Podstawy liturgii: Znaki naturalne w liturgii

Portal poświęcony liturgii Kościoła Świętego

Podstawy liturgii: Znaki naturalne w liturgii

Jeżeli przyjmuje się, że liturgia potrzebuje znaków, aby wyrazić to, co niewidzialne (por. Rz 1, 19), to trzeba tu zauważyć przede wszystkim tzw. znaki naturalne, które jawią się człowiekowi jako pewnego rodzaju widzialne znaki łaski, które są zakotwiczone w życiu Trójjedynego[1]. To właśnie one tchną transcendencją, to znaczy: Bożym uświęceniem[2], które sprawia, że człowiek może poznawać ,,Twórcę piękności” (Mdr 13, 3) w dziełach włączonych w liturgii (por. Mdr 13, 5)[3]. Dzięki nim również liturgiacz może być kształtowany przez grę, w której bierze udział[4].

Przyglądając się wodzie, która zanurza człowieka w tajemnicy Chrystusa, a także jest nieustannie obecna we wszelkich błogosławieństwach i w Mszy św., daje się tu zauważyć znak Bożego dobrodziejstwa dla Jego sług (por. Ps 133, 3)[5]. Dzięki niej człowiek na nowo się odradza, bo jest ona źródłem życia (por. Ps 51, 3-5. 11)[6]. W ten sposób ludzkość odrodziła się w czasie potopu (por. Rdz 6, 1 – 9, 29)[7]. W istocie bowiem już wtedy, gdy ,,Duch Boży unosił się nad bezmiarem wód” (Rdz 1,2), woda nabrała swoistego uświęcenia[8]. Owo uświęcenie towarzyszy jej do dzisiaj, będąc jednocześnie znakiem oczyszczenia człowieka z brudu grzechu[9]. W ten sposób owa ,,rzeka wody życia” (Ap 22, 1), czyli Duch Święty (por. J 7, 39), jest nieustannie obecna w świętej grze, będąc jednocześnie Bożym darem (np. woda chrzcielna odradzająca człowieka), jak i ofiarą człowieka (np. woda umieszczana w kielichu)[10]. W ten sposób woda jest cieczą prowadzącą ku życiu wiecznemu, bo z Niego wypływa (por. J 4, 14)[11].

Jednak zanim człowiek wstąpi do nieba, czeka go śmierć, która jest ,,zapłatą za grzech” (Rz 6, 23). To właśnie jest postanowione dla wszystkich ludzi, którzy po śmierci są stawiani na sąd (por. Hbr 9, 27). W obliczu zbliżającego się sądu, człowiek zaczyna się niepokoić i korzyć przed Bogiem[12]. Przypomina o tym w szczególny sposób liturgia Środy Popielcowej, w której występuje posypanie głów popiołem[13]. Towarzyszące temu obrzędowi śpiewy antyfon (por. Jl 2, 17; Est 4, 17; Ps 50, 3; Ps 78, 9) jednoznacznie wskazują na to, że popiół wyraża pewnego rodzaju oczyszczenie (por. Hi 2, 8) i jednocześnie jest znakiem zapowiadającym to, że ziemskie życie człowieka zmierza ku kresowi, co w pewien sposób odnosi się do przynaglenia, aby tym prędzej gromadzić sobie skarby w niebie (por. Łk 12, 21)[14]. W ten sposób liturgia poucza człowieka o tym, że powinien pamiętać, iż jest znikomy i w końcu stanie się prochem (por. Rdz 3, 19)[15].

Również sól, którą kapłan czasem miesza z wodą, gdy w niedzielnej liturgii mszalnej dokonuje obrzędu aspersji, jest znakiem oczyszczenia[16]. W Starym Testamencie posypywano solą dary składane w ofiarach: kadzenia, pokarmowej i całopalnej (por. Wj 30, 35; Kpł 2, 13; Ez 43, 24). W ten sposób naturalny ziemski surowiec zostaje uświęcony i zostają mu nadane nowe cechy, które dają się zaobserwować w poszczególnych obrzędach.

Nieco inne znaczenie ma olej, który jest używany podczas udzielania sakramentów świętych[17]. Olej krzyżma świętego wskazuje na łaskę zbawienia, na mocy której człowiek zostaje włączony do wspólnoty liturgiaczy[18]. Jest to bowiem znamię Ducha Świętego, którego nie da się wymazać[19]. W ten sposób jest to mistyczne namaszczenie, na mocy którego człowiek otrzymuje błogosławieństwo duchowe tożsame z przeżywanym obrzędem[20]. Olej chorych natomiast staje się ochroną dla ciała, duszy i ducha[21]. Katechumeni zaś, którzy przygotowują się do wkroczenia między wspólnotę liturgiaczy, są namaszczani olejem siły, tj. olejem katechumenów, który symbolizuje Bożą mądrość i moc[22]. Każdy z tych olei oznacza więc pewną łaskę, którą przepowiedział już Psalmista: ,,Bóg, twój Bóg, namaścił ciebie olejkiem radości hojniej niż równych ci losem” (Ps 45, 8).

Światło, które jest niesione przez usługujących w różnorodnych procesjach i uroczyście wnoszone w liturgii Wigilii Paschalnej przez diakona do ciemnego kościoła, jest pewnego rodzaju zobrazowaniem rzeczywistości, do której każdy wierzący zmierza[23]. W ten sposób blask światła, które promieniuje na całą świątynię i poszczególnymi promykami dotyka wszystko wokoło, wskazuje na Bożą łaskę, która udziela się człowiekowi[24]. Tak  realizuje się słowo Proroka: ,,Nad mieszkańcami kraju mroków światło zabłysło” (Iz 9, 1)[25]. Światło, które często promieniuje z woskowej kolumny, jest więc szczególnym znakiem, obrazującym zarówno obecność, jak i łaskę Najwyższego (por. Ps 67, 2)[26]. W tym celu podczas wprowadzenia paschału do świątyni w liturgii Wigilii Paschalnej wygłasza się aklamację: ,,Światło Chrystusa!”, za które wierni dziękują Bogu[27]. Życiodajna Światłość (por. J 1, 4), która oświeciła każdego człowieka (por. J 1, 9), sprawiła, że Jej uczniowie stali się ,,światłem świata” (Mt 5, 14), zmierzającym tam, gdzie owa Światłość oświeca wszystko
i wszystkich (por. Ap 22, 5)[28].

Kościół tryumfujący już teraz raduje się w Bogu, bo widzi Go takim, jakim On jest, czego wierzący na ziemi jeszcze nie widzą, bo jako śmiertelnicy widzieć nie mogą (por. 1 J 3, 2). Tam są bowiem zanoszone modlitwy Kościoła przez Anioła, który przynosi je ,,na święty ołtarz w niebie”[29], gdzie zbiera wszystkie modły do jednej wielkiej czaszy kadzideł, aby stworzyć w niej piękną woń, która jest miła Panu (por. Ap 8, 3)[30]. Dym wznoszący się ku sklepieniu świątyni jest jak modlitwa podążająca do tronu Boga (por. Ps 141, 2), gdzie oczekuje na nią Anioł. Intelektualne postrzeganie liturgii sprzeciwia się takiemu odczytaniu tego znaku, ale przecież oto właśnie chodzi w świętej grze, aby odejść od samego intelektu i w ten sposób wyrazić chwałę Boga, przez co możliwe będzie dostrzeżenie w tym znaku następującego hasła: ,,On jest taki wspaniały”[31].

Wspaniałość Boga jest wyrażana w sposób szczególny w liturgii eucharystycznej, która ,,stanowi kategorię zupełnie odmienną od innych obrzędów”[32]. W niej bowiem zwykły chleb i zwykłe wino stają się prawdziwym Ciałem i Krwią Zbawiciela[33]. W ten sposób sakrament Eucharystii zawiera samego Chrystusa, podczas gdy inne sakramenty tylko pewną moc, jaką Ten im udzielił[34]. Na tę tajemnicę pragną wejrzeć Aniołowie (por. 1 P 1, 12), bo dary składane przez ludzi mocą Ducha Świętego zostają przemienione w prawdziwego Chrystusa[35]. Kapłan na wzór Melchizedeka składa Bogu w ofierze chleb i wino (por. Rdz 14, 18), będące dziełem pracy rąk ludzkich[36]. Jest to znak wdzięczności wiernych względem Boga[37].

Przez znaki naturalne (choć nie tylko) człowiek poznaje Boga[38]. Wszystko to, co wydarza się przy ołtarzu ma ,,swoją głęboką wymowę”[39]. Wtajemniczenie istoty ludzkiej w tę liturgii polega zatem nie tyle na podaniu mu instrukcji prawideł, jaką rządzi się celebracja, ile raczej na ukazaniu mu dynamiki, interakcji między liturgiaczami, której wyrazem są m.in. te widzialne symbole[40]. W nich człowiek wyraża swoje wewnętrzne nastawienie, które to z kolei jest właściwą formą czynnego udziału w kulcie[41]. W żadnym wypadku jednak nie eksponuje tutaj własnych przeżyć jako konstytutywnych dla konkretnego rytu, lecz raczej pokornie skłania głowę przed tym, co obiektywne[42]. Człowiek pragnie bowiem przez nie (jako przez swoiste ,,pionki” na polu gry) wniknąć w to, czego są one tylko znakiem, aby za pomocą łaski Bożej doprowadzić się do formy życia, jakiej Bóg od niego wymaga[43]. Wówczas będzie mógł na końcu swoich dni spokojnie odejść do Boga[44].

Dawid Makowski

[1] Zob. R. Guradini: Znaki święte. Przekł. J. Birkenmajer. Wrocław: 1982, s. 18.

[2] Zob. O. Casel: Chrześcijańskie misterium kultu. Przekł. M. Wolicki. Kraków: 2000, s. 102. Trzeba tu wszakże wspomnieć o tym, że to, co przechodzi z natury do kultu, musi zostać najpierw oczyszczone z tego, co sprzeciwia się idei kultu. Zob. R. Guardini: Liturgia i formacja liturgiczna. Przekł. P. Napiwodzki. Kraków: 2022, s. 72.

[3] Zob J. P. Rosato: Wprowadzenie do posoborowej liturgii sakramentów. Tłum. A. Baron. Kraków: 1998, s. 35; J. Ratzinger: Duch liturgii. Przekł. E. Pieciul. Kraków: 2000, s. 58; R. Guradini: Znaki święte. Przekł. J. Birkenmajer. Wrocław: 1982, s. 9.

[4] Zob. K. Von Oost: Duch Święty a liturgia. W: MCh. R. 4. Nr 5. 1932/3, s. 131.

[5] Zob. MR, s. 367.

[6] Zob. MR, s. 1250; OBP, s. 28-29.

[7] Zob. Franciscus: Littera Apostolica ,,Desiderio desideravi” ai vescovi, ai presbiteri e ai diakoni, alle persone consacrate e ai fedeli laici. Sulla formazione liturgica del popolo di Dio. Roma: 2022, art. 13.

[8] Zob. MR, s. 367-368.

[9] Zob. OBP, s. 29. Znamienne jest zatem także pokropienie miejsca pochówku podczas obrzędów pogrzebu jako swoistego uświęcenia miejsca, w którym spocznie ciało, oczekujące zmartwychwstania w dniu ostatecznym. Zob. M. Kunzler: Liturgia Kościoła. Tłum. L. Balter. Poznań: 1999, s. 232.

[10] ,,Kościół […] <<oczyszcza>> wodę od wszelkich czynników wrogich Bóstwu, <<poświęca>> ją i modli się do Boga, by ją uczynił narzędziem swej łaski”. R. Guradini: Znaki święte. Przekł. J. Birkenmajer. Wrocław: 1982, s. 48.

[11] Chodzi więc o życie łaski. Zob. R. Guardini: Liturgia i formacja liturgiczna. Przekł. P. Napiwodzki. Kraków: 2022, s. 73-74.

[12] Szeroko na ten temat, zob. B. Gładysz: Gloria, laus et honor. W: MCh. R. 2. Nr 3. 1931, s. 99-100.

[13] Zob. MR, s. 197-199.

[14] ,,Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał sam w sobie: Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów. I rzekł: Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe zboże i moje dobra. I powiem sobie: Masz wielkie zasoby dóbr, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj! Lecz Bóg rzekł do niego: „Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował?” Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie,
a nie jest bogaty przed Bogiem” (Łk 12, 16-21).

[15] Zob. R. Guradini: Znaki święte. Przekł. J. Birkenmajer. Wrocław: 1982, s. 53-54. W ten sposób wszystkie zaszczyty i rzeczy światowe przeminą. Zob. B. Gładysz: Symbolika popiołu. W: MCh. R. 2. Nr 3. 1931, s. 99.

[16] Zob. MR, s. 1251.

[17] W Starym Testamencie używano go do namaszczania kapłanów i proroków. Zob. M. Kunzler: Liturgia Kościoła. Tłum. L. Balter. Poznań: 1999, s. 233.

[18] Zob. OBP, s. 33.

[19] Zob. KKK, art. 121; Rituale Romanum. Ordo Initiationis Christinæ adultorum. Editio typica. Typis Polyglottis Vaticanis, 1972, s. 103; Pontificale Romanum. Ordo Confirmationis. Editio Typica. Typis Polyglottis Vaticanis, 1973, s. 26-27.

[20] Zob. Pontificale Romanum. De Ordinatione Episcopi, Presbyterorum et Diaconorum. Editio typica altera. Typis Polyglottis Vaticanis, 1990, s. 45. W przypadku kapłanów namaszczenie olejem krzyżma św. daje im moc uświęcania ludu i składania Bogu darów. Zob. Tamże, s. 76.

[21] Zob. Pontificale Romanum. Ordo Benedicendi oleum catechumenorum et infirmorum et conficiendi chrisma. Editio typica. Typis Polyglottis Vaticanis, 1971, s. 11-12.

[22] Zob. Tamże, s. 12.

[23] W trakcie liturgii w Noc Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa kapłan modli się, aby święcony ogień rozpalił serca wierzących w pragnieniu nieba. Zob. Tamże, s. 338.

[24] Zob. Amalarius Metsensis: De Ecclesiasticis Officiis Libri Quator, III, 7 (PL, CV, 1114).

[25] Boska Światłość ma zdolności oczyszczające (1 P 1, 17).

[26] Zob. R. Guardini: Liturgia i formacja liturgiczna. Przekł. P. Napiwodzki. Kraków: 2022, s. 74. Niektórzy teologowie wskazują tutaj na to, że ogień palący się na knocie świecy jest znakiem Chrystusowego Bóstwa (ogień wznoszący się ku górze) i człowieczeństwa (topiący się i spływający wosk). Zob. H. Powodowski: Liturgia czyli opisanie Mszy Świętej i jej obrzędów. Przekł. D. Makowski. Kraków: 2022, s. 54.

[27] Zob. MR, s. 340.

[28] Daje się tu zauważyć to, o czym pisał laty J. Ratzinger, iż całe stworzenie ,,zmierza do szabatu”. Zob. J. Ratzinger: Duch liturgii. Tłum. E. Pieciul. Kraków: 2000, s. 25.

[29] MR, s. 577.

[30] Liturgia gallikańska mówi tu, że ofiara jest niczym wonne kadzidło wznoszące się do Boga, która została przygotowana przez grzeszne ręce, więc oczekuje uświęcenia. Zob. Święta i Boska liturgia błogosławionego Ojca naszego Germana, biskupa paryskiego zwana też gallikańską liturgią świętą. Przekł. A. Sarwa. Sandomierz: 2012, s. 13.

[31] Zob. R. Guradini: Znaki święte. Przekł. J. Birkenmajer. Wrocław: 1982, s. 56.

[32] A. Nichols: Patrząc na liturgię. Krytyczna ocena jej współczesnej formy. Przekł. T. Glanz. Poznań: 2005, s. 114. To samo zdanie wyrazili Ojcowie Soboru Watykańskiego II (1962-1965) w Konstytucji o Liturgii Świętej z dn. 4 grudnia 1963 r. Zob. KL, art. 47. Natomiast papież Paweł VI (+1978) wskazał tu na tajemnica Eucharystii jest niejako ośrodkiem świętej liturgii. Zob. Paulus VI: Litteræ Encyclicæ ,,Mysterium fidei” de doctrina et cultu SS. Eucharistiæ. Roma: 1965 (AAS, LVII, 753-774). Eucharystia stanowi bowiem cel, do którego zmierzają inne sakramenty. Zob. Thomas de Aquino: Summa theologiae, 3, q. 73, art. 3 (ST, XXVIII, 9). Jeśli więc ktoś nie widzi powiązania między Eucharystią a innymi celebracjami, to taki ktoś ,,nie rozumie wcale dogmatu Najśw. Sakramentu”. K. Von Oost: Corpus Christi (Boże Ciało). W: MCh. R. 2. Nr 6. 1931, s. 246.

[33] Warto przy tym zauważyć, że w kolekcie Jedenastej Niedzieli Zwykłej wskazuje się, że chleb i wino podtrzymują życie, które jest odnawiane przez sakrament, w którym te substancje stają się Ciałem i Krwią Zbawiciela. Zob. Tamże, s. 461. Wszakże w Eucharystii (w odróżnieniu do innych sakramentów) następuje przemiana substancji przez Boga, podczas gdy w innych sakramentach dokonuje tego sługa zwany szafarzem. Zob. Thomas de Aquino: Summa theologiae, III, q. 78, art. 1 (ST, XXVIII, 87).

[34] Zob. Thomas de Aquino: Summa theologiae, III, q. 65, art. 3 (ST, XXVII, 63-64).

[35] Zob. H. Powodowski: Liturgia czyli opisanie Mszy Świętej i jej obrzędów. Przekł. D. Makowski. Kraków: 2022, s. 48. Doktor Anielski (+1274) wskazywał na to, że Aniołowie – choć są istotami wyższymi od ludzi – nie mogą sprawować i udzielać sakramentów. Zob. Thomas de Aquino: Summa theologiae, III, q. 64, art. 7 (ST, XXVII, 52).

[36] Zob. MR, s. 514. Warto przy tym przytoczyć następujące słowa: ,,Powiązanie ludzkiej pracy z Bogiem dokonuje się w każdej Mszy świętej, w której chleb i wino, owoc pracy ludzkiej <<wpisuje się w Eucharystię: w Sakrament naszego Odkupienia i wielką tajemnicę wiary>>. Bytowanie człowieka i <<jego praca musi mieć sens – i to nie tylko doraźny i przemijający. Musi mieć sens ostateczny. Na miarę tego, kim jest człowiek>>”. T. Jelonek: Na spotkanie z Panem. Kraków: 2020, s. 238.

[37] ,,Jaką można złożyć ofiarę, aby była godna podziękowań zanoszonych przez oblicze Ojca? Tak naprawdę taka ofiara nie istnieje. Przynieśliśmy wszystko, co posiadamy, a przecież wiemy, że to nigdy nie wystarczy, aby stać się właściwym dziękczynieniem, składanym Ojcu”. J. Driscoll: Co się wydarza podczas Mszy. Przekł. E. E. Nowakowska. Kraków: 2019, s. 115. Jednak to, co posiadamy, jest już tym, co dał nam Bóg (1 Kor 4, 7). Tę prawdę wyraża modlitwa nad darami Wtorku i Środy Pierwszego Tygodnia Wielkiego Postu. Zob. MR,
s. 210-212.

[38] Zob. J. Kraft: Liturgia i Ruch Liturgiczny. W: MCh. R. 2. Nr 3. 1931, s. 104; O. Casel: Misterium świąt chrześcijańskich. Przekł. A. Ziernicki. Wyd. II. Kraków: 2014, s. 35; R. Guradini: Znaki święte. Przekł. J. Birkenmajer. Wrocław: 1982, s. 18. Liturgii bowiem służy tylko to, co pochodzi z jej wnętrza i istoty. Zob. Tenże: Liturgia i formacja liturgiczna. Przekł. P. Napiwodzki. Kraków: 2022, s. 33.

[39] J. Mokrzycki: Życie społeczne we Mszy św. W: MCh. R. 10. Nr 1. 1938/1939, s. 18.

[40] Zob. R. Guradini: Znaki święte. Przekł. J. Birkenmajer. Wrocław: 1982, s. 20-21. Warto tu zacytować fragment pewnego przedwojennego artykułu: ,,Nic naturalniejszego nad pobożność liturgiczną. Nic prostszego nad symbolikę naturalną, którą się odznacza pełna powagi liturgia rzymska. Człowieka nie wyrywa zaraz z tej ziemi, nie chce go w jednym momencie uczynić świętym. Pełna umiaru, świadoma tego jest, że w życiu wewnętrznym nie może być nagłych skoków”. Ver Sacrum. W: MCh. R. 3. Nr 4. 1931/1932, s. 145. Jednakże ubożenie znaków liturgicznych sprawia, że stają się one (albo lepiej: ich pozostałości) ,,suche jak szkielety, bez życia”. I. Manzanares: Myricæ. W: Not. Vol. 106-107. Vatican: 1975, s. 196.

[41] Zob. B. Cooke: Sakramenty między ołtarzem a codziennością. Przekł. Z. Kasprzyk. Kraków: 2013, s. 67-68; R. Guardini: Liturgia i formacja liturgiczna. Przekł. P. Napiwodzki. Kraków: 2022, s. 47. Liturgiści zwracają tutaj uwagę na to, że prawdziwy czynny udział, tj. ten zalecany przez Ojców soborowych, jest w istocie zaangażowaniem się w akcję liturgiczną poprzez wewnętrzne nastawienie, którego efektem są m.in. poszczególne postawy czy gesty. Zob. D. Jurczak, D. Jarczewski: Nerw święty. Rozmowy o liturgii. Kraków: 2022, s. 29-30.

[42] Zob. F. Manthey: Człowiek nowoczesny a liturgia. W: MCh. R. 10. Nr 4. 1938/1939, s. 171. Modlitwa nigdy nie może być jedynie uczuciowo-emocjalnym ,,sposobem” wyrażenia siebie. Zob. T. Jelonek: Na spotkanie z Panem. Kraków: 2020, s. 59. Warto przywołać tu następujące słowa: ,,Podobnie subiektywna staje się wspólnota. Nie jest już zresztą prawdziwą wspólnotą, a jedynie rozszerzonym <<Ja>>. Nie ma tu już osób w sobie skonsolidowanych, zintegrowanych, przez zewnętrzną istotę i wewnętrzne cele przypisanych do danych grup, które ,,Ja” musi uznać […]. Taka wspólnota – tak jak i rzecz, i przedmiot przeżycia – jest sama w sobie zupełnie niezobowiązująca. Rozpada się, gdy tylko zniknie niosące jej uczucie”. R. Guardini: Liturgia i formacja liturgiczna. Przekł. P. Napiwodzki. Kraków: 2022, s. 94. Znamienne jest więc określenie liturgii jako pewnego rodzaju antidotum na pobożność indywidualną (rozumianą jako formę przedkładaną na liturgię, która z zasady jest wspólnotowa). Zob. K. Von Oost: Duch Święty a liturgia. W: MCh. R. 4. Nr 5. 1932/3, s. 134 (z przyp. 6). Do ukazania człowiekowi liturgii jako wspólnego dzieła, dążył Ruch Liturgiczny.

[43] Zob. Leonus Magnus: Sermones, LXIII, 7 (PL, LIV, 357); Pius XI: Epistulæ Encyclicæ ,,Quas primas” de festo Domini nostri Iesu Christi Regis constituendo. Roma: 1925, art. 21 (AAS, XVII, 603). W ten sposób to, co dzieje się z tymi znakami (chodzi o oczyszczenie i uświęcenie), dzieje się we wnętrzu człowieka, aby żył on ,,ku chwale majestatu Jego [Boga = przyp. aut.] łaski” (Ef 1, 6). Dokonuje tego Duch Święty. Zob. KKK, art. 1083 i 1127. Bóg uczy bowiem ,,miłować to, co wieczne”. MR, s. 122.

[44] Takie słowa zawiera kolekta wspomnienia dowolnego Świętego Kamila De Lellis, Kapłana. Zob. MR, s. 788.

penidabet penidabet penidabet penidabet penidabet penidabet penidabet sangkarbet

Tags: , , ,

Przetłumacz stronę