Katechezy o sakramentach: Sakrament Eucharystii

Katechezy o sakramentach: Sakrament Eucharystii

Kiedyś do jednego księdza przyszedł mężczyzna, który chciał trochę z niego zakpić i zapytał: ,,Jak to możliwe, że chleb i wino może się przemienić w Ciało i Krew Chrystusa?” Ksiądz mu odpowiedział: ,,Skoro pokarm, który spożywasz, może przemienić się w tkanki i krew u ciebie, to dla czego chleb i wino nie może przemienić się w Ciało i Krew Chrystusa”. Mężczyzna zaś nie dawał za wygraną i powiedział: ,,Ciekawe jak to możliwe, że taki wielki Bóg może zmieścić się w jednej hostii”. Ksiądz mu na to odpowiedział: ,,Zobacz, ten ogromny krajobraz, który się wokół nas rozpościera, jest tak wielki, a przecież możesz go zamknąć w swoim oku. To dlaczego Pan Bóg nie miałby mieć możliwości zamknąć się w jednej małej hostii?” Mężczyzna zaś nie chcąc dawać za wygraną, odparł: ,,Jak to możliwe, że ten jeden Bóg może być obecny jednocześnie we wszystkich kościołach na całym świece?” Kapłan wziął lustro i przyłożył temu człowiekowi do twarzy tak, by ten zobaczył w nim swoje odbicie, potem wziął to lustro i rozbił o ziemię, poczym rzekł: ,,Podejdź tu nad te lustro”. Ten zaś podszedł. Ksiądz powiedział mu: ,,Widzisz, możesz teraz się zobaczyć w każdym kawałku potłuczonego lustra. Podobnie jest z Panem Bogiem. Ten jeden wielki Bóg może być jednocześnie we wszystkich Kościołach”.

O przemianie materii

Dlaczego Eucharystia się nie zmienia? Dlaczego chleb i wino nie zmieniają się w sposób spektakularny? Czemu nie widzimy jakieś ogromnej przemiany materii w czasie Mszy św.? To wszystko jest zgodne z postanowieniem Pana Jezusa. On tak to właśnie sobie wszystko postanowił w trakcie Ostatniej Wieczerzy, gdy wziął chleb oraz wino i powiedział: ,,Bierzcie i jedzcie/pijcie”. To wszystko jest zgodne z wolą Pana Boga. Skoro On chce, żeby Komunia św. była owszem duchowym pokarmem, ale jednak pokarmem codziennym, to też pragnie, aby ten pokarm zachował wygląd codziennego pokarmu. Jest on przecież niewątpliwie wielkim duchowym pokarmem.

Rola szafarza

Nasza liturgia, liturgia Kościoła katolickiego, nie wzięła się z nikąd. Bierze ona bowiem swój początek od liturgii starotestamentalnej, a więc żydowskiej. Tam też byli kapłani, którzy składali w ofierze baranka lub inne zwierzątko, którego część ofiarowali, a część spożywali. Podobnie dzieje się w Nowym Testamencie. Pan Jezus stał się dla nas barankiem ofiarnym i my go składamy na ołtarzu w czasie Mszy św. Odrobinę z Jezusa bierzemy i później przyjmujemy Go w Komunii św. Kapłani są przeznaczeni właśnie do przewodzenia modlitwie. Czasem się mówi, że kapłani mają być ekspertami modlitwy. Jest to jednak wielkie uproszczenie. Ekspertami od modlitwy mają być wszyscy katolicy. Kapłani mają być raczej ekspertami od przewodniczenia modlitwom. Warto o tym pamiętać, że jest to szczególne zadanie dla kapłanów, aby byli przewodniczącymi i sprawowali tajemnicę Chrystusa tak, jak Pan Jezus chce tego, a nie jakby oni chcieli. Mistrz sam powiedział: ,,To czyńcie na moją pamiątkę”. Nie powiedział: ,,Czyńcie, co chcecie”, lecz raczej: ,,To czyńcie”.

O tym, kto może przystępować do Komunii św.

Komunię św. może przyjmować każdy, kto jest bez grzechu ciężkiego, tj. śmiertelnego. Każda osoba, która z taką dyspozycją przychodzi do kościoła, może przyjąć Komunię św.

Formy czci Eucharystii

Są trzy szczególne formy czci wobec Pana Jezusa obecnego w Najświętszym Sakramencie. Jedna z nich to procesja eucharystyczna – teoforyczna, gdyż niesiemy w niej ,,Theosa”, czyli Boga. Drugą z nich jest kongres eucharystyczny. Czasami takie urządzamy – dzielimy je na krajowe i międzynarodowe. Są one szansą do tego, aby szczególnie oddać cześć Panu Jezusowi i posłuchać jakichś wykładów nt. obecności Chrystusa w Eucharystii. Trzecią formą jest adoracja Najświętszego Sakramentu. Powinna być ona swoistym przedłużeniem Eucharystii. Tak, jak pierwsi chrześcijanie po Mszy św. urządzali ,,agapę” (ucztę miłości), podobnie moglibyśmy i my przenieść jej cechy do adoracji Najświętszego Sakramentu. Po doświadczeniu Pana Boga w Eucharystii, moglibyśmy spotkać się z Nim i podziękować mu za tę obecność. Taka adoracja powinna zawierać trochę ciszy i modlitwy, rozważanie i czytanie słowa Bożego oraz uwielbienie Pana w Najświętszym Sakramencie. Po prostu powinniśmy być wtedy razem z Panem Jezusa. Dzisiaj wielu podnosi głos, że chcieliby uprawiać medytację. Taka medytacja chrześcijańska istnieje, a może nią być np. adoracja chrześcijańska. Jeśli chcesz medytować obecność Boga w twoim życiu lub swoje miejsce w historii zbawienia przy Panu Bogu, to najlepszym momentem do tego jest właśnie adoracja Najświętszego Sakramentu. Papież Paweł VI zachęcał do tego, aby każde nabożeństwo było przedłużeniem Eucharystii. Zatem adoracja również może być przedłużeniem Eucharystii. Warto sobie pozwolić, na taki luksus przebywania z Bogiem w czasie adoracji.

Eucharystia jest pulsującym sercem Kościoła (Jan Paweł II: ,,Przemówienie podczas spotkania z delegacjami na Międzynarodowym Kongresie Eucharystycznym”. 1 VI 1997).

Ks. dr Marcin Kołodziej

Tags: , , , , , , , , , ,

Przetłumacz stronę