Muzyka liturgiczna: O tekstach, których nie ma

Portal poświęcony liturgii Kościoła Świętego

Muzyka liturgiczna: O tekstach, których nie ma

W liturgii rzymskiej każdy dzień (lub każde oficjum) ma swoje teksty liturgiczne, które wiążą się z danym obchodem. Myślę, że bez większego problemu każdy wierny wskazałby jako przykład czytania, psalm responsoryjny, Ewangelię, czy werset do poprzedzającej ją aklamacji – uogólniając: Liturgię Słowa. Są to treści, które kształtują tzw. tajemnicę dnia, czyli pewien aspekt Bożego Objawienia, nad którym Kościół szczególnie się pochyla w danej liturgii. Do tekstów liturgicznych zaliczać się będą także modlitwy celebransa (kolekta, modlitwa nad darami i modlitwa po komunii) oraz coś, na co szczególnie zwrócą uwagę osoby mające okazję uczestniczyć w Mszach recytowanych, czyli antyfony czytane na wejście i na komunię (nie czyni się tego w Mszy śpiewanej).

Jest jednak coś jeszcze, coś bardzo nieoczywistego, a zakorzenionego głęboko w liturgii. Coś, co przekazuje olbrzymią ilość Słowa Bożego i współtworzy tajemnicę dnia. Teksty, które we Mszy Świętej pojawiają się od wieków, a dziś usłyszeć je można niezwykle rzadko.

Teksty, których dziś (de facto) nie ma. O czym mowa? Chodzi o Proprium Missae, czyli części zmienne Mszy Świętej.

Proprium Missae – czym właściwie jest?

Części zmienne Mszy Świętej, bo tak nazywamy je w języku polskim, to zestaw śpiewów, które przeznaczone są do wykonania podczas każdej liturgii. Ich teksty, z nielicznymi wyjątkami, pochodzą z Pisma Świętego (najczęściej z Księgi Psalmów, ale nie tylko) i są powiązane ze swoimi oficjami od niepamiętnych czasów. W zupełnej większości przypadków jest to pięć antyfon:

  • introit, czyli śpiew na wejście,
  • graduał, czyli śpiew międzylekcyjny,
  • alleluja lub traktus, czyli śpiew przed Ewangelią,
  • offertorium, czyli śpiew na przygotowanie darów,
  • communio, czyli śpiew na komunię.

Wszystkie te śpiewy oraz to, na jaki dzień są one przeznaczone można znaleźć w Graduale Romanum. Ostatnie i jedyne korespondujące z liturgią zreformowaną po Soborze Watykańskim II wydanie pochodzi z 1974 roku.

Skąd stwierdzenie, że to “teksty, których nie ma?”

Niestety, w dzisiejszych czasach niemalże zupełnie zarzucono praktykę wykonywania repertuaru gregoriańskiego. Pozostały jedynie jego szczątki w postaci prostszych śpiewów przetłumaczonych na język polski, np. Sław, języku, tajemnicę czy Witaj, Królowo. Nie ma więc praktycznie żadnej szansy, aby usłyszeć je w ich oryginalnej postaci. Dawniej, przed reformą liturgii, antyfony te były obecne w Mszale i kapłan recytował je każdorazowo odprawiając Mszę Świętą. Dziś w tej księdze nie znajdziemy antyfony na przygotowanie darów, czyli odpowiednika offertorium. Graduał zazwyczaj ma zupełnie inną treść niż psalm responsoryjny z Lekcjonarza (co jest w pewnym stopniu zrozumiałe ze względu na formę tych dwóch śpiewów). Podobnie często werset do alleluja różni się od wersetu do aklamacji przed Ewangelią (paradoksalnie alleluja to nie to samo, co alleluja). Antyfony na wejście i komunię z Mszału często nie odpowiadają tym z Graduale. Dodatkowo kapłan recytuje je tylko wtedy, gdy nie wykonuje się w tych momentach śpiewu. Usłyszeć je w wersji śpiewanej można natomiast niewiele częściej niż ich łacińskie odpowiedniki, ze względu na brak takowych kompozycji lub niewielką ich popularność.

Doskonałym przykładem wspomnianych różnic może być niedawno obchodzone wspomnienie NMP Bolesnej. Kościół przewiduje na tę okazję następujące teksty:

Mszał Rzymski dla diecezji polskich
oraz Lekcjonarz mszalny

 

Antyfona na wejście:

Symeon powiedział do Maryi: Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą, a Twoją duszę miecz przeniknie.

Psalm responsoryjny:

Ps 31 (30), 2-3b. 3c-4. 5-6. 15-16. 20
(R.: por. 17b)

Aklamacja przed Ewangelią:

Szczęśliwa jest Panna Maryja, która bez śmierci wysłużyła palmę męczeństwa pod krzyżem Chrystusa.

Antyfona na przygotowanie darów:

brak.

Antyfona na komunię:

Radujcie się, będąc uczestnikami cierpień Chrystusa, abyście się radowali i weselili przy objawieniu się Jego chwały.

Graduale Romanum
(tłumaczenie)

 

Introit:

Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Salome, oraz Maria Magdalena.

Graduał:

Ps 56 (55), 8. 9. 2.

Alleluja:

Święta Maryja, Królowa nieba i Pani świata, stała bolejąca pod krzyżem Pana naszego Jezusa Chrystusa.

Offertorium:

Pamiętaj o nas, Matko Dziewico, przed obliczem Boga, abyś prosiła o dobra dla nas i aby odwrócił od nas swój gniew.

Communio:

Wybaw mnie, Boże Izraela, ze wszystkich niedoli moich.

 Łatwo zauważyć, że żadne z tych części nie są sobie tożsame. Oczywiście, w tym przypadku nie stanowi to dużego problemu – wszystkie teksty odnoszą się do tajemnicy dnia, którą i bez nich łatwo jest odczytać. Przykład ten ma na celu pokazanie, jak wiele treści “chowa się” przed nami, jeśli polegamy tylko na Mszale i Lekcjonarzu. Jest to szczególnie ważne w kontekście niedziel, których znaczenie wynika właśnie z przypisanych im tekstów.

Ciągle tylko o chorale… Przecież nie żyjemy w średniowieczu!

Bardzo słuszne spostrzeżenie! Zanim jednak przejdziemy dalej, należy podkreślić jedną rzecz: teksty, o których mowa, są starsze niż śpiew gregoriański, popularnie nazywany “chorałem”. Nie jest więc też celem tego artykułu, aby zachęcić do wykonawstwa owego repertuaru w praktyce parafialnej, ale zwrócić uwagę na treści, których jest on nośnikiem.

W obecnych czasach najpopularniejszym i w głównej mierze jedynym rodzajem zmiennych śpiewów liturgicznych (pomijając oczywiście Liturgię Słowa) są pieśni kościelne, których znaczna część pochodzi z tradycji ludowej. Dopuszczenie ich do spełniania takiej funkcji to efekt reform dokonanych po Soborze Watykańskim II. W praktyce jednak występowały one w takiej roli dużo wcześniej, gdyż także przed Soborem wykonawstwo Proprium Missae zdarzało się niezbyt często. Znajomość łaciny posiadali tylko niektórzy, a więc przed upowszechnieniem się Mszalików ten śpiew, jeżeli już się pojawiał, niósł dla wiernych raczej wartość modlitewną, lecz bez zrozumienia tekstu. Nie oznacza to jednak, że nie rozumieli oni przesłania liturgii, w których uczestniczyli, czego dowodem są właśnie liczne pieśni będące elementem tradycji ludowej. Utwory te posiadają często dużą liczbę zwrotek, był to bowiem rodzaj Biblii Pauperum, dzięki której przekazywano prawdy wiary czy żywoty świętych. Dziś, niestety, w śpiewnikach znajdziemy zazwyczaj jedynie kilka strof, co zapewne ma związek z ograniczeniem czasu przewidzianego na wykonanie śpiewu w trakcie liturgii.

Zarówno śpiew gregoriański, jak i ludowy, stanowią część bogatego skarbca Kościoła i są nośnikami jego tradycji. Nie należy wystrzegać się ani jednego, ani drugiego. Pamiętajmy jednak o wytycznych, jakie dają nam księgi liturgiczne i dokumenty. Chorał wskazany jest jako pierwszy (w znaczeniu przewodni) śpiew liturgii rzymskiej. Użycie innych śpiewów, niż te przepisane konkretnej Mszy Świętej jest dozwolone, ale należy pamiętać, że wtedy niejako zastępują one antyfony, a co za tym idzie powinny korespondować z nimi treścią. Warto też mieć świadomość, że śpiew nie jest jedynie ozdobą liturgii, ale jej integralną częścią, a co za tym idzie: śpiew JEST liturgią. Dobierając repertuar pamiętajmy, że każdy śpiew jest równoważnym elementem Mszy Świętej i ją współtworzy.

Co w przypadku, gdy nie rozumiem łaciny?

Mało kto dziś posiada znajomość łaciny. Nie jest to jednak powód, aby zrezygnować z sięgania po źródła łacińskie. W dobie internetu nietrudno o tłumaczenie, co w szczególności ułatwi skorzystanie z pomocy sztucznej inteligencji. Wystarczy zadać sobie trud znalezienia odpowiednich tekstów (Graduale Romanum dostępne jest w formacie pdf w sieci), a następnie przekopiowania ich w odpowiednie pole.

Z dobrodziejstw techniki warto skorzystać także, jeżeli decydujemy się wykonać jakiś śpiew po łacinie w trakcie liturgii (niekoniecznie gregoriański). Dobrą praktyką jest zadbać wtedy o tłumaczenie na rzutniku, który obecny jest dzisiaj w różnych formach w większości kościołów. Wierni z pewnością będą nam wdzięczni.

Podsumowanie

Dobór śpiewów do liturgii bywa niełatwym zadaniem. Czyniąc to, pamiętajmy, aby sięgnąć do liturgii, do tekstów bardziej i mniej oczywistych. Naturalnie, z racji ograniczeń repertuaru, jakim się posługujemy, nieraz rozsądniej będzie sugerować się np. antyfoną na wejście z Mszału niż introitem (w przypadku, gdy są one różne), a nieraz odwrotnie. Zdarzy się i tak, że lepszym rozwiązaniem będzie zaśpiewanie pieśni o wspominanym świętym, niźli dobieranie na siłę śpiewu pod antyfonę będącą fragmentem psalmu. Ważne, aby w tym wszystkim pamiętać, że jesteśmy sługami liturgii i spoczywa na nas obowiązek, aby jak najwierniej oddać to, co chce ona nam przekazać.

Na koniec prośba od autora: Postarajmy się sprawić, aby te teksty, “których nie ma”, wróciły choć trochę do naszych świątyń.

Marceli Kyc

Muzyka liturgiczna to nie dodatek do celebracji, ale jej integralna część! Zadbajmy o nią.

Marceli Kyc

muzyk kościelny

Tags: , , , , , , , , , , , , , , ,

Przetłumacz stronę