Liturgia Kościoła w Dzień Zaduszny
Memento Domine famulorum famularumque tuarum, qui nos praecesserunt cum signo fidei et dormiunt in somno pacis“. (Missale Rom. Canon).
Kościół katolicki, odrodziwszy swe dzieci w sakramentalnej kąpieli Chrztu św. – z wody i Ducha Świętego – do nadprzyrodzonego Bożego życia puszcza je, ubrane w śnieżną biel łaski poświęcającej z gorejącą świecą wiary i miłości na drogę życia ziemskiego z macierzyńską dewizą: „Idź w pokoju, a Pan niechaj będzie z tobą“.
Doczesna pielgrzymka się kończy. Zasię stoi Kościół, najtroskliwsza matka swych dzieci, u boku umierającego; obmywa duszę z brudów i pyłów grzechu w Sakramencie Pokuty, podaje Ciało Pańskie jako zasiłek na dalszą podróż, usuwa resztki drobnych przewin i nieodpokutowanych kar doczesnych, namaszczając schorzałe i zbolałe ciało Olejem św, i daje duszy swego dziecka macierzyński glejt na wieczność i błogosławieństwo słowy: „Idźże już duszo chrześcijańska z tego świata w Imię Ojca wszechmogącego, który cię stworzył, w Imię Jezusa Chrystusa, Syna Boga żywego, który za cię cierpiał, w Imię Ducha Świętego, który na cię został zlany, niechaj będzie miejsce twoje w pokoju i mieszkanie twoje na świętym Syjonie“.
Lecz dusza w oczach najświętszego Boga może niezupełnie czysta, może pyłem ziemskim przyprószona, niezapłaconym długiem obarczona, nie może, nie śmie natychmiast stanąć na górze świętej, musi przechodzić oczyszczenie, musi usunąć plamki, wyrównać ziemskie zaległości.
Kościół – Matka dobra czuła, i pełna miłości spieszy z pomocą. Jak ongiś stała w zaraniu życia nad kołyską swego dziecka, jak je prowadziła przez całe życie prawdą i łaską do celu, tak u kresu staje nad zwłokami, nad trumną, nad grobem i w liturgii pogrzebowej przesyła w zaświaty skuteczną pomoc – modlitwą i ofiarą.
Jeden zaś dzień w roku poświęca pamięci i pomocy wszystkich swych dzieci, będących w stadjum czyszczenia. Dzień Zaduszny.
Odwiedziwszy część swej familii w chwale niebios, uwielbiwszy Boga otoczonego nieprzejrzaną rzeszą tych, którzy przyjęci zostali do Kościoła triumfującego, spuszcza się na ziemię, do otchłani czyścowej, do więzienia swych dzieci i przeprowadza w liturgji Dnia Zadusznego wielką wszechświatową akcję miłosierdzia na rzecz biednych jeńców czyścowych.
Liturgia w Dzień Zaduszny to arcydzieło pod względem treści i formy, to trylogja złożona z dramatu, misterium i z oratoryjnego pochodu żywego jakby obrazu (modlitwa, ofiara, procesja), która się rozgrywa na odpowiednio przygotowanej scenerii.
Dawno minęła wiosna, lato, nastały ponure, mgliste dni listopadowe. Głuche milczenie, pustka, posępna martwota w naturze – obraz ziemskiej znikomości, obumierania, zniszczenia. W tym czasie, kiedy otaczająca nas przyroda nastraja duszę na nutę melancholijną i wymownie głosi: marność nad marnościami i wszystko marność, Kościół każę nam na tle nastrójowym uczestniczyć w udramatyzowanej akcji ratowniczej.
Liturgia stawia nas obok łoża śmierci, gdzie dusza odłącza się od powłoki ciała, prowadzi nas na sąd szczegółowy, przed tron Boga-Sędziego, gdzie jesteśmy świadkami ścisłej rozprawy i sądu, przenosi nas do oczyszczających płomieni i daje nam poznać, odczuć i przeżyć wszystko to, co dusze naszych drogich poznawają, odczuwają i przeżywają, wynosi nas nareszcie do bram nieba, które się otwierają i wypuszczają czyste dusze do górnego Syjonu.
Zewnętrzna scenerja to pokój, gdzie śmierć zabiera swą ofiarę, to cmentarz, to niczem zasłonięta świątynia, to ołtarz, w środku kościoła zabytek, otoczony płonącemi świecami, w dalszej perspektywie więzienie czyśca, niebo.
Osoby działające: każda poszczególna dusza, wszystkie dusze czyścowe, my – ludzie żyjący na ziemi, Chrystus – Bóg Sędzia i Zbawiciel, Kościół bojujący na ziemi, matka duchowna tych więźniów w czyścu.
Treść: słowa Pisma św., błagalna psalmodja, czytania ilustrujące, nauczające, pocieszające, refleksje nasze i naszych braci (Responsoria), mocarne i niewzruszone, pełne powagi i miłosierdzia zapewnienia Chrystusa – Zbawiciela, zwycięzcy śmierci i grzechu.
1. ODSŁONA
A przy tym „Memento captivorum“ zawsze i wszędzie Kościół odzywa się równocześnie do nas wszystkich: Memento mori, memento finis, memento aeternitatis!
Liturgia Dnia Zadusznego składa się przede wszystkim z odpowiednio dobranych psalmów (z antyfonami), które po raz pierwszy popłynęły z serca znękanego Dawida, prześladowanego przez zazdrosnego Saula i zbuntowanego Absaloma, z psalmów, które nucił lud Boży w niewoli babilońskiej, zdała od ojczyzny, od Syjonu; składa się dalej z czytań, zapożyczonych z księgi Joba, z pisma św. Augustyna i z listu św. Pawła do Koryntian, składa się z ofiary eucharystycznej, z pochodu na rolę Bożą.
Wielkie oratorium dramatyczne lub dramat oratoryjny, rozpoczyna się Nieszporami zadusznemi. To pierwsza odsłona. Stoimy z duszami u kresu życia ziemskiego; dusze odmawiają razem z nami swą wielką modlitwę wieczorną po dniu doczesnym. Świat zewnętrzny coraz bardziej znika, zmysły zamierają, dusza koncentruje się w sobie, oświecona snopem światła Bożego poznaje w jednym momencie całe swe życie, dokładnie i szczegółowo, całą życia swego treść, istotę Boga, jego doskonałości, jego piękność, dobroć, lecz także sprawiedliwość, widzi swoje winy, braki, plamy. Razem z duszą przeżywamy to wszystko, co ją w tej chwili napełnia: lęk, obawa, zawstydzenie, żal, niepewność swego losu. Na zakończenie wyłania się na scenie świetlana postać Chrystusa, który niepokój biednej duszy uśmierza zapewnieniem: “wszystko cokolwiek daje mi Ojciec, przyjdzie do Mnie, a tego, kto przychodzi do Mnie, precz nie odepchną”. (Jan 6, 37, antyfona na Magnificat).
2. ODSŁONA
Odsłona: Matutinum – Jutrznia; stan i modlitwa duszy w nocy czyścowej.
1. akt (1. Nokturn). Przelatujemy z duszami nieznane nam przestworza, zbliżamy się do tronu Boga – Sędziego. Zewsząd oblewa nas „światłość nieprzystąpna“ (I. Tym. 6, 16). Tu jeszcze dokładniej poznają dusze znikomość tego wszystkiego, czym je świat łudził, nęcił, kusił, powtarzają jakby wynurzenia Joba (w lekcjach), który w natchnionych słowach ocenił po Bożemu wartość rzeczy ziemskich. Zmarnowały wiele kosztownego czasu, wiele łask, płaczą przed tronem Boga z bólu i żalu, widzą swe usterki, winy i długi.
2. akt. (2. Nokturn). Wyrok zapadł: Ojczyzna wieczna będzie ich udziałem, lecz wejście do niej odsunięte do pewnego czasu. Jak ongiś Dawid tułacz, lud izraelski w kajdanach, odczuwali boleśnie swe wygnanie, opuszczanie, bóle, cierpienia, tak dusze czyścowe odsunięte od królewskich komnat Boga, od Syjonu, narzekają, boleją, żałują, lecz równocześnie ufają. Bracia na ziemi o nich nie zapomną. Pogrzebali ich ciała na miejscu poświęconem, zanosili i zanoszą codziennie, bezustannie przyczynne błagania i ofiary do tronu Bożej sprawiedliwości. (Lekcje z księgi św. Augustyna o troskliwości względem umarłych).
3. akt. (3. Nokturn). Tymczasem wypala w ciemnej kaźni świętość i sprawiedliwość Boża każdą plamkę, każdy pyłek – ta operacja trwa tak długo i tak bolesna – dusze dotarły do zenitu cierpień. Skargi, narzekania, błagania łączą się pod koniec w zbiorową wzruszającą modlitwę: Libera me Domine de morte actema (Resp. IX). Do tej nocy spuszcza św. Paweł promyk pociechy w nauce o przyszłem uwielbieniu i powstaniu duszy z tego grobu mąk, o powstaniu ciała z prochu ziemskiego i połączeniu się z czystą zupełnie duszą do nowego nadnaturalnego życia (I. Kor. 15, 12 – 22; 35 – 44; 51 – 58).
3. ODSŁONA
Laudes – Chwałośpiewy – modlitwa poranna dusz czyścowych.
Do tej ponurej nocy czyścowej pada pierwszy promyk światła wieczności. Świta dzionek wybawienia. Przejmujące skargi i narzekania przechodzą w radosne uwielbienie, spowodowane nadzieją rychłego połączenia się z chwałośpiewami chórów ziemskich i niebieskich. Nie śmierć, lecz życie będzie ich udziałem jak na końcu uroczyście powiada Chrystus: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem; kto wierzy we mnie, nawet gdyby umarł, ożyje; każdy zaś, kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki“ (Jan 11, 25 – 26, antyfona do Benedictus).
Druga część trylogii zadusznej, to misterium eucharystyczne, Mysterium Christi, Msze św. zaduszne.
Chrystus na mistycznej Kalwarii ołtarzowej w rękach każdego kapłana jakby trzykrotnie w bezkrwawy sposób się wyniszcza, wydaje się za braci swych w ofierze, składa okup za winy dusz czyścowych, trzykrotnie spuszcza do czyścowych płomieni krople swej najdroższej Krwi, z nami żyjącymi się modli, błaga, prosi… requiescant, lux aeterna luceat eis.
Trzecia trzęść trylogii – skombinowany dramat, oratorium, pochód – jakby ruchomy żywy obraz; na czele krucyfiks; żałobny pochód po roli Bożej. Kościół ze swemi dziećmi na ziemi wychodzi na cmentarz; pozwala odtwarzać w pamięci żyjących ostatnie chwile tych, których ciała w mogiłach spoczywają a których dusze wypłacają się cierpieniem. Gasi jakby te żary czyścowe, kroplami święconej wody, oczyszcza dusze pobłogosławionem kadzidłem, a odwiedzając szczątki śmiertelne przewodników duchownych (biskupów i kapłanów), rodziców, przyjaciół, krewnych, dobrodziejów, współobywateli i w duchu całej wielkiej rodziny Chrystusowej (wszystkich wiernych) zasyła zginając kolana błagalną za ich dusze prośbę: requiem, lucern aeternam dona eis Domine.
Kościół życzył swoim dzieciom pokoju przy chrzcie, zapalił świecę wiary i miłości nad niemowlęciem, o pokój i światłość oglądania i miłości pełnego posiadania Boga, modił się na cmentarzu w Dzień Zaduszny.
Naszem zadaniem uprzystępnić liturgię zaduszną wszystkim wiernym w Polsce, by według intencji Kościoła, skutecznie pomagali duszom czyścowym. Liturgja winna się odbywać z należytą powagą i odpowiedniem odmawianiem tekstów, respektowaniem sumiennem melodii; nastąpi to wówczas, gdy i liturgowie oficjalni (kapłani), chór i wszyscy wierni jako czynni uczestnicy dramatu liturgicznego należycie spełnią swe zadanie. Nabożne odmawianie, względnie śpiewanie Godzinek Zadusznych to przyrost Kościoła triumfującego, to ulga i pomoc skuteczna dla Kościoła cierpiącego, to wymowna nauka dla Kościoła bojującego, przypominająca w dramatycznych obrazach prawdy wieczne, napełniająca dusze dobrej woli zbawienną bojaźnią przed sądem i sprawiedliwością Boga, lecz także ufnością w nieprzebrane miłosierdzie Boże. To praktyczna szkoła prawdziwej filozofji życia dla chrześcijanina katolika.
Ks. Rudolf Tomanek
(Artykuł ukazał się w czasopiśmie “Mysterium Christi” (T. I. Nr 6. 1929/1930) na stronach 13-17. Redakcja nieco uaktualniła język publikacji).
Tags: Dzień Zaduszny, Liturgia, Msza requiem, Msza św., Teologia, Teologia liturgii