Et sic, Pater sancte, mundum dilexísti, ut, compléta plenitúdine témporum, Unigénitum tuum nobis mítteres Salvatórem. | Ojcze święty, tak umiłowałeś świat, że gdy nadeszła pełnia czasów, zesłałeś nam swojego Jednorodzonego Syna, aby nas zbawił. |
Następnie celebrans po raz trzeci w tej modlitwie określa Boga tytułem Ojca, gdy mówi: Ojcze święty, tak umiłowałeś świat[1]. W tym przypadku używa tego tytułu, aby wskazać na relację, jaka zachodzi między światem a Bogiem – dla stworzeń Bóg jest miłosiernym Ojcem, jak mówi Apostoł: „Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego, Jezusa Chrystusa, Ojciec miłosierdzia” (2 Kor 1, 3). Bóg umiłował świat, to znaczy przyniósł mu dobra duchowe[2]. Ukochał go bowiem w swym Synu[3]. To właśnie Jego posłał na świat, a Ten przyszedł wtedy, gdy nadeszła pełnia czasów[4]. Jest On więc Ojcem także dlatego, że posyłając na świat swego Syna, pragnął tych, którzy Mu uwierzą, uczynić przybranymi dziećmi Bożymi[5]. Wszak mówi Pismo: „Wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi” (Rz 8, 14). Wiadomo, że ziemia wydała swój owoc, to znaczy Maryja porodziła Chrystusa[6]. Mówiąc o pełni czasów, ma się na myśli termin z góry ustalony przez postanowienie Boga[7]. Jego przybycie na świat Pan zapowiedział już w raju, gdy rzekł do węża: „Ono zmiażdży ci głowę” (Rdz 3, 15). We Wcieleniu zapowiedź stała się faktem[8]. Odwieczny Bóg w czasie stał się człowiekiem, tak iż jako człowiek nie istniał od początku, ale jako Bóg owszem, gdyż jako człowiek istniał od momentu Wcielenia[9]. Przyjście Chrystusa było dla świata zbawienne, ponieważ Bóg dostrzegał nędze człowieka, wynikającą z upadku pierwszych ludzi, przez co pragnął naprawić rodzaj ludzki, przygotowując go poprzez wiele wieków na odkupienie, dokonane w pełni czasu przez Boga-człowieka[10]. Co owa pełnia oznacza? Nic innego, jak czas łaski[11]. To wówczas Syn Boży zechciał nawiedzić świat poprzez swe cielesne narodziny, aby umrzeć i zmartwychwstać, a następnie pozostawić się swojemu ludowi w sakramentach Kościoła[12]. Eucharystia, czyli sakrament sakramentów, jest bowiem codziennym łamaniem chleba za zbawienie całego świata[13]. Niezmienna boskość Syna złączyła się w naturze człowieka, którą przyjął[14]. Jego cielesne przyjście na świat dokonało się niegdyś w Betlejem, a teraz jest ono obecne w liturgii Kościoła, która na sposób anamnezy wspomina i celebruje Jego nieustanne wkraczanie w historię[15]. Jego przyjście było dla człowieka zbawienne i jest takie nadal, ponieważ dzięki Niemu nastąpiło odkupienie[16]. Dokonało się to w misterium paschalnym, którego jednym ze znaków jest krzyż, będący zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla niewierzących (por. 1 Kor 1, 23). Miłość udzielona pierwszemu człowiekowi, który odłączył się od Boga, została mu zwrócona przez Chrystusa, który pozostawił mu dowód największej miłości[17]. Tak więc w miejscu słabości człowieka, objawiła się moc Boga[18]. Słusznie bowiem mówi Apostoł, że łaska Boża udzieliła się o wiele obficiej, aniżeli grzech (por. Rz 5, 20).
Dawid Makowski
[1] MRpol, s. 329*.
[2] Zob. Alanus de Insulis: Distinctiones dictionum theologicalium, D (PL, CCX, 769).
[3] Zob. Alcuinus: Contra Felicem Urgellitanum, VII (PL, CI, 218).
[4] MRpol, s. 329*.
[5] Zob. Baronius, Cæsar: Dissertatio (PL, XCVIII, 945).
[6] Zob. Absalon Sprinckirsbacensis: Sermones, VII (PL, CCXI, 51).
[7] Zob. Adamus Perseniæ: Mariale, XLIII, 2 (PL, CCXI, 716).
[8] Zob. Hildefons Toletanus: De cognitione baptismi, IX (PL, XCVI, 115).
[9] Zob. Agobardus Lugdunensis: Liber de correctione antiphonarii, V (PL, CIV, 331).
[10] Zob. Beda Venerabilis: Allegorica expositio in Samuelem, II, 5 (PL, XCI, 573).
[11] Zob. Bruno Carhusianorum: Expositio in epistolas Pauli (PL, CLIII, 320).
[12] Zob. Eugyppius Africæ: Thesaurus, XXVI (PL, LXII, 759).
[13] Zob. Abbaudus Abbas: De fractione corporis Christi (PL, CLXVI, 1343).
[14] Zob. Facundus Hermianensis: Pro defensione trium capitulorum, VI, 4 (PL, LXVII, 669).
[15] Zob. Fulgentius Ruspensis Episcopus: De incarnatione filii Dei, IX (PL, LXV, 578).
[16] Zob. Godefridus Admontensis: Homiliæ dominicales, III (PL, CLXXIV, 34).
[17] Zob. Haymo Halberstatensis: Commenatria in Cantica (PL, CCXVI, 706).
[18] Zob. Godefridus Admontensis: Homiliæ dominicales, XLII (PL, CLXXIV, 280).