Tekst hymnu |
1. Niech cały wszechświat głosi mądrość Boga 2. Dalekie gwiazdy sławią swoim blaskiem 3. I matka ziemia, hojna żywicielka |
Kończąc nasz cykl o wybranych hymnach Jutrzni, pochylimy się dziś nad krótkim tekstem przewidzianym na wtorek IV tygodnia psałterza. Tak, jak kilka omówionych wcześniej, jest on pełen nawiązań do otaczającego nas świata przyrody będącego niepodrabialnym dziełem, jakie wyszło spod rąk Stwórcy.
Pierwsza strofa stanowi wezwanie, aby cały wszechświat głosił mądrość Bożą. Czyni to w rzeczy samej swoim istnieniem, wskazując w każdej sekundzie, iż „(…) z wielkości i piękności stworzeń poznaje się przez podobieństwo ich Stwórcę” (Mdr 13,5). Warto w tym miejscu zatrzymać się na chwilę nad samym obrazem wszechświata. Nie ulega wątpliwości, że nie jest on – wbrew wielu błędnym tezom niewierzących – zebraniem w jedno materii bezimiennego demiurga stwarzającego świat namacalny[1]. Bóg stwarza z niczego (łac. ex nihilo) rzeczywistość, która pozostaje dynamiczną, swoiste creatio continua, ożywioną przez Jego życiodajne tchnienie, autonomiczną w istnieniu, uczynioną ze względu na pragnienie i wolną wolę Pańską[2]. Wobec tego każde stworznie, w tym także opisane w pierwszej zwrotce hymnu niebo i ciała niebieskie, oddają na swój sposób cześć Bogu poprzez sam fakt własnego istnienia chcianego przez Niego[3]. Przedostatni wers pierwszej części rozważanego hymnu stanowi jakby echo następujących słów Psalmu 19: „Dzień dniowi głosi opowieść, a noc nocy przekazuje wiadomość” (Ps 19,3). W takim ujęciu zmieniające się pory doby są niejako posłańcami i heroldami przekazującymi budzącemu się lub zasypiającemu światu dobrą nowinę o stworzeniu i zbawieniu, co stanowi ciche świadectwo, rozchodzące się jednak z mocą i głębią po całym wszechświecie[4].
W drugiej strofie na początku jest mowa o gwiazdach i księżycu, podobnie jak w pierwszej części o słońcu, a także o wodach. Niewątpliwie stworzenie jawi się jako pierwsze objawienie przychodzącego Boga, swoista „druga święta księga”[5]. Wiedziało o tym wielu Ojców Kościoła i innych świętych Pańskich. Jan Chryzostom, zwany Złotoustym, napisał, iż: „Milczenie niebios to głos bardziej donośny niż głos trąby: głos ten woła nie do naszych uszu, lecz do naszych oczu o wielkości Tego, który je stworzył”[6]. Wynika z tego, że bierność przyrody jest jedynie pozorna, ponieważ każdy szum rzeki, każdy strzęp chmury płynącej z wiatrem po niebie, głosi Boży majestat i wychwala Jego decyzję o stworzeniu otaczającego nas świata.
Trzecia zwrotka wraca niejako z nieboskłonu w kierunku ziemi nazywanej „hojną żywicielką” (por. strofa 3, werset 1). Bóg uczynił ją raz na zawsze poddaną człowiekowi w chwili jego stworzenia (por. Rdz 1,28). Natomiast po popełnieniu grzechu pierworodnego, przestała ona przynosić owoc na sposób niewymagający większego wysiłku – od tego momentu ludzie w drodze ciężkiej pracy, bólu i trudu, niezmiennie muszą o nią dbać, aby zdobyć niezbędne do życia pożywienie (por. Rdz 3,17-19). Ta swoista uciążliwość pracy stanowi naturalny skutek grzechu pierworodnego, podobnie jak sama uciążliwość życia pozbawionego takiej harmonii i bliskości z Bogiem, jaką cieszyli się pierwsi ludzie w Edenie[7]. Nie zmienia to jednak faktu, że na mocy niewypowiedzianej mądrości Bożej, ziemia nadal wydaje swój owoc i, jak wskazano w omawianym hymnie, żywi człowieka, który niejako we współpracy ze Stwórcą o nią dba – człowiek uprawia ziemię i podlewa ją, lecz bez działania Pana nie mielibyśmy do czynienia ze wzrostem czegokolwiek. Jak przypomina Katechizm Kościoła katolickiego: „Nie istnieje nic, co nie zawdzięczałoby swego istnienia Bogu Stwórcy” (KKK 338). A zatem trzecia strofa rozważanego hymnu Jutrzni wspomina o matce ziemi, która również swoim rodzeniem owoców wysławia dzieła Pańskie. Z zamysłu Bożego, wszystkie stworzenia istnieją we wzajemnej zależności, będąc jednocześnie nakierowanymi na swojego Władcę i na oddawanie Mu chwały[8]. Ich „ciche” wychwalanie Stwórcy będzie mieć miejsce przez wszystkie dni, aż do skończenia postaci tego świata.
Ostatnia zwrotka hymnu stanowi dziękczynienie Bogu jedynemu w Trójcy, nazywanemu tutaj przedziwnie „Dobrym Pasterzem każdego istnienia”. W Ewangeliach to właśnie Chrystus, druga Osoba Trójcy, jest nazywany Pasterzem, którego głos prowadzi owce właściwą drogą, a wobec tego nic nie może ich wyrwać z Jego ręki (por. J 10,27). Warto wspomnieć, że zadaniem pasterza jest między innymi dbanie o to, by owce się nie rozproszyły, a także o ich ochronę przed drapieżnikami, co na płaszczyźnie duchowej można przyrównać do zagrożeń ze strony szatana[9]. A zatem gdy Chrystus pozostaje Dobrym Pasterzem każdego istnienia ludzkiego, ma na celu spokojne doprowadzenie człowieka do portu, jakim jest życie wieczne, które jako ludzie wierzący powinniśmy brać pod uwagę, nie zatrzymując się jedynie na tym, co przemijające i doczesne.
Ewa Chybin
Bibliografia:
- Aptacy J., Człowiek i przyroda w nauce chrześcijańskiego Wschodu, „Studia Ecologiae et Bioethicae” 2(2004), s. 327-348.
- Clement O., L’oeil de feu. Deux visions spirituelles du cosmos, Paryż: 1994.
- Jan Paweł II, Psalm 19 – hymn na cześć Stwórcy. Katecheza podczas audiencji generalnej (30.01.2002), „L’Osservatore Romano” 6(2002).
- Lempa H., Czy praca jest karą za grzech pierworodny, „Wrocławski Przegląd Teologiczny”, 1(1993), s. 55-60.
- Stachowiak L., Dobry Pasterz (J 10, 1-21), „Roczniki Teologiczno-Kanoniczne” 12(1975), s. 75-84.
[1] Por. J. Aptacy, Człowiek i przyroda w nauce chrześcijańskiego Wschodu, „Studia Ecologiae et Bioethicae” 2(2004), s.330.
[2] Por. O. Clement, L’oeil de feu. Deux visions spirituelles du cosmos, tłum. własne, Paryż: 1994, s. 148.
[3] Por. Tamże, s.148; por. także: J. Aptacy, art. cyt., s.333.
[4]Por. Jan Paweł II, Psalm 19 – hymn na cześć Stwórcy. Katecheza podczas audiencji generalnej (30.01.2002), „L’Osservatore Romano” 6(2002).
[5] Tamże.
[6] Jan Chryzostom, cyt. za: Jan Paweł II, Psalm 19 – hymn na cześć Stwórcy. Katecheza podczas audiencji generalnej (30.01.2002).
[7] Por. H. Lempa, Czy praca jest karą za grzech pierworodny, „Wrocławski Przegląd Teologiczny”, 1(1993), s. 56-57.
[8] Por. KKK 344.
[9] Por. L. Stachowiak, Dobry Pasterz (J 10, 1-21), „Roczniki Teologiczno-Kanoniczne”, 12(1975), s.81.