Pierwsze trzy sakramenty nazywają się sakramentami wtajemniczenia chrześcijańskiego[1]. Są to bowiem znaki wprowadzenia człowieka do pełni życia, dzięki posiadanej w sobie łasce, która sprawia, że wnętrze człowieka może być „świątynią Boga żywego” (2 Kor 6, 16).
Sakrament chrztu jest dopełniany przez bierzmowanie, które polega na tchnięciu Ducha we wnętrze człowieka (Ez 36, 27)[2]. To właśnie wówczas miłość jest wlewana w serce wierzącego (Rz 5, 5; 8, 11). Święta liturgia pamięta o proroctwie Joela (Jl 3, 1-3), dlatego uczestnik celebracji za jej pomocą prosi o to, aby Boża obietnica została spełniona[3]. Człowiek ma być bowiem świadkiem wiary[4]. Dlatego do niedawna w obrzędzie bierzmowania każdy doń przystępujący wyrażał swoje pragnienie umocnienia się – z pomocą Ducha Świętego – w mężnym wyznawaniu wiary i postępowaniu podług jej norm, gdyż wówczas realizują się słowa Pana: „Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami […] aż po krańce ziemi” (Dz 1, 8). Jest to zatem znak uświęcenia, przekazywany w celu umocnienia i wzrostu wiary[5]. Tak więc wierzący otrzymujący sakrament bierzmowania jest jak to drzewo, które zostało zasadzone nad wodą, którą nieustannie się poi (Ps 1, 3). W ten sposób jeszcze mocniej wiąże się on z Kościołem[6]. Sakrament ten pozwala mu bowiem wziąć udział w wydarzeniu Pięćdziesiątnicy, które nie jest dla niego wydarzeniem historycznym, ale całkowicie obecnym[7]. Człowiek dostrzega bowiem, że w liturgicznym „dzisiaj” tajemnicy zbawienia otrzymuje po raz kolejny w swoim życiu pieczęć Ducha Świętego[8]. Bóg Duch Święty ma go uzdalniać do spełniania obowiązku świadczenia o Bogu w świecie[9]. To jest celem tego sakramentu[10]. Widać więc tutaj kolejny ważny moment życia chrześcijańskiego: człowiek nowonarodzony we chrzcie świętym, wkracza w dojrzałość chrześcijańską[11]. Ten, kto przyjmuje charyzmację „dla zasady”, otrzymuje ją daremnie, dlatego Apostoł przestrzega przed tym, aby nie przyjmować w ten sposób łaski Bożej (2 Kor 6, 1). Jeśli człowiek nie pragnie żyć nauką krzyża, to jakże może przyjąć jego znamię Wprawdzie przyjęcie jest możliwe, ale nie da ono zamierzonego skutku, gdyż taki człowiek zamyka się na dar Boży[12]. Stwórca pragnie bowiem zbawić człowieka, a nadanie mu drugiej pieczęci jest dla niego pomocą w drodze ku wieczności[13].
Właśnie dlatego nadaje się mu Ducha, który obfituje w siedmiorakie dary (mądrości, rozumu, rady, męstwa, umiejętności, pobożności i bojaźni)[14]. Te łaski są przymiotami potrzebnymi do toczenia walki z orężem krzyża[15]. Wierzącemu mają w tym pomagać świadkowie, którzy winni być doświadczeni w zmaganiach wiary[16]. Pewnym więc jest, że muszą być oni „uczestnikami Ducha Świętego” (Hbr 6, 4), którzy pomogą swoim duchowym dzieciom wzrastać w miłości ku Bogu i wierności jego przymierzu, aby byli radością dla Kościoła[17].
Dawid Makowski
[1] Zob. KKK, art. 1285.
[2] Kto nie przyjął chrztu, nie może przyjąć też bierzmowania. Zob. Thomas de Aquino: Summa theologiae, 3, q. 72, art. 6 (ST, XXVII, 156).
[3] Wyraża to kolekta Mszy przy udzielania sakramentu bierzmowania. Zob. MR, s. 982.
[4] Zob. Tamże.
[5] Zob. Innocentius III: Regestorum, VII, 3 (PL, CCXV, 285). Sakrament ten wzmacnia łaskę i „utwierdza chrzest”. KKK, art. 1289. Wyraża to wezwanie do modlitwy przed oracją nad nad kandydatami podczas obrzędu sakramentu bierzmowania. Zob. Pontificale Romanum. Ordo Confirmationis. Editio typica. Typis Polyglottis Vaticanis, 1973, s. 26.
[6] Zob. KK, art. 11.
[7] Zob. Prænotanda Ordo Confirmationis. W: OC, art. 1; Paulus VI: Constitutio Apostolica de sacramento confirmationis „Divinæ consortium naturæ”. Rzym: 1971 (AAS, LXIII, 659).
[8] Zob. KKK, art. 1295; Prænotanda Ordo Confirmationis. W: OC, art. 2.
[9] Zob. Concilium Florentinum (1439): Bulla unionis Armenorum, XV (DSP, III, 513); Thomas de Aquino: Summa theologiae, 3, q. 72, art. 5, ad. 2 (ST, XXVII, 155).
[10] Zob. Hrabanus Maurus: De institutione clericorum, I, 30 (PL, CVII, 314).
[11] Zob. Tamże, 3, q. 72, art. 1 (ST, XXVII, 147).
[12] Obszernie poucza o tym Augustyn z Hippony (+430). Zob. Tenże: De civitate Dei, XXI, 27 (PL, XLI, 746-752).
[13] Zob. Amalarius Metsensis: De Ecclesiasticis Officiis Libri Quator, I, 27 (PL, CV, 1047-1048).
[14] Zob. Pontificale Romanum. Ordo Confirmationis. Editio typica. Typis Polyglottis Vaticanis, 1973, s. 26.
[15] Zob. Thomas de Aquino: Summa theologiae, 3, q. 72, art. 4, ad. 3 (ST, XXVII, 153). Warto przywołać tu słowa Faustusa z Riez (+495), który uczył, że ochrzczony jest „jak żołnierz, który został już wprawdzie odznaczony, ale nie ma jeszcze broni. Duch Święty daje w chrzcie łaskę niewinności, w bierzmowani zaś wzrost łaski, duchową broń do walki moralnej”. Cyt. za: M. Kunzler: Liturgia Kościoła. Tłum. L. Balter. Poznań: 1999, s. 427.
[16] Zob. Prænotanda Ordo Confirmationis. W: OC, art. 6; Thomas de Aquino: Summa theologiae, q. 72, art. 10 (ST, XXVII, 162).
[17] Taką prośbę zawiera jedna z modlitw po Komunii Mszy przy udzielaniu bierzmowania. Zob. MR, s. 979.