Pożegnanie śpiewu “Alleluja”
Po Nieszporach w sobotę przed niedzielą 70tnicą rubryka w brewiarzu rzymskim każde dodać dwa razy “Alleluia” do “Benedicamus Domino” (i tyleż do “Deo gratias”). Tak ma być i wtedy, gdyby na tę sobotę przypadło święto uroczyste np. Święto Matki B. Gromnicznej. Potem jest objaśnienie dalsze, że odtąd aż do W. Soboty nie mówi się (śpiewa) Alleluia nigdzie ani w brewiarzu ani we mszale.
Na pierwszy rzut oka małoznaczący przepis, szczegół, którego my, nowożytnych czasów dzieci nie odczuwamy ani nie rozumiemy. Nie przypuszczamy nawet, co w tem miejscu i w tym dniu działo się w wiekach naiwności ale też i wiary i zapału i polotów religijnych.
Dziś o słowie „Alleluia“ nie wszyscy wiemy, że znaczy „Chwalcie Boga“; a jeżeli tyle wiemy, to nic więcej poza tem. Ongiś rozumiano dobrze znaczenie tego słowa, które wiecznie ma rozbrzmiewać w niebie według słów Apokalipsy św. Jana (r. 19), o czem świadczą bogate i tak różne melodje dorobione do tego jednego wyrazu. Nie będę się rozwodzić nad pochodzeniem i znaczeniem tego słowa oraz jego zastosowaniem w liturgji. Tylko na to zwrócę uwagę, dlaczego w sobotę przed Siedemdziesiątnicą dwa razy Alleluia przy Ben. Domino? Najprostsza odpowiedź. Dlatego, bo od 70-tnicy zaczyna się okres w liturgicznym roku poważny, pokutny; przestawano śpiewać Alleluia, bo w Kościele łac. ten okrzyk uchodził za radosny, czego znów nie było i niema w niektórych liturgjach wschodnich. Rzymska liturgja dziś żegna śpiew wyrazu „Alleluia“, ale tylko przez podwójne powtórzenie tegoż w Nieszp. po Benedicamus.
Nie tak postępowało średniowiecze, które lubiało wszystkie przejawy życia religijnego, a zwłaszcza słowa czy pieśni dramatycznie, żywo przed oczy stawić. Trzeba rozumieć średniowiecze i jego chęć dramatyzowania wszystkiego, to się nie zdziwimy, że w wiekach wielkiej pobożności i wielkiego nabożeństwa do Męki Pańskiej, w sobotę przed niedzielą 70-tnicą urządzano całkowity pogrzeb dla „Alleluia“, które wtedy było uosobionem tworem.
Dlatego przy zaprzestaniu śpiewania tego okrzyku na pewien czas musiano urządzić pewien rodzaj pożegnania, tak jak się żegna ludzi odchodzących daleko, a zwłaszcza przy pogrzebie. Ceremonje, jakie się zachowały w rękopisach przy niektórych katedrach, są zupełnie podobne do pogrzebu. Są tam śpiewy, nawet całe „Officium alleluiaticum”, gdzie hymny, psalmy i antyfony odpowiednie do chwili były śpiewane. Dla nas dzisiejszych ludzi, wydaje się to nawet komicznem.
Uczeni badacze liturgji średniowiecznej twierdzą, że ten sposób tak uroczystego żegnania śpiewu „alleluia“ pochodzi od młodzieży przy szkołach katedralnych czy klasztornych. Oddani do klasztoru na naukę chłopcy, zwykle byli także śpiewakami w chórze. Jak szkoła ówczesna miała swoje święta studenckie, więcej świeckie i pełne radosnego nastroju, tak i śpiewający chłopcy, między innemi, przed nastaniem czasu postnego i pełnego smutku, urządzali sobie także święto kościelne, ale radosne: gdzie różne dramatyczne momenty główną stanowiły atrakcję. Tak pewnie było z pożegnaniem czasu po Bożem Narodzeniu a z powitaniem nowego okresu, t. j. W. Postu. Śpiew „Alleluia“ trwał cały rok, jak dotąd we mszale rzymskim jest to praktykowane, nawet w niedziele Adwentu. Tylko na całe 9 tygodni przed Wielkanocą opuszczano go zupełnie; z żalem go żegnano i pogrzeb mu sprawiano.
Średniowieczny liturgista Durand opisuje dokładnie ceremonję pożegnania „Alleluia” (por. Rationale, VI, XXIV, 18). Śpiewano officium osobne, z hymnów i responsorjów złożone; ustawiano nawet katafalk i trumnę, w której rzekomo uosobione „Alleluia“ spoczywało, bo zamarło i ucichło na pewien przeciąg czasu. Zaś przy kościele w Auxerre jest manuskrypt, według którego następującą antyfonę śpiewano do Magnificat w officium pożegnalnem.
Mane apud nos hodie, Alléluia, Alléluia
Et crastina die proficisceris, Alléluia, Alléluia
Et dum ortus fuerit dies, ambulabis vias tuas
Alléluia, Alléluia, Alléluia, Alléluia.
Albo przytoczony tekst modlitwy świadczy o tern, jak wtedy rozumiano i jak się przejmowano śpiewem Alléluia:
Deus, qui nos concedis alleluiatici cantici deducendo solemnia celebrare, da nobis in aeterna beatitudine cum sanctis tuis Alléluia cantantibus perpetuum féliciter Alléluia posse cantare. Per Dominum.
O hymnach i officjach przy pożegnaniu Alléluia jest spora literatura.
W sobotę przed 70-tnicą jest pożegnanie okrzyku wesela i radości. Dlaczego Kościół nie śpiewa w Przedpościu i W. Poście Alléluia? Kościół postępuje jak wielki pedagog. Uczy swe dzieci o potrzebie odkupienia i łaski różnymi sposobami. Alléluia jest śpiewem świętych w niebie. Ludzkość, zwłaszcza katechumeni i pokutnicy jakżeż mogli śpiewać pieśń wesela, będąc na wygnaniu, w niewoli grzechu i zepsucia. W 70-tnicę Kościół zaczynał pochód z katechumenami ku chrzcielnicy i ku W. Sobocie, a jak Żydzi w Babilonji przed 70-lat nie mogli śpiewać pieśni radosnych (zob. ps. 136) tak i Kościół to samo czyni.
Ks. Michał Kordel
(Artykuł opublikowano w czasopiśmie “Mysterium Christi” (R. 1. Nr 2) w 1929/1930 r., na stronach 8-10).
Tags: Alleluja, Okres Wielkiego Postu, Pożegnanie "Alleluja", Teologia, Wielki Post