Hymny Liturgii Godzin: Hymny jutrzni – Przedwieczny Stwórco świata

Hymny Liturgii Godzin: Hymny jutrzni – Przedwieczny Stwórco świata

Tekst polski

O przedwieczny Stwórco świata,
Który rządzisz dniem i nocą,
Przez nie dzielisz czas na doby,
By nie znużył brakiem zmiany.

Już odzywa się w ciemności
Czujny strażnik wschodu słońca,
Który swoim głosem wiedzie
Wędrujących nocną porą.

Po nim budzi się jutrzenka
I uwalnia z mroków niebo;
Pierzcha wszelka moc szatana
  Bo skończona jego władza.

Żeglarz siły odzyskuje,
Bo widnieją morskie brzegi
   A wstrząśnięty pianiem ptaka
   Płacze Piotr nad swoją winą.

Teraz spójrz na chwiejnych, Jezu
I powstrzymaj przed upadkiem
swoim wzrokiem oddal grzechy
pomóż błędy obmyć łzami.

Światłem jesteś, więc zabłyśnij
I z umysłów usuń senność,
Aby dzisiaj nasze modły
Najpierw Ciebie wysławiały.

(Chryste, Królu miłosierny
Tobie, Ojcu i Duchowi
Cześć i chwała niechaj będzie
Teraz i przez przyszłe wieki. Amen.)

Tekst łaciński

Aeterne rerum conditor,
noctem diemque qui regis,
 et temporum das tempora,
ut alleves fastidium.

Praeco diei iam sonat,
noctis profundae pervigil,
nocturna lux viantibus
a nocte noctem segregans.

Hoc excitatus lucifer
solvit polum caligine,
hoc omnis erronum chorus
vias nocendi deserit.

Hoc nauta vires colligit
pontique mitescunt freta,
hoc ipsa petra ecclesiae
canente culpam diluit.

Iesu, labantes respice,
et nos videndo corrige,
si respicis, lapsi stabunt,
fletuque culpa solvitur.

Tu lux refulge sensibus
mentisque somnum discute,
te nostra vox primum sonet
et ore psallamus tibi.

(Sit, Christe, Rex piissime,
tibi Patrique gloria
cum Spiritu Paraclito,
in sempiterna saecula. Amen.)*

٭Oryginał nie zawiera ostatniej strofy obecnej w Liturgii Godzin.

Kolejny z hymnów św. Ambrożego z Mediolanu aktualnie jest odmawiany w czasie jutrzni niedzieli I i III tygodnia z 3-4 tomu Liturgia Horarum, a przełożył go z łaciny na język polski o. Placyd Galiński OSB. Ów utwór autorstwa Ojca Kościoła z IV w. jest traktowany jako jeden z najwybitniejszych i najoryginalniejszych hymnów chrześcijaństwa pierwszych kilku wieków. Pierwotnie powstał po to, by wzbudzić ducha modlitwy wiernych broniących świątyni w Mediolanie i zachęcić ich do chwalenia Pana o różnorodnych porach dnia – między innymi tuż przed nastaniem świtu, w czasie piania kogutów pomagających określić czas.

 Chwilą szczególnie wzniosłą dla ludzi poruszonych pięknem zmieniającej się cyklicznie przyrody jest bez wątpienia moment, w którym noc ustępuje miejsca dniowi. Także św. Ambroży należał do osób potrafiących odnaleźć głębię stanowiącą tło do refleksji teologicznej w tego typu zjawiskach uczynionych ręką boską. Stąd też nic dziwnego, iż w swej wrażliwości na dzieło stworzenia będącej dalekim echem poetyckiej wrażliwości Wergiliusza, umieszcza w powyższym hymnie wiele różnorodnych metafor związanych z siłami natury. Ambroży stawia przy sobie opisy zjawisk przyrody na zasadzie kontrastu, pisząc m.in. o świetle wśród nocy (łac. nocturna lux) i głębokim mroku (łac. profunda nox); o budzącym pianiu koguta (łac. gallus iacentes excitat) i uspokojonych morskich falach (łac. ponti freta mitescentes) etc. Jak już zostało wspomniane przy okazji omawiania hymnu Splendor Paternae gloriae, autor w każdym tego typu opisie wskazuje odbiorcy na nieustającą obecność Boga w swoim stworzeniu.

Na początku tekstu podzielonego na czterowersowe strofy, autor zwraca się bezpośrednio do Boga jako Stwórcy, który kieruje wszechrzeczą, w tym dniem i nocą, ustalając czas ich trwania. Jest zatem Panem wieczności i czasu, a poprzez zmieniające się pory do będące przejawem Jego mądrości i opatrzności, sprawia, że człowiek w swej wynikającej ze skażonej natury słabości nie ulega znużeniu czy też przytłaczającej monotonii (patrz: strofa 1, werset 4). Następnie pojawia się nadzieja na światło, na nadejście brzasku i jednocześnie tęsknota za słońcem, które rozjaśni głębokie mroki. Nie ulega wątpliwości, że jest to nie tylko pochwała stworzenia i westchnienie za światłem dziennym, lecz wybitny, posiadający drugie dno opis stanu duszy ludzkiej, która, umęczona trwaniem nocy grzechu i melancholii oczekuje na przebudzenie przez Pana będącego jakby Słońcem, Jutrzenką, ale i wspomnianym kilkukrotnie symbolicznym Kogutem mającym za zadanie obudzić wszystkich pozostających w duchowym letargu, aby zaczęli czuwać, aby dostrzegli swoje winy i zapłakali nad nimi jak Piotr Apostoł (patrz: strofa 4; Mt 26,74). Przywołanie sceny, w którym Kefas żałuje za grzech zaparcia się swojego Mistrza nie ma jednak na celu pogrążenie człowieka w poczuciu winy, lecz zwrócenie uwagi na przebaczający aspekt miłości Bożej. Owo obmycie łzami ludzkich błędów sięga dalej niż do wyrzutów sumienia, sięga aż do nawrócenia i obdarzenia grzesznika kolejną szansą. Takie skomponowane ujęcie tematu grzechu i pragnienia poprawy jest typowe dla św. Ambrożego, o którym mówi się, iż posiadał najżarliwszą wiarę w Boże Miłosierdzie ze wszystkich ówczesnych Ojców Kościoła.

Gdy w hymnie pojawia się postać wspomnianego już koguta, jego głośne pianie ma określone następstwa: tzw. powstaje gwiazda poranna (łac. lucifer) i powoduje, iż rozpraszają się mroki, w jakich znalazł się człowiek w środku nocy duszy szeroko omawianej przez mistyków wszystkich wieków; znikają, a nawet pierzchają hordy złych duchów (łac. erronum chorus), których „polem działania” i królestwem symbolicznie od wieków pozostaje noc, a w serce życiowego żeglarza zostaje wlana siła i nadzieja, ponieważ za dnia jest już w stanie zobaczyć drugi brzeg – zatem dusza człowiecza przypomina sobie, że jej celem i pragnieniem jest wieczna szczęśliwość w niebieskim Jeruzalem.

Pod koniec utworu wspominanemu wcześniej wielokrotnie „światłu” zostaje nadana konkretna postać i imię – cały hymn jest wołaniem znękanej duszy skierowanym do Syna Bożego, Jezusa Chrystusa, prośbą, aby swoją mocą powstrzymał od upadku tych, którzy w wierze są chwiejni (łac. labantes), aby obdarzył ich swoją stałością pomimo ich kruchości i niejednokrotnie także niewierności; aby usunął ich senność w sposób zarówno dosłowny, jak i przenośny i tym samym umożliwił człowiekowi godne wysławianie Stwórcy już od wczesnych godzin porannych.

Ewa Chybin

Bibliografia

  1. Biffi I., Preghiera e poesia negli Inni di sant’Ambrogio e di Manzoni, Foligno: 2010.
  2. Chalet J.L., Richesse spirituelle d’un hymne d’Ambroise: „Aeterne rerum conditor”, „La maison-Dieu”, 173(1988), s. 61-69.
  3. Małaczyński F., Prace nad polskim przekładem Liturgii Godzin, „Ateneum Kapłańskie” 75(1983), s.24-32.
  4. Nocoń A., Poeta poranka i wieczoru. Hymny św. Ambrożego w Liturgii Godzin, „Vox Patrum”, 32(2012), s. 437-451.

Tags: , , , , , , , ,

Przetłumacz stronę