam, XI, 26 (PL, XVII, 243).

[36] Zob. Ambrosius Mediolanensis: De Sacramentis, V, 4, 24 (PL, XVI, 452).

[37] Zob. Gennadius Massiliensis: Liber de Ecclesiasticis Dogmatibus, XXIII (PL, XLII, 1217);

[38] MRpol, s. 330*.

[39] Zob. Ambrosius Mediolanensis: De Sacramentis, V, 4, 24 (PL, XVI, 452).

[40] Zob. Petrus Lombardus: Sententiarum, IV, 12, 5 (PL, CXCII, 865-886).

[41] MRpol, s. 330*.

[42] Zob. Paschasius Radbertus Corbeiensis Abbas: Liber de Corpore et Sanguine Domini, IX (PL, CXX, 1293). Dlatego mówi się o tym, że lekarstwo to syci i daje wieczne zdrowie. Zob. Innocentus III: De Beatissima Virgine Maria et Filio ejus Jesu Christo encomium (PL, CCXVII, 916).

[43] Zob. Petrus Lombardus: Sententiarum, IV, 12, 6 (PL, CXCII, 867).

[44] Zob. Adrevaldus Floriacensis Monachus: De Corpore et Sanguine Christi (PL, CXXIV, 951).

[45] Bóg objawia bowiem to, co ukryte. Zob. Anselmus Cantuariensis: Cur Deus homo, II (PL, CLVIII, 363).

[46] Zob. Augustinus: Einchiridion de Fide, Spe et Caritate, IX (PL, XL, 235).

[47] Zob. Augustinus: De Fide et Operibus, XVI, 27 (PL, XL, 215).

[48] Zob. Augustinus: Tractatus in Ioannis Evangelium, X, 2 (PL, XXXV, 2055).

[49] Zob. Beda Venerabilis: In Iacobum, II, 19 (PL, XCIII, 22).

[50] Zob. Augustinus: Tractatus in Ioannis Evangelium, X, 1 (PL, XXXV, 2054).

[51] Zob. Augustinus: De Trinitate, II, 5 (PL, XLII, 1016).

[52] Zob. Augustinus: Einchiridion de Fide, Spe et Caritate, VIII (PL, XL, 235).

[53] MRpol, s. 330*.

[54] Zob. Amalarius Metsensis: De Ecclesiasticis Officiis, III, 25 (PL, CV, 1141); Zob. Petrus Abælardus: Epitome teologia, XXIX (PL, CLXXVIII, 1740).

[55] Zob. Iohannes Chrysostomus: Expositio Epistolæ ad Hebræos, XXI, 2 (PG, LXIII, 151); Petrus Abælard: Epitome teologia, I (PL, CLXXVIII, 1695).

[56] Zob. Walafridus Strabonus: Epistola I ad Corinthios, XIII, 12 (PL, XIV, 543).

Liturgia jest pasjonująca, a jej teksty zawierają mnóstwo treści teologicznych. Poznajmy je!

Dawid Makowski

AUTOR SERII

Exit mobile version