Site icon Z pasji do liturgii

Jak będzie wyglądała liturgia w przyszłości? Rozważania nad przyszłością rytu rzymskiego w oparciu o Konstytucję ,,Sacrosanctum Concilium” i jej późniejszą recepcję

Od ponad pięćdziesięciu lat w Kościele ma miejsce bezprecedensowe wydarzenie – w obrębie jednego rytu istnieją dwie jego formy. Dotychczas nic takiego nie miało nigdy miejsca. Ta sytuacja, która jest na swój sposób trudna sprawiła, że wierni zostali lekko podzieleni na tych, którzy biorą udział w jednej formie rytu rzymskiego oraz na tych, którzy biorą udział w drugiej formie rytu rzymskiego. Często teraz jedne środowiska uważają się za lepsze od drugich, a wielu ludzi z jednej grupy oskarża drugą grupę o jakieś większe lub mniejsze zło. Dlatego abstrahując od tego, jak wyglądają te kłótnie oraz mając na względzie historię liturgii, jak i drogę, w jaką podążają obie formy rytu rzymskiego, warto zastanowić się, jak temu problemowi zaradzić – zastanowić się nad kwestią liturgii w przyszłości. 

I. Rys historyczny

Na samym początku należy zastanowić się nad tym, co spowodowało podział pomiędzy grupami wiernych. Wbrew pozorom źródło nieporozumień nie widnieje w Soborze Watykańskim II, a w reformie dokonanej po tym wydarzeniu. O pracach różnych komisji na poszczególne tematy poddane reformie będzie jeszcze na łamach tego portalu pisane, w tym tekście należy się skupić jedynie na Konstytucji o Liturgii Świętej, Instrukcji ,,Inter Oecumenici”, Mszale rzymskim z 1970 r. oraz na wypowiedziach z tamtego okresu.

Konstytucja o Liturgii Świętej Sacrosanctum Concilium

Jeśli zatem zaczyna się zgłębiać treść Sacrosanctum Concilium, należy poznać przyczynę powstania tego dokumentu. W pierwszych tekstach tej serii była mowa o zmienieniu sposobu myślenia na temat liturgii, co dało się odczuć szczególnie w Encyklice Piusa XII Mediator Dei et hominium. Sobór podjął kontynuacje tej myśli, co odzwierciedlało się w prowadzonych pracach nad Schematem o liturgii. Cały ciąg prac miał trzymać się linii pastoralnej i skupiać się raczej nad ogółem przedmiotu, a nie nad szczegółami, przez które praca trwałaby dłużej[1]. Stworzono więc trzynaście podkomisji, które (co jest zadziwiające) pracowały niezależnie od siebie[2]. Brak współpracy i konsultacji pomiędzy tymi grupami sprawiał, że dochodziło do pewnych nieporozumień[3], lecz ich prac nie zatrzymywał. Wszakże już w maju 1961 r. spod pióra C. Vagagginiego wyszedł pierwszy zarys preambuły oraz rozdziału wprowadzającego o charakterze doktrynalnym[4]. W czerwcu światło dzienne ujrzały jeszcze dwie propozycje opisania tego tematu, które przedłożył o. Vagaggini. Jego praca była o tyle istotna, o ile zawierała ona tematykę tajemnicy liturgii oraz założenia reformy wywodzącej się z dobrego zrozumienia natury świętych obrzędów. Chociaż nie powinno się w kontekście tego dokumentu pisać o jakiejkolwiek reformie, a raczej odnowieniu:

,,Sobór Watykański II poszedł […] w kierunku odnowy, a nie reformy”[5].

W całym tym dokumencie kontrowersyjne stało się stwierdzenie dotyczące języka liturgicznego. Stworzyły się mianowicie dwa ugrupowania – zwolenników łaciny (mniejszość) i zwolenników języków narodowych (większość)[6]. Ta kwestia była problematyczna z kilku względów: po pierwsze Ruch Liturgiczny nie opowiedział się nigdy jednoznacznie na ten temat; po drugie obrady dotyczące tego tematu podzieliły członków komisji; po trzecie spór dało się odczuć nawet wśród władz. Ostatecznie jednak zdecydowano, że łacinę należy zachować z tym, że episkopaty narodów mogą prosić o wprowadzenie języka łacińskiego do liturgii[7]. To drugie stwierdzenie dało możliwość sprowadzenia liturgii łacińskiej do liturgii w językach narodowych, o czym napisano w 36, 54, 63 78, i 101 punkcie dokumentu. Niemniej, papież Jan XXIII był przeciwnikiem porzucania łaciny, czemu dał znak w Konstytucji apostolskiej Veterum sapientia:

,,Przypominamy […] strzec tego, aby w całej mocy był zachowany stary zwyczaj posługiwania się językiem łacińskim, a gdzieby już prawie zanikał, tam należy go w pełni na nowo przywrócić […]. Biskupi […] powinni mieć się na baczności, by nikt w ich jurysdykcji nie był skłonny do rewolucyjnych zmian”[8].

Jego głos podzielał sekretarz Świętej Kongregacji Obrzędów, jakim wówczas był E. Dante[9]. Jest to kolejny dowód na to, że Sobór nie miał nieść za sobą rewolucji czy reformy, a jedynie odnowienie tego, co ciągle było obecne. O tym też pisał G. Löw na łamach dziennika ,,L’Osservatore Romano”[10]. Również schemat nt. koncelebry wzbudził mieszane uczucia. Był on co prawda gotowy już rok przed opublikowaniem Konstytucji, jednak sam fakt powstania takiego dokumentu wzbudzał różne reakcje. W tamtym czasie koncelebra (w zupełnie innym wyglądzie niż dziś) obowiązywała jedynie podczas sakry biskupiej oraz święceń prezbiteratu. Niemniej, w 1962 r. przedstawiono Ojcom Soborowym część tego schematu. Powstała wówczas debata, którą kontynuowano również w kolejnych dniach[11]. Szczególnie mocne wystąpienie wygłosił 30 października kard. Ottaviani, który wyraził swoje oburzenie na temat zmian dokonywanych w liturgii. Przeciągnął on swoje przemówienie do piętnastu minut i został wyciszony, a przez zgromadzenie wyśmiany[12]. W sumie od 22 października do 14 listopada miało miejsce 325 interwencji ustnych i 360 pisemnych[13]. Wszystkie te wystąpienia zostały przedłożone komisji, która miała nanieść poprawki do tekstu Konstytucji. Następnie ponownie ukazano materiał Ojcom i zarządzono wstępne głosowanie. Miało to miejsce 7 grudnia tegoż roku. Wyniki zadziwiły komisję, wszak dwa tysiące siedem głosów było ,,za” przyjęciem dokumentu, a tylko jedenaście głosów było ,,przeciw” schematowi[14]. Ten wynik zadowolił komisję, która zebrała się 23 kwietnia 1963 r. na sesji roboczej, podczas której do tych treści dodano pozostałe elementy, którymi zajmowały się poszczególne sekcje. Warto też wspomnieć, że w tym czasie (13 listopada) Jan XXIII zdecydował się wprowadzić imię św. Józefa do kanonu rzymskiego. Jeszcze w 1962 roku wydano kolejną wersję typiczną Mszału rzymskiego z 1570 roku. Nowy Mszał wprowadzał zatem parę zmian: dodano imię św. Józefa do kanonu, zniesiono trzecią spowiedź powszechną przed Komunią, zniesiono kilka świąt (oraz cztery oktawy i dziewięć wigilii), a także zmodyfikowano rubryki[15]. Wówczas zaczęto także (oddolnie) wprowadzać samowolne eksperymenty, które nie miały pokrycia w prawie liturgicznym[16]. Jak już wyżej wspomniano, w 1963 r. ponownie spotkała się komisja liturgiczna w celu złożenia całości dokumentu. Dwa miesiące później, 3 czerwca, zmarł papież Jan XXIII, przez co zawieszono obrady Soboru Watykańskiego II i zwołano konklawe. Nowym papieżem został arcybiskup Mediolanu, który przyjął imię Pawła VI. Ten papież zdecydował się kontynuować dzieło soborowe, a więc również dzieło obejmujące liturgię. Ten temat był dyskutowany już pod koniec września, podczas drugiej sesji Soboru przypadającej na czas od 29 września do 4 grudnia 1963 roku. Ostatnie głosowanie – po uwzględnieniu wszelkich poprawek – miało miejsce w ostatni dzień tejże sesji. Wówczas projekt otrzymał dwa tysiące sto czterdzieści siedem głosów „za” i tylko cztery głosy „przeciw”. Po tak prawie stuprocentowej zgodności Ojców jasne było, że jest on dobrym schematem. Dlatego też papież Paweł VI zdecydował się ten tekst upublicznić.

Dokument ten zawiera zatem kilka części: Wstęp (będący wprowadzeniem), Rozdział I – traktuje o ogólnych wiadomościach na temat liturgii (1. O naturze i znaczeniu liturgii; 2. O wychowaniu liturgicznym i uczestnictwie; 3. O odnowieniu liturgii; 4. O życiu liturgicznym w diecezji i parafii), Rozdział II – zawierający informacje o świętej Eucharystii, Rozdział III – poświęcony sakramentom i sakramentaliom, Rozdział IV – pouczający o liturgii godzin, Rozdział V – zawierający informacje na temat roku liturgicznego, Rozdział VI – ze wskazaniami na temat muzyki sakralnej i Rozdział VII – traktujący o sztuce i sprzętach kościelnych. Jeśli się więc dobrze przyglądanie całemu dokumentowi, to on jedynie daje wskazówki dotyczące zmiany, a nie jest zmianą samą w sobie, jak to będzie w poniższej Instrukcji. Mylą się zatem ci, którzy uważają, że Sobór nie chciał reformy czy też odnowy liturgii[17]. Również tkwią w błędzie wszyscy, którzy uważają, że reforma posoborowa jest tożsama z tym, czego chciał Sobór, co też w dalszej części publikacji zostanie udowodnione. Jeśli więc chciałoby się uzmysłowić sobie, jak miała wyglądać liturgia mszalna (tylko na takiej formie liturgii będą tutaj skoncentrowane rozważania autora) według Konstytucji, to należy przedstawić sobie jej kilka punktów: Msza powinna być oczyszczona z naleciałości wieków (pkt. 50), winna zawierać więcej czytań (pkt. 51), musi być zaopatrzona w homilię (pkt. 52), dobrze by posiadała modlitwę wiernych (pkt. 53),  może posiadać język narodowy w czytaniach, odpowiedziach wiernych, śpiewach wiernych i modlitwie powszechnej (pkt. 54 z odwołaniem (w razie potrzeby) do pkt. 40), Komunia powinna być udzielana chlebem konsekrowanym podczas danej liturgii (pkt. 55), a koncelebracja powinna być obecna na zjazdach biskupów, soborach, synodach, podczas błogosławieństwa opata i Mszy krzyżma oraz na głównych Mszach w parafiach i na zebraniach duszpasterzy (pkt. 57).

Instrukcje wykonawcze

Następnie zaczęto wydawać wytyczne dotyczące wdrożenia w życie postanowień Konstytucji. Myliłby się ten, kto uważa, że po Soborze Watykańskim II nie obradowała już żadna komisja. Wręcz przeciwnie, papież Paweł VI w Motu proprio Sacram liturgiam (z 25 stycznia 1964 r.) zapowiedział stworzenie specjalnej grupy mającą się zająć wprowadzeniem reform w życie. Ugrupowanie to zostało nazwane Concilium. Niemniej jednak, sam dokument papieża został nazwany przez Martimorta jako sprzeczny z Konstytucją[18]. Analizując obydwa dokumenty dostrzeże się, że o ile punkt III łączy się z artykułem 52 (papież wspomina o obowiązku homilii), o tyle pierwotny punkt IX przeczył artykułowi 36 w ustępie trzecim. Dopiero później naniesiono poprawki do tych punktów[19]. Niemniej jednak dokument ten nie wprowadzał żadnych zmian w liturgię Mszy św. Inaczej było w przypadku Instrukcji poprzedzonej wytycznymi dot. koncelebry i Komunii świętej. Wszystkie te dokumenty ujrzały światło dzienne 7 marca 1965 r. W kontekście Mszy świętej zmiany obejmowały:

  • Zaniechanie powtarzania prywatnie przez celebransa tekstów, które ktoś czytał lub odśpiewywał (pkt. 32-33).
  • Usunięcie: wyeksponowania godności duchownych (nie będących biskupami) przez osobne okadzanie, ukłonów do chóru w czasie celebracji, pocałunków ręki i przedmiotów (pkt. 36, a-b. d.).
  • Opuszczenie psalmu 42 w modlitwach u stopni ołtarza oraz reszty modlitw, jeśli przed liturgią jest jakiś obrzęd (pkt. 48, c).
  • Zwolnienie subdiakona z obowiązku trzymania pateny przez welon (pkt. 48, d).
  • Nakazanie odmawiania/odśpiewywania na głos sekrety i doksologii końcowej, podczas której opuszcza się znaki krzyża (pkt. 48, e-f).
  • Zezwolenie na wspólne odmawianie Ojcze nasz lub odśpiewywanie również w języku narodowym (pkt. 48, g).
  • Nakazanie głośnego śpiewania lub odmawiania embolizmu (pkt. 48, h).
  • Zmianę formuły przy komunikowaniu na ,,Corpus Christi” z odpowiedzią przyjmującego ,,Amen” bez uczynienia znaku krzyża (pkt. 48, i).
  • Zniesienie modlitw Leona XIII i ostatniej Ewangelii (pkt. 48, j).
  • Zezwolenie na sprawowanie Mszy śpiewanej bez subdiakona (pkt. 48, k).
  • Zezwolenie na sprawowanie Mszy śpiewanej biskupom na sposób, w jaki celebrują prezbiterzy (pkt. 48, l).
  • Nakazanie odczytywania czytań w kierunku wiernych (pkt. 49).
  • Zezwolenie na proklamację słowa Bożego ministrantowi nie mającemu święceń lektoratu (pkt. 50).
  • Nakazanie głoszenia kazań w święta i niedziele (pkt. 53).
  • Zalecenie głoszenia modlitwy wiernych z tym, że kapłan miał jej przewodzić (pkt. 56).
  • Zezwolenie na użycie języka ojczystego, w: czytaniach, modlitwie powszechnej, częściach stałych, antyfonach, śpiewie międzylekcyjnym, aklamacjach, dialogach, pozdrowieniach, podczas ukazania Ciała Chrystusa i przy Komunii oraz podczas modlitwy Pańskiej (pkt. 57).
  • Zezwolenie na dwukrotne przyjmowanie Komunii św. podczas jednego dnia (pkt. 60)[20].

Wprowadzając ten porządek liturgii, A. Bugnini powiedział:

,,[Odnowienie Ordo Missæ – przyp. własny] polega na dostosowaniu wymagań Konstytucji soborowej i Instrukcji – wymagań, które schematycznie ujmując, mogą być streszczone następująco: Wyraźne i naturalne odróżnienie (także co do miejsca celebracji) dwóch części, na które idealnie dzieli się Msza, czyli liturgii słowa i liturgii eucharystycznej. Odróżnienie miejsca, ponieważ pierwsza ma się odbywać przy siedzisku lub ambonie, a druga przy ołtarzu, miejscu Ofiary i stole Uczty eucharystycznej. Uczestnictwo pobożne, czynne i świadome wiernych w świętym obrzędzie – co jest celem całej reformy liturgicznej”[21].

Również K. Gamber pisząc o rycie z 65 roku, wskazuje na to, że jest to owoc reformy, który – według pierwszych jego słów – miał być finalnym rytem Kościoła[22]. Wydaje się zatem, że nowa forma liturgii rzymskiej miała mieć wygląd zbliżony do tej liturgii. P. Milcarek opisując ten obrzęd, użył sformułowania:

,,Msza według zaleceń Soboru”[23].

Nie można jednak napisać, że Instrukcja zawierała jedynie dookreślenie myśli Konstytucji, gdyż dokument ten zawierał wiele nowych wskazań, jak np. celebra twarzą do ludu (pkt. 91)[24]. Papież Paweł VI dał przykład odprawiania takiej liturgii, kiedy 7 marca 1965 r. przewodniczył on Mszy w języku włoskim (poza kanonem) twarzą do ludu. Ta celebracja wywołała spory i rozpoczęła powolny podział pomiędzy biskupami oraz wiernymi. Zdaniem Y. Chirona tego przyczyną było oparcie celebracji Mszy nie tyle na Instrukcji i Konstytucji, ile na Ordo missæ Ritus servandus – dokumentach wydanych przez watykańską oficynę wydawniczą[25].

Ta sytuacja spowodowała wzmożenie aprobat i krytyk. Wielu bowiem tą celebrację potraktowało jako ,,energię” do zmiany liturgii w świątyniach Kościołów partykularnych. Wtedy też zabrał głos kard. Lercaro, który skrytykował nowopowstające ,,inicjatywy liturgiczne”[26]. Również w tym czasie powstało we Francji stowarzyszenie Una Voce, które propagowało liturgię w języku łacińskim, ze śpiewem gregoriańskim i piękną sztuką sakralną. Ta organizacja nie spodobała się wspomnianemu duchownemu, który powiedział znamienne słowa:

,,Okres historyczny, który nazywamy trydenckim, dobiegł końca”[27].

Jego zdanie nie było podzielane przez wszystkich. Na ten przykład T. Merton obstawał za liturgią łacińską, argumentując swoje zdanie tym, że nikt nie zastąpi tej formy celebracji czymś tak samo dobrym nawet w jednej dziesiątej całości[28]. Powstawały zatem polemiki dotyczące reformy. M. Lefebvre był zasmucony pośpiechem wykonywanych reform oraz używaniem języka narodowego (będącego często błaho tłumaczonego), jednak wyraził swoje zadowolenie na temat przeprowadzanych zmian w liturgii[29]. Paweł VI również zajął miejsce w tej dyskusji, podkreślając wielowiekową naukę Kościoła na jej temat w Encyklice Mysterium fidei. Niemniej, jakiś czas później, w 1967 roku, T. Casini w swojej książce La tunica stracciata. Lettera di un cattolico sulla ,,riforma liturgica” dał wyraz temu, że kierunek reformy zmierzył w stronę zdrady Konstytucji[30]. Zespół Concilium nie zgodził się z tą opinią, napięcie  jednak rosło dalej.

Nie rozładowało tego napięcia wydanie w maju 1967 r. Drugiej Instrukcji wykonawczej, w której zakomunikowano kolejne zmiany, m.in. w liturgii mszalnej. Na mocy tego tekstu:

  • Przedstawiono nowe postępowanie w wyborze formularzy (pkt. 1-3).
  • Zredukowano liczbę kolekt do jednej (jeśli dodaje się drugą, to obie się łączy i odmawia pod jednym zakończeniem; pkt. 4).
  • Zredukowano wiele przyklęknięć (pkt. 7).
  • Opuszczono ucałowania ołtarza w trakcie Mszy poza początkiem i końcem celebracji (pkt. 8).
  • Zredukowano znaki krzyża (pkt. 9).
  • Zezwolono na głośne odmawianie kanonu (również w języku narodowym) i śpiewanie jego części, które są zaopatrzone w neumy (pkt. 10. 28, a).
  • Zmieniono gesty wykonywane podczas kanonu oraz zezwolono na nie łącznie palców (pkt. 11).
  • Zmieniono praktykę komunikowania wiernych i kapłana (pkt. 13).
  • Powtórzono możliwość przyjmowania dwóch Komunii św. podczas jednego dnia.
  • Wskazano, aby po Komunii zachować milczenie oraz by kapłan odchodząc od ołtarza odmawiał modlitwę do Trójcy Świętej (tzw. Ostatnie polecenie; pkt. 15-16).
  • Zezwolono na nie używanie manipularza (pkt. 25).
  • Zezwolono na koncelebrowanie bez ornatu (ale w albie i stule; pkt. 27)[31].

Również późniejsza Instrukcja Świętej Kongregacji Obrzędów ,,Eucharisticum misterium” (wydana w tym samym miesiącu) wprowadziła kilka nowych norm: poszerzono koncelebrę i Komunię pod dwoma postaciami, wskazano na udział wiernych w liturgii mszalnej, zakazano odprawiania kilku Mszy św. jednocześnie w danym kościele oraz mnożenia Mszy dla małych grup, czy też zezwolono na przyjmowanie Komunii św., również w pozycji stojącej (za zgodą episkopatów)[32]. W perspektywie zmian, które coraz bardziej odchodziły od dawnej liturgii, kard. Bacci poprosił o współistnienie (równolegle) dwóch liturgii: starej i nowej[33]. Również wiele środowisk zaczęło zwracać uwagę na to, że zmiany prowadzą do osłabienia wiary[34]. G. Śniadoch podkreśla:

,,Można zupełnie słusznie postawić tezę, że nie da się dokonać gwałtownej zmiany w liturgii (lex orandi) bez jednoczesnej zmiany wiary (lex credendi)”[35].

Takie samo zdanie miał zapewne kard. Antonelli, który uznał, że zmiany doprowadziły do kryzysu Magisterium Kościoła[36].

Nowy Mszał rzymski

Głównym celem Concilium po Soborze Watykańskim II było opracowanie nowego Mszału. Już w 1966 r. powstał schemat nowej liturgii, który został przedstawiony papieżowi. Paweł VI wyraził życzenie, aby dodać do obecnego kanonu jeszcze dwa inne oraz zastanowić się nad aktem pokuty[37]. Wyniki pracy Bouyer skomentował następująco:

,,Jedynym elementem niezasługującym na krytykę w tym nowym mszale było jego ubogacenie”[38].

Wszyscy jednak mogli zaobserwować treść dokumentu w praktyce, podczas Missa normativa. Liturgii wówczas przewodniczył A. Bugnini. Liturgia ta oprócz zmian wynikających z wyżej wymienionych dokumentów, zawierała zreformowane Ofiarowanie, trzy czytania oraz odmawiania była wówczas nowa (trzecia) Modlitwa eucharystyczna. Ta Msza św. wywołała jeszcze większy podział. Z jednej strony ukazała bowiem, że nie ma już rzeczy niemożliwych do zreformowania (wykroczyła bowiem znacznie poza wskazania Konstytucji), a z drugiej wzbudzała coraz większe wątpliwości i zaniepokojenie. Natomiast prace trwały dalej. Powstały schematy kolejnych anafor, które – jak przyznał po latach A. Bugnini – nie spełniły swego posłannictwa[39]. Wyniki prac zostały ponownie przedstawione Pawłowi VI, który zatwierdził ów projekt. Miało to miejsce w 1968 r. Natomiast rok później wydał Konstytucję Apostolską Missale Romanum, która promulgowała nowy Mszał, a co za tym idzie – Nowy Porządek Mszy św. (łac. Novus Ordo Missæ)[40]. Nowa liturgia zawierała – prócz poprzednich – następujące zmiany: więcej kanonów, wyznaczenie innego charakteru części pokutnej, zróżnicowanie czytań mszalnych, dodanie liczniejszej ilości czytań, liczne uproszczenia. Ta forma liturgii wzbudziła wiele sporów. Ponadto zalegalizowano nadużycie Komunii na rękę[41]. Te decyzje i zmiany wzbudziły kontrowersje. Dało się to odczuć w wystąpieniu dwóch purpuratów – Bacciego i Ottavianiego, którzy napisali Krótką analizę krytyczną Novus Ordo Missæ. Jednym z zarzutów było zezwolenie na desakralizację liturgii[42]. Watykan jednak nie przywiązał do tego wystąpienia szczególnej wagi. Mimo wszystko zdecydowano się na naniesienie poprawek, które umieszczono w księdze z 1970 r. Zmiany te dotyczyły głównie doktryny i teologii, a więc porządek Mszy pozostawał ten sam. Kiedy więc wydano Mszał nakazano, że ma być on odtąd obowiązkowy dla wszystkich (poza chorymi i starszymi). Trudno się zatem dziwić, że miliardy katolików żyjących w tym czasie było wstrząśniętych decyzjami Rzymu. Msza, w której uczestniczyli, w ciągu sześciu lat się diametralnie zmieniła.

Podział na dwie grupy

Tak też powstał podział pomiędzy ludźmi przywiązanymi do dawnej liturgii, którą na wszelkie sposoby starano się ograniczyć a tymi, którzy byli po stronie nowości. Watykan niechętnie przychylał się do próśb wiernych proszących o możliwość celebrowania liturgii według Mszału z 1962 roku. Bardzo duże wrażenie zrobiło na reformatorach wydanie apelu w obronie dawnej liturgii, który skierowali również niekatolicy[43]. Ich apel został wysłuchany. Papież Paweł VI wydał zgodę na sprawowanie dawnej liturgii. Co ciekawe,

,,w rzeczywistości Msza św. Piusa V nigdy nie była oficjalnie zabroniona”[44].

Niemniej, praktyka Rzymu wskazywała na coś innego. W obliczu tak wielkiej zmiany, wytworzył się ruch oporu. Arcybiskup Lefebvre (założyciel Bractwa Kapłańskiego Świętego Piusa X) zabiegał m.in. o możliwość odprawiania dawnej liturgii oraz o kształcenie kleryków w duchu tradycji. Natomiast ostatecznie został on ekskomunikowany za wyświęcenie (bez zgody Rzymu) kilku biskupów. To właśnie to nazwisko stało się przydomkiem wielu katolików nakładanym na nich przez hierarchów. Takie szufladkowanie wiernych (i zaliczanie wszystkich do jednej grupy) trwa do dzisiaj. Przeciwdziałali temu kolejni papieże: Jan Paweł II wydał w 1984 r. indult na odprawianie takiej liturgii pod paroma warunkami oraz stworzył komisję ,,Ecclesia Dei” mającą się zajmować tematyką dawnej liturgii; natomiast Benedykt XVI w 2007 r. wydał dokument ,,Summorum Pontificum”, w którym zezwolił każdemu kapłanowi na sprawowanie liturgii w formie nadzwyczajnej (bez zezwolenia biskupa) podczas każdej liturgii prywatnej poza Triduum Paschalnym (art. 2)[45].

Trzeba jednak zauważyć, że w tym czasie trwała ciągle (nie skończona do dziś) reforma liturgii. W 1975 r. wydano II edycję typiczną Mszału rzymskiego z 1970 roku, w 2002 roku wydano III edycją Mszału, a w 2008 roku wydano poprawkę do edycji Mszału wydanego za pontyfikatu Jana Pawła II. Miały więc miejsce dwa działania: z jednej strony powrót do tego, co było, a z drugiej chęć wprowadzania nowości. P. Milcarek w swojej książce Historia Mszy przywołuje cytaty polskich biskupów na temat tradycjonalistów[46]. Z tych słów można wywnioskować jedno: tradycjonaliści szkodzą. Podział więc się pogłębiał. To, co miało jednoczyć stało się kamieniem niezgody. Niestety to myślenie przeszło na kolejne lata i tak trwa do dzisiaj. Niemniej, nie można uznawać i tolerować oficjalnych i publicznych sprzeniewierzeń papieżowi czy też demonstrowania niezdrowej tradycji (o ile można to tak nazwać) przez tworzenie własnych sekt, których jest kilka w Polsce. Natomiast nie można również uważać osób zdrowo przywiązanych do dawnej formy liturgii jako gorszych katolików. Jest to niedorzeczne. Podobnie również ma się rzecz w granicach nowej formy liturgii – nie można tych osób uznawać, za jakichś gorszych wiernych tylko ze względu na to, że uczęszczają na liturgię Zwyczajnej Formy Rytu Rzymskiego.

II. Co będzie dalej?

Po zapoznaniu się krótką i powierzchowną historią reformy liturgicznej, trzeba zająć się drugą częścią tematu – liturgią w przyszłości. Już na wstępie do tej części należy podkreślić, że poniższe dywagacje nie będą subiektywną oceną przyszłości, lecz bardziej ukazaniem kilku dróg, którymi mogą się potoczyć losy liturgii. W tym celu zadane zostanie kilka pytań, na które autor tekstu postara się odpowiedzieć.

W czym widnieje problem?

Podstawową kwestią, którą trzeba rozważyć w pierwszej kolejności jest problematyka sytuacji. Problem widnieje mianowicie w tym, że dzisiaj w Kościele istnieje bezprecedensowe wydarzenie – w obrębie jednego rytu istnieją dwie jego formy, które są od siebie bardzo zróżnicowane. Nie czas tutaj analizować wszystkie elementy różniące owe liturgie, lecz warto podać trzy cechy każdej z nich: Nadzwyczajna Forma Rytu Rzymskiego – jeden kanon, język łaciński i wspólne zwrócenie się w stronę Wschodu; Zwyczajna Forma Rytu Rzymskiego – wiele kanonów, (przeważnie) język narodowy i (najczęściej) zwrócenie się do siebie nawzajem. Celowo ukazano tutaj takie trzy cechy, by podkreślić różnice pomiędzy akcentem kładzionym na obydwu liturgiach. Owszem, obydwie liturgie mogą się odbywać w stronę Wschodu, z językiem łacińskim i z tym samym kanonem, lecz jest to rzadkość. Problem zatem widnieje w tej różnorodności, przed którą staje współczesny wierzący – ma on do wyboru dwie liturgie, które mocno się od siebie różnią. Ta sytuacja też sprawia, że wierni są podzieleni na zwolenników jednej formy i zwolenników drugiej formy. Różnorodność w Kościele jest oczywiście potrzebna i dobra, jednak nie wtedy, gdy jest ona związana z podziałem. Ten podział natomiast wywołał kryzys w Kościele. Należy zauważyć, że zmiana liturgii spowodowała zmianę życia Kościoła. Dlatego problem, z którym boryka się współczesny wierzący jest związany z reformą liturgii.

Czy zatem trzeba wrócić do tego, co było przed Soborem? A może przeciwnie – obstawać przy nowej liturgii?

Nie można jednak od razu stwierdzać, że skoro problem jest związany z reformą, to należy od niej uciec do ery sprzed Soboru, choć niektórzy by powiedzieli, że i to byłoby za mało. Wydaje się przez to, że nie należałoby stawiać na jedną formę liturgii. To doprowadziłoby do jeszcze większych sporów. Wówczas albo stawiło by się na nadzwyczajną formę rytu i tym samym przekreśliło dobry dorobek Konstytucji, albo stawiłoby się na formę zwyczajną i tym samym przekreśliło wielowiekową tradycję Kościoła. Słusznie zatem P. Milcarek uznaje:

,,Spór ten nie jest i nie będzie łatwo zażegnać zupełnie – gdyż wspomniana <kohabitacja> dwóch bardzo różnych form liturgicznych ciągle będzie prowadziła i do porównań, i do polemik – a na pewno nie do samego <>”[47].

Niedawno papież Franciszek doprowadził do pewnego ubogacenia się obu form Mszy św., po przez zezwolenie na używanie kilku prefacji i obchodzenie niektórych świąt świętych zawziętych ze zwyczajnej formy w nadzwyczajnej formie rytu[48]. Jest to zatem niewątpliwy krok w stronę ukazania tej samej wagi obydwu form kultu. Ponadto zalecenia kard. Saraha dot. kierunku celebracji Zwyczajnej Formy Rytu Rzymskiego czy też ustawienia na środku ołtarza krzyża (jak to ma miejsce bardzo często w nadzwyczajnej formie) świadczy o wzajemnym ubogacaniu się obydwu form. 

Czy dwie formy rytu rzymskiego mogą istnieć obok siebie?

Taka sytuacja ma w zasadzie miejsce od ponad pięćdziesięciu lat. Jednakże nie chodzi tutaj o sam fakt istnienia, a raczej o to, jakie to przynosi korzyści. Jeśli słyszy się, że klerycy dostają zakazy chodzenia na liturgię sprawowaną według ksiąg z 1962 r., albo też, że osoby angażujące się w środowiskach tradycji odrzucają nową liturgię, to rzeczywiście można się zastanawiać, czy taka sytuacja przynosi korzyści. Tutaj jednak znowu widnieje problem złej formacji kleru oraz – w większości – braku formacji wiernych. Rozwiązaniem mogłoby być w tym względzie uczenie alumnów sprawowania obu form rytu rzymskiego, wzmożenie katechez liturgicznych dla wiernych oraz zakończenie wygłaszania oklepanych teorii na temat wiernych przywiązanych do konkretnej formy liturgii. Takie rozwiązanie przyjęto w klasztorze w Nursji:

,,Forma zwyczajna podkreśla takie aspekty, jak udział wiernych, użycie języka narodowego, ciągły rozwój liturgii przez dodanie nowych świętych do kalendarza itp. […] Forma zwyczajna akcentuje to, co racjonalne […]. Również forma nadzwyczajna dostarcza bogatego pokarmu dla intelektu, ale w znaczniej mierze opiera się na geście, symbolizmie, intuicji […], można powiedzieć, że wypowiada się poprzez poezję. Człowiek poznaje […] racjonalnie jak też intuicyjnie […]. Jeśli te dwie praktyki będą żyć blisko siebie, będą mogły się ze sobą zaprzyjaźnić”[49].

Wniosek z tego taki, że obydwie formy mogłyby istnieć obok siebie, gdyby katechezy były głoszone w takim stopniu, iżby przygotowanie wiernych oraz kleru na to pozwalało. Należy zwrócić uwagę również na fakt, że ostatnie wydanie nowego Mszału poszło nieco bardziej w sferę rubrycyzmu, zaś do dawnego Mszału – fakultatywnie – dodano nowe prefacje. Wszystko zatem wskazuje na to, że obydwie liturgii mogą się wzajemnie rozwijać i ubogacać.

W tej perspektywie może udało by się połączyć dwa Mszały tak, by zapanowała jedna liturgia rytu rzymskiego?

R. Spaemann jest zdania, że są dwie możliwości dalszego rozwoju liturgii: rozwój osobisty każdej z form albo złączenie ich na rzec jednego mszału[50]. Zdaje się, że jeśli mówiono by o ,,fuzji dwóch mszałów” to miałoby się na względzie porzucenie nowej liturgii na rzecz reformy starej pod kątem rytu z 1965 roku. Proszę zauważyć, że tamta forma liturgii była prawie stuprocentowo zgodna z Konstytucją. Dzisiaj zaś bliższa Konstytucji jest Nadzwyczajna Forma Rytu Rzymskiego mimo, że była ona elementem wyjściowym do reformy. O tym też pisał na łamach jednego z czasopism R. Spaemann:

,,Zasadniczo o wiele prostsze byłoby dostosowanie starego rytu rzymskiego do życzeń Soboru. W opactwach takich jak Fontgombault czy Le Barroux od kilku lat dokonuje się doświadczeń w tym względzie, z nadzieją, że przygotowuje się coś ważnego dla całego Kościoła łacińskiego. Trzeba jednak zdać sobie sprawę, co się przygotowuje. Na pewno nie przygotowuje się reformy reformy, gdyż reforma reformy dotyczy liturgii zreformowanej, a nie starej liturgii”[51].

Wydaje się zatem, że liturgia przyszłości, jeśli rzeczywiście chce być ,,liturgią Soboru Watykańskiego II”, musi być zrewidowana nie pod kątem posoborowych prac, ale w kontekście Konstytucji Pierwszej instrukcji wykonawczej. Wówczas możliwe będzie rzeczywiste odnowienie, a nie zreformowanie liturgii. Jednak trzeba zatroszczyć się wówczas o to, by nie dopuścić już więcej do dualizmu form liturgicznych, gdyż cała praca wprowadziłaby więcej zamętu i mijała się z celem.

Co w tej sytuacji mogą zrobić wierni?

Chyba najważniejszą rzeczą, jaką można dzisiaj zrobić, to po prostu się dokształcać i odkrywać piękno tej formy czy rytu, w jakim się uczestniczy. Warto też nie zaogniać podziałów. Kapłani powinni katechizować i pouczać wiernych. Biskupi jako pasterze mogliby się starać zaradzić tym podziałom w sposób korzystny dla obu stron. Natomiast wierni świeccy powinni dbać o liturgię. Warto pamiętać, że liturgia nie jest dziełem człowieka, lecz darem dla człowieka. Każdy wierny ma prawo do pięknej liturgii. Zaś wszelkie upomnienia i sygnalizowanie błędów nie jest zazwyczaj wyrazem czepiania się o coś, lecz raczej jest to wyraz troski o to, w czym bierze udział cały Kościół (na ziemi (walczący), w czyśćcu (pokutujący) i w niebie (tryumfujący)).

Zakończenie artykułu

Powyższy tekst miał za cel ukazanie paru dróg, w kierunku których mogą potoczyć się dalsze losy liturgii, na przykładzie reformy. To wydarzenie stało się fundamentem rozważań, gdyż bez (chociażby ogólnego) zaznajomienia się z tym, co się wydarzyło po Soborze, ciężko zrozumieć tok myślenia współczesnego badacza. Cała reforma dokonana post Vaticanum II sprawiła, że zaczęto się zastanawiać ile ma ona wspólnego z Konstytucją i zaleceniami Soboru, którymi przecież byli zadowoleni późniejsi opozycjoniści (m.in. M. Lefebvre). Jak będzie wyglądała Msza za kilkanaście lat, tego nikt nie wie. Nie można jednak zmieniać liturgii co pół wieku. Jeśli więc kiedyś dojdzie do reformy liturgii, to powinna mieć ona na nowo za podstawę Konstytucję i lekcję historii, którą dostał Kościół w związku z wprowadzaniem nowej – w większości sprzecznej z dokumentami Soboru – liturgii. Ta lekcja powinna uchronić przed przyszłymi błędami.

Podsumowanie i zakończenie cyklu artykułów ,,O liturgii słów kilka”

Teksty przedstawione w tejże serii traktowały o poszczególnych wymiarach liturgii. Począwszy od jej sensu, poprzez ,,czynny udział” czy przepisy liturgiczne, aż po jej różne celebracje. Czytelnik poznał dzięki tej serii podstawy liturgii katolickiej, łącznie z kultem oraz nabożeństwami pozaliturgicznymi. Ten ostatni tekst będący podsumowaniem całości, jest był zachętą do dalszego zastanowienia się nad liturgią, co też na łamach tego portalu można uczynić.

Portal ,,Z pasji do liturgii” pragnie podziękować wszystkim Czytelnikom za śledzenie tych i innych wpisów na stronie. Cały zespół poleca się modlitwom Czytelników za wstawiennictwem św. Jana Chryzostoma – patrona portalu, aby dalej mógł zapewniać i przedstawiać wszystkim skarb liturgii Kościoła.

Dawid Makowski

 

Bibliografia:

  1. Bacci A., Ottaviani A.: Krótka analiza krytyczna Novus Ordo Missæ. Rzym: 1969.
  2. Casini T.: La tunicastracciata. Lettera di un cattolico sulla ,,riforma liturgica”. Firenze: 1967
  3. Chiron Y.: AnnibaleBugnini i rewolucja liturgiczna. Przekł. Maszczyk T. Wyd. I. Warszawa: KEY4, 2019.
  4. Konstytucja o Liturgii Świętej ,,SacrosanctumConcilium”, pkt. 50. W: Sobór Watykański II. Konstytucje, dekrety, deklaracje. Przybył M. Wyd. I. Poznań: Pallottinum, 2002.
  5. Matczak B.: Cipriano Vagaggini OSB i reforma liturgiczna. Wyd. I. Kraków: TYNIEC Wydawnictwo Benedyktynów, 2013.
  6. Milcarek P.: Historia Mszy. Przewodnik po dziejach liturgii rzymskiej. Warszawa: 2009.
  7. Śniadoch G.: Msza Święta Trydencka. Mity i prawda. II (popr., uzup.), 2014.
  8. Wiltgen M. R.: Ren wpada do Tybru. Historia Soboru Watykańskiego II. I. Warszawa: 2001.
  9. Zachara M.: Mszał przyszłości. W: Źródło i szczyt. Konstytucja o liturgii świętej ,,SacrosanctumConcilium” dzisiaj. Porosło K. Wyd. I. Kraków: TYNIEC Wydawnictwo Benedyktynów, 2011.

Netografia:

  1. Benedykt XVI: Summorum Pontificum. W: ,,Sanctus” [online] http://sanctus.pl/index.php?doc=160&grupa=89&podgrupa=226, [dostęp: 24.03.2021].
  2. Instrukcja Świętej Kongregacji Obrzędów ,,Eucharisticum misterium”. W: ,,Opoka” [online] https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WR/kongregacje/kkultu/eucharisticum_mysterium_25051967.htm, [dostęp: 24.03.2021].
  3. ,,Inter Oecumenici” Pierwsza instrukcja o należytym wykonywaniu Konstytucji o Liturgii Świętej. W: ,,Vademecum Liturgiczne” [online] http://vademecumliturgiczne.pl/2018/08/28/inter-oecumenici-pierwsza-instrukcja-o-nalezytym-wykonywaniu-konstytucji-o-liturgii-swietej/, [dostęp: 23.03.2021].
  4. Jan XXIII: Constitutio Apostolica ,,Veterum Sapientia”. W: ,,Vatican“ [online] http://www.vatican.va/content/john-xxiii/la/apost_constitutions/1962/documents/hf_j-xxiii_apc_19620222_veterum-sapientia.html, [dostęp: 23.03.2021].
  5. Małaszyński F.: O perspektywach reformy liturgii/1961 r./. W: ,,Portal o duchowości monastycznej” [online] https://cspb.pl/franciszek-malaczynski-osb-o-perspektywach-reformy-liturgii-1961-r/, [dostęp: 24.03.2021].
  6. Milcarek P.: Posoborowa reforma liturgiczna z perspektywy półwieczna (aktualizacja obrazu). W: ,,Christianitas” [online] http://christianitas.org/news/posoborowa-reforma-liturgiczna-z-perspektywy-polwiecza-aktualizacja-obrazu/, [dostęp: 24.03.2021].
  7. Paweł VI: Konstytucja Apostolska ,,Missale Romanum”. W: ,,Opoka” [online] https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/pawel_vi/konstytucje/missale_romanum_03041969.html, [dostęp: 24.03.2021].
  8. Rojszyk M.: Reforma bez odnowy? Liturgia po Soborze Watykańskim II. W: ,,Teofil” [online] https://teofil.dominikanie.pl/artykul/reforma-bez-odnowy-liturgia-po-soborze-watykanskim-ii/, [dostęp: 24.03.2021].
  9. Spaemann R.: ,,Reforma reformy” i stary ryt rzymski. W: ,,Christianitas” [online] http://christianitas.org/news/reforma-reformy-i-stary-ryt-rzymski/, [dostęp: 24.03.2021].
  10. ,,TresAbhinc Annos” Druga instrukcja o należytym wykonywaniu Konstytucji o św. liturgii. W: ,,Vademecum Liturgiczne” [online] http://vademecumliturgiczne.pl/2018/08/29/tres-abhinc-annos-druga-instrukcja-o-nalezytym-wykonywaniu-konstytucji-o-sw-liturgii/, [dostęp: 24.03.2021].
  11. Zmiany w przedpoborowej liturgii: nowe prefacje i święci. W: ,,Vatican News” [online] https://www.vaticannews.va/pl/watykan/news/2020-03/kongregacja-nauki-wary-liturgia-przedsoborowa-nowe-prefacje.html, [dostęp: 24.03.2021].

[1] Por. Matczak B.: Cipriano Vagaggini OSB i reforma liturgiczna. Wyd. I. Kraków: TYNIEC Wydawnictwo Benedyktynów, 2013, s. 24.

[2] Por. Tamże, s. 25.

[3] Np. w sprawie wprowadzenia do całego dokumentu.

[4] Por. Tamże, s. 29.

[5] Por. Tamże, s. 45.

[6] Por. Tamże, s. 46-47; Milcarek P.: Historia Mszy. Przewodnik po dziejach liturgii rzymskiej. Warszawa: 2009, s. 141.

[7]Por. MilcarekP.: Historia Mszy. Przewodnik po dziejach liturgii rzymskiej. Warszawa: 2009, s. 142.

[8] Jan XXIII: Constitutio Apostolica ,,Veterum Sapientia”. W: ,,Vatican“ [online] http://www.vatican.va/content/john-xxiii/la/apost_constitutions/1962/documents/hf_j-xxiii_apc_19620222_veterum-sapientia.html, [dostęp: 23.03.2021].

[9]Zob. Wiltgen M. R.: Ren wpada do Tybru. Historia Soboru Watykańskiego II. Wyd. I. Warszawa: 2001, s. 31.

[10] Por. Matczak B.: Cipriano Vagaggini OSB i reforma liturgiczna. Wyd. I. Kraków: TYNIEC Wydawnictwo Benedyktynów, 2013, s. 48-49.

[11] Zob. Milcarek P.: Historia Mszy. Przewodnik po dziejach liturgii rzymskiej. Warszawa: 2009, s. 147-153. 

[12] Por. Tamże, s. 154.

[13]Por. Chiron Y.: Annibale Bugnini i rewolucja liturgiczna. Przekł. Maszczyk T. Wyd. I. Warszawa: KEY4, 2019, s. 121.

[14] Ukazano wówczas wstęp i pierwszy rozdział Konstytucji. Por. Wiltgen M. R.: Ren wpada do Tybru. Historia Soboru Watykańskiego II. Wyd. I. Warszawa: 2001, s. 79.

[15]Milcarek P.: Historia Mszy. Przewodnik po dziejach liturgii rzymskiej. Warszawa: 2009, s. 160.

[16] Zob. Y.: Annibale Bugnini i rewolucja liturgiczna. Przekł. Maszczyk T. Wyd. I. Warszawa: KEY4, 2019, s. 123-124.

[17] Artykuł 50 Konstytucji soborowej wprost wzywa do zreformowania porządku Mszy. Zob. Konstytucja o Liturgii Świętej ,,Sacrosanctum Concilium”, pkt. 50. W: Sobór Watykański II. Konstytucje, dekrety, deklaracje. Red. Przybył M. Wyd. I. Poznań: Pallottinum, 2002, s. 61.

[18] Por. Chiron Y.: Annibale Bugnini i rewolucja liturgiczna. Przekł. Maszczyk T. Wyd. I. Warszawa: KEY4, 2019, s. 133.

[19] Konstytucja zlecała tłumaczenie na języki narodowe pewnych modlitw konferencjom episkopatów (władzy terytorialnej), zaś Motu proprio rezerwowało tą władzę Stolicy Apostolskiej. Dopiero po usilnych prośbach zmieniono ten zapis tak, że dzisiaj już widnieje odwołanie do art. 36 (z ustępami 3 i 4). Zob. Tamże, s. 134.

[20] Zob. ,,Inter Oecumenici” Pierwsza instrukcja o należytym wykonywaniu Konstytucji o Liturgii Świętej. W: ,,Vademecum Liturgiczne” [online] http://vademecumliturgiczne.pl/2018/08/28/inter-oecumenici-pierwsza-instrukcja-o-nalezytym-wykonywaniu-konstytucji-o-liturgii-swietej/, [dostęp: 23.03.2021].

[21] Cyt. za: Milcarek P.: Historia Mszy. Przewodnik po dziejach liturgii rzymskiej. Warszawa: 2009, s. 187.

[22] Zob. Tamże. W dokumencie tym jest napisane, że powinny się te wskazania znaleźć w nowo wydanym Mszale.

[23]Milcarek P.: Historia Mszy. Przewodnik po dziejach liturgii rzymskiej. Warszawa: 2009, s. 186.

[24] Zob. ,,Inter Oecumenici” Pierwsza instrukcja o należytym wykonywaniu Konstytucji o Liturgii Świętej. W: ,,Vademecum Liturgiczne” [online] http://vademecumliturgiczne.pl/2018/08/28/inter-oecumenici-pierwsza-instrukcja-o-nalezytym-wykonywaniu-konstytucji-o-liturgii-swietej/, [dostęp: 23.03.2021].

[25]Por. Chiron Y.: Annibale Bugnini i rewolucja liturgiczna. Przekł. Maszczyk T. Wyd. I. Warszawa: KEY4, 2019, s. 154.

[26] Tamże, s. 157.

[27] Cyt. za: Tamże, s. 158.

[28] Zob. Słowa T. Mertona, w: Milcarek P.: Historia Mszy. Przewodnik po dziejach liturgii rzymskiej. Warszawa: 2009, s. 189.

[29] Por. Tamże, s. 191-192.

[30] Zob. Casini T.: La tunica stracciata. Lettera di un cattolico sulla ,,riforma liturgica”. Firenze: 1967. Myśl autora zawarta została również, w: Chiron Y.: Annibale Bugnini i rewolucja liturgiczna. Przekł. Maszczyk T. Wyd. I. Warszawa: KEY4, 2019, s. 162-163.

[31] Zob. ,,TresAbhinc Annos” Druga instrukcja o należytym wykonywaniu Konstytucji o św. liturgii. W: ,,Vademecum Liturgiczne” [online] http://vademecumliturgiczne.pl/2018/08/29/tres-abhinc-annos-druga-instrukcja-o-nalezytym-wykonywaniu-konstytucji-o-sw-liturgii/, [dostęp: 24.03.2021].

[32] Zob. Instrukcja Świętej Kongregacji Obrzędów ,,Eucharisticum misterium”. W: ,,Opoka” [online] https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WR/kongregacje/kkultu/eucharisticum_mysterium_25051967.html, [dostęp: 24.03.2021].

[33]Por. Chiron Y.: Annibale Bugnini i rewolucja liturgiczna. Przekł. Maszczyk T. Wyd. I. Warszawa: KEY4, 2019, s. 167.

[34] Np. UnaVoce.

[35] Śniadoch G.: Msza Święta Trydencka. Mity i prawda. Wyd. II (popr., uzup.), 2014, s. 248.

[36] Zob. Milcarek P.: Historia Mszy. Przewodnik po dziejach liturgii rzymskiej. Warszawa: 2009, s. 215.

[37]Chiron Y.: AnnibaleBugnini i rewolucja liturgiczna. Przekł. Maszczyk T. Wyd. I. Warszawa: KEY4, 2019, s. 169.

[38] Cyt. za: Tamże, s. 171.

[39] Zob. Milcarek P.: Historia Mszy. Przewodnik po dziejach liturgii rzymskiej. Warszawa: 2009, s. 219.

[40] Zob. Paweł VI: Konstytucja Apostolska ,,Missale Romanum”. W: ,,Opoka” [online] https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/pawel_vi/konstytucje/missale_romanum_03041969.html, [dostęp: 24.03.2021].

[41] Zob. Milcarek P.: Historia Mszy. Przewodnik po dziejach liturgii rzymskiej. Warszawa: 2009, s. 227-228.

[42] Zob. Bacci A., Ottaviani A.: Krótka analiza krytyczna Novus Ordo Missæ. Rzym: 1969, VIII.

[43] Wśród grona osób apelujących należy wymienić: R. Gravesa, I. Murdoch, A. Christie czy też Y. Menuhina.

[44] Cyt. za: Milcarek P.: Historia Mszy. Przewodnik po dziejach liturgii rzymskiej. Warszawa: 2009, s. 281.

[45]Zob. Benedykt XVI: Summorum Pontificum. W: ,,Sanctus” [online] http://sanctus.pl/index.php?doc=160&grupa=89&podgrupa=226, [dostęp: 24.03.2021].

[46] Zob. Milcarek P.: Historia Mszy. Przewodnik po dziejach liturgii rzymskiej. Warszawa: 2009, s. 382-384.

[47]Milcarek P.: Posoborowa reforma liturgiczna z perspektywy półwieczna (aktualizacja obrazu). W: ,,Christianitas” [online] http://christianitas.org/news/posoborowa-reforma-liturgiczna-z-perspektywy-polwiecza-aktualizacja-obrazu/, [dostęp: 24.03.2021].

[48] Zob. Zmiany w przedpoborowej liturgii: nowe prefacje i święci. W: ,,Vatican News” [online] https://www.vaticannews.va/pl/watykan/news/2020-03/kongregacja-nauki-wary-liturgia-przedsoborowa-nowe-prefacje.html, [dostęp: 24.03.2021].

[49] Cyt. za: Zachara M.: Mszał przyszłości. W: Źródło i szczyt. Konstytucja o liturgii świętej ,,Sacrosanctum Concilium” dzisiaj. Red. Porosło K. Wyd. I. Kraków: TYNIEC Wydawnictwo Benedyktynów, 2011, s. 234.

[50] Por. Spaemann R.: ,,Reforma reformy” i stary ryt rzymski. W: ,,Christianitas” [online] http://christianitas.org/news/reforma-reformy-i-stary-ryt-rzymski/, [dostęp: 24.03.2021].

[51] Tamże.

Exit mobile version