Vere dignum est tibi grátias ágere, vere iustum est te glorificáre, Pater sancte, quia unus es Deus vivus et verus, qui es ante sæcula et pérmanes in ætérnum, inccessíbilem lucem inhábitans. |
Zaprawdę, godne to jest, abyśmy Tobie składali dziękczynienie, i sprawiedliwe, abyśmy Ciebie wychwalali, o Ojcze święty, albowiem Ty jeden jesteś Bogiem żywym i prawdziwym. Ty jesteś przedwieczny i trwasz na wieki mieszkając w niedostępnej światłości. |
Początek tej części prefacji jest taki sam, jak w przypadku prefacji II Modlitwy Eucharystycznej. Jednak zachodzi tu drobna zmiana, gdyż omawiana modlitwa zawiera inną argumentację potrzeby składania Bogu dziękczynienia. Kapłan mówi: Ty jeden jesteś Bogiem żywym i prawdziwym[1]. Mówi to, bo pamięta słowa Pisma, w którym Bóg powiedział, iż poza Nim nie ma innego (por. Iz 44, 6; 45, 6). Mówi się, że jest On jeden, ponieważ Apostoł głosi, iż nie ma trzech bogów, ale jeden (por. 1 Tm 2, 5). Istnieje bowiem jedynie Bóg-Trójca[2]. Dał temu świadectwo sam Zbawiciel, gdy powiedział, że Syn i Ojciec stanowią jedno (J 10, 30), a także gdy wspominał o jedności z Duchem (por. J 16, 14). W ten sposób kapłan wskazuje na wykluczenie istnienia wielu bogów na rzecz istnienia jednego Boga w trzech osobach, które są zjednoczone[3]. Wyraził to sam Pan, gdy powiedział przy stworzeniu człowieka: „Uczyńmy człowieka na Nasz obraz” (Rdz 1, 26). Całe dzieło stworzenia wyniknęło z wypowiedzenia Słowa, które wszystko stworzyło, bo w Nim było życie (por. J 1, 4). Jednak tylko w przypadku stworzenia człowieka Bóg nie powiedział: „Niech się stanie człowiek”, ale raczej rzekł: „Uczyńmy człowieka” (Rdz 1, 26), którego stworzył „na swój obraz, na obraz Boży” (Rdz 1, 27). Nie uczynił człowieka jedynie na obraz Ojca, ani tylko na obraz Syna, ani tym bardziej na obraz Ducha Świętego. Człowiek powstał na obraz Boga-Trójcy[4]. Oczyma wiary dostrzega się tu, że istnieją trzy Osoby Boskie, będące jednym Bogiem, zgodnie z tym, co mówi Pismo: „Pan jest naszym Bogiem – Panem jedynym” (Pwt 6, 4). Jeden Pan w trzech równych sobie Osobach[5].
Kapłan mówi, że Bóg-Trójca jest Bogiem żywym i prawdziwym[6]. Gdy bowiem niegdyś Mojżesz zapytał się Pana o imię, otrzymał odpowiedź: „Jestem, który jestem” (Wj 3, 14). W tych słowach daje do zrozumienia, że nie ma początku, ani końca, będąc ciągle obecnym, słowem: czystym istnieniem[7]. Jan w swej Ewangelii wynotował siedem sytuacji, w których Syn Boży powiedział: „Ja jestem” (J 4, 25-26; J 6, 20; J 8, 24; J 8, 28; J 8, 58; J 13, 19; J 18, 4-6). Przez to sformułowanie pragnął podkreślić swoje Bóstwo, kierując uwagę raz jeszcze na istotę Boga, która jest niezmienna[8]. Wyraziło to Pismo w słowach: „Jezus Chrystus wczoraj i dziś – ten sam także na wieki” (Hbr 13, 8). Syn jest Bogiem, Duch Święty jest Bogiem, Ojciec jest Bogiem – jedność w naturze, różność w Osobach i wspólna odwieczność[9]. Ten sam Bóg, który był z przodkami, jest tym Bogiem, który wspomaga współczesnych wierzących i będzie tym samym Bogiem dla kolejnych pokoleń, bo dla Niego nie ma zmienności czasu, gdyż trwa On w wiecznym „teraz”[10].
Wie o tym kapłan, który mówi: Ty jesteś przedwieczny i trwasz na wieki[11]. Wszak u Pana nie ma zmiany, bo On nigdy nie zaczął istnieć i nigdy istnieć nie skończy, lecz ciągle żyje i dzieli się swym życiem ze wszystkimi bytami, bo jest Bogiem żywych (por. Mt 22, 32)[12]. To znaczy właśnie, iż Bóg jest żywy, ale co dokładnie oznacza, że jest On prawdziwy? Chrystus w swej modlitwie arcykapłańskiej mówi: „Na tym polega życie wieczne, aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga” (J 17, 3). Nie bez znaczenia jest tu zestawienie prawdziwości i życia – Bóg jest bowiem prawdziwy, ponieważ daje życie (por. J 11, 25-26). Nikt inny tego nie daje, a Psalmista doda, że bożki przynoszą człowiekowi tylko więcej boleści (Ps 16, 4). Są one jedynie srebrem i złotem (por. Ps 135, 15). Chrystus zaś przyszedł po to, aby człowiek mógł poznać Boga, bo mówi Jan: „Jesteśmy w prawdziwym Bogu, w Synu Jego, Jezusie Chrystusie. On zaś jest prawdziwym Bogiem i Życiem wiecznym. Dzieci, strzeżcie się fałszywych bogów” (1 J 5, 20-21). Prawdziwym Bogiem jest Pan, ponieważ jest czystym istnieniem, a nie tworem człowieka, który jest przy Nim niczym[13]. Chrystus w swej modlitwie prosił, aby lud znał Boga, ponieważ bez poznania i uwierzenia w tę prawdę, nie można otrzymać życia wiecznego[14]. Wiara jest bowiem darem Ducha Świętego (por. 1 Kor 9). Człowiek nie ma bowiem nic, co by mu nie było dane z nieba (por. J 3, 27). Mówi się o niebie, ponieważ utożsamia się je z miejscem, gdzie święci królują z Bogiem, jak jest napisane: „Aniołowie […] w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie” (Mt 18, 10). Gdy więc kapłan mówi o tym, że Bóg mieszka w niedostępnej światłości, to ma na myśli właśnie niebo[15]. Światłość sama w sobie mogłaby być rozumiana dwojako, gdyby nie to, że prefacja wspomina o światłości niedostępnej, która bezpośrednio wskazuje na królestwo niebieskie[16]. Jest ona niedostępna, gdyż zamieszkuje w niej Bóg, którego żaden człowiek „nie widział ani nie może zobaczyć” (1 Tm 6, 16). Wszak nikt nie widział, nie słyszał ani nie pojął, jak wielkie rzeczy Bóg przygotował dla tych, co Go miłują, choć On po części objawia to ludziom właśnie przez Ducha (por. 1 Kor 2, 9-10). To jest bowiem wolą Boga, aby – jak wyżej powiedziano – ludzie za Jego łaską poznali prawdziwego Boga, którym On sam jest, a także aby w Niego uwierzyli[17].
Kościół, nieustannie posłuszny Duchowi Świętemu, za Jego łaską próbuje swym wiernym ukazać to, do czego wszyscy wierzący zmierzają, dlatego przedstawia w tej prefacji wątek Królestwa Bożego, o którym Chrystus powiedział, że nikt do niego wstąpił, oprócz Syna Bożego, który zstąpił z nieba (por. J 3, 13). Będąc Bogiem, stał się człowiekiem, przyjął ziemskie ciało z Maryi Panny, stając się odtąd również prawdziwym człowiekiem[18]. Gdy zaś umarł jako człowiek, w Bóstwie zstąpił do otchłani i wyprowadził oczekujących na zbawienie nie do raju, ale do Królestwa Bożego[19]. Weszli tam ci, których ciała do dziś leżą w grobach, tak że zobaczyli oni Boga twarzą w twarz, czego żyjący na ziemi jeszcze nie mogą uczynić, ponieważ dostrzegają oni rzeczywistość niebieską „jakby w zwierciadle, niejasno” (1 Kor 13, 12). Apostoł mówi tu o niejasnym spojrzeniu, ponieważ żyjącym pozostają cnoty teologalne: wiara, nadzieja i miłość, dzięki którym daje się dostrzec za pomocą światła łaski skrawek przyszłej rzeczywistości[20]. Światło to wynika z tego, że Bóg jest Światłością, o której Jan pisze, że będzie oświecała wszystkich wierzących na wieki: „Nie potrzeba im światła lampy i światła słońca, bo Pan Bóg będzie świecił nad nimi i będą królować na wieki wieków” (Ap 22, 5).
Dawid Makowski
[1] MRpol, s. 328*.
[2] Zob. Rupertus Tuitiensis Abbas: De Trinitate et operibus ejus, I (PL, CLXVII, 200).
[3] Zob. Hilarius Pictaviensis: De Trinitate, XVII (PL, X, 110-111).
[4] Zob. Augustinus: De Genesi ad Litteram Libri Duodecim, II, 19, 29 (PL, XXXIV, 291-292).
[5] Zob. Fulgentius Ruspensis Episcopus: Instrumenta fidei, III, 9 (PL, LXV, 761-762).
[6] MRpol, s. 328*.
[7] Zob. Rabanus Maurus: Commentaria in Exodum, I, 6 (PL, CVIII, 21).
[8] Zob. Rupertus Tuitiensis: De Trinitate et operibus ejus, I, 5 (PL, CLXVII, 203-204).
[9] Zob. Fulgentius Ruspensis Episcopus: Instrumenta fidei, V, 20 (PL, LXV, 775).
[10] Zob. Herveus Burgidolensis: Commentaria in Epistolas Pauli, XIII (PL, CLXXXI, 1681-1862).
[11] MRpol, s. 328*.
[12] Zob. Bruno Astensis: Commentaria in Joannem, II, 24 (PL, CLXV, 515-517).
[13] Zob. Walafridus Strabonus: Epistola I B. Joannis, V, 20-21 (PL, CXIV, 704).
[14] Zob. Bruno Astensis: Commentaria in Joannem, III, 49 (PL, CLXV, 586).
[15] MRpol, s. 328*.
[16] Zob. Augustinus: De Genesi ad Litteram Libri Duodecim, I, 4, 9 (PL, XXXIV, 249).
[17] Zob. Primasius Adrumentanensis: Commentaria in Epistolas S. Pauli, II, 2 (PL, LXVIII, 511).
[18] Zob. Bruno Astensis: Commentaria in Joannem, I, 7 (PL, CLXV, 470).
[19] Zob. Epiphanius: Homilia II in Sancto et Magno Sabbato (PG, XLIII, 439-442).
[20] Zob. Primasius Adrumentanensis: Commentaria in Epistolas S. Pauli, II, 13 (PL, LXVIII, 540).
Liturgia jest pasjonująca, a jej teksty zawierają mnóstwo treści teologicznych. Poznajmy je!
Dawid Makowski
AUTOR SERII