O klękaniu w Okresie Paschalnym
W Okresie Wielkanocnym cieszymy się ze Zmartwychwstania Jezusa. Kościół podkreśla tą radość różnymi środkami. Na Mszach kapłan przywdziewa białe szaty, przy ołtarzu płonie Paschał, a w liturgii wielokrotnie przewija się zwrot „Alleluja”. Jednak mniej oczywistym i mało znanym przejawem radości Paschalnej jest redukcja klękania w liturgii w tym okresie. Jakie są źródła tej praktyki i jak jest ona realizowana w różnych rytach?
Walka z dewocją
W początkach rozwoju kultu chrześcijańskiego, klękanie lub prostracja były gestami sensu stricte pokutnymi. Podkreślały one skruszenie grzesznika i uniżenie wobec ciężaru swoich grzechów. W początkach IV wieku pojawiło się duże nadużycie tego gestu. Ludzie nieobjęci pokutą kanoniczną zaczęli klękać w niedziele oraz nakładać na siebie posty. Praktyka przesadnej pokuty nie uszła uwadze pierwszego Soboru Powszechnego, który obdradował w Nicei w 325. Uchwalono wtedy następujący kanon:
„Ponieważ są tacy, którzy klęczą w niedzielę i w dni pięćdziesiątnicy, święty sobór postanowił, że modlitwa do Pana ma być zanoszona w postawie stojącej, by wszędzie był przestrzegany jeden i ten sam porządek”
Sam kanon, choć na pierwszy rzut oka wydający się dosyć jasny, od samego początku zaczął sprawiać kłopoty. Wiadomym było, że przez ten kanon chciano podkreślić niedzielę jako cotygodniowe wspominanie Tajemnicy Zmartwychwstania. Nie potrafiono jednak dojść do konsensusu, o jakie konkretnie „modlitwy” chodzi. W przeciągu pierwszego wieku (obowiązywania powyższego przepisu) jaśniej zaczęto pojmować ten zakaz, przede wszystkim w odniesieniu do publicznych modlitw podczas Eucharystii. Natomiast klękanie do prywatnej modlitwy zostało zaakceptowane.
Wschodni rygoryzm
Na Wschodzie kanon 20 Soboru z Nicei wciąż ma moc sprawczą w liturgii i jest jednym z kluczowych elementów celebry Paschalnej. W Kościołach wschodnich rzez cały okres Wielkanocny klękanie i posty są zakazane. Oficjalnym nabożeństwem, kiedy klękanie „wraca” do liturgii są tzw. klęczące Nieszpory po Niedzieli Zesłania Ducha Świętego. Trzeba jednak zaznaczyć, że w lokalnych tradycjach (np. w Rosji) tolerowane były wyjątki od reguły i klęka się tam po dziś dzień na pewne specyficzne momenty w czasie Boskiej Liturgii (np. na Epiklezę konsekracyjną czy Ojcze Nasz). W niektórych Cerkwiach (np. w Greckim Kościele Prawosławnym w USA) zaczęto tolerować prywatne klękanie wiernych w Niedziele i okresie Paschalnym.
Początek klękania
Na Zachodzie interpretacja zakazu klękania poszła w kilku kierunkach, co widać w rozwoju liturgii. Przede wszystkim, zaczęto bardzo jasno określać, że zakaz ma dotyczyć faktycznie tylko Eucharystii. W średniowieczu z tego powodu przyjęto, że Msza Święta zaczyna się dopiero od Glorii lub oracji po niej. Z tej przyczyny modlitwy u stopni ołtarza (obecne w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego), aż po dzień dzisiejszy chór odmawia na klęcząco. W niektórych regionach istniał zwyczaj, że nawet kapłan podczas tych modlitw klęczał. Również aspekt początku Wielkanocy lub niedzieli jest zauważalny w tym zakazie. Podczas ostatniej oracji w Sobotę Suchych Dni, jak i w Wielką Sobotę klękanie jest omijane. Jest to najpewniej uzasadnione tym, iż wtedy już zapadał zmrok i oficjalnie zaczynał się nowy dzień liturgiczny.
Modlitwa, czyli co?
Inną kwestią była interpretacja o jakie modlitwy chodzi w zakazie Ojców Nicejskich. Kościół Rzymski uznał, że modlitwami tymi są litanie błagalne, jak i oracje Mszalne. Pierwsza grupa modlitw na Mszy nie występowała w klasycznym rycie rzymskim, poza Wielkim Piątkiem i lokalnie w ramach kazań. Były one natomiast obecne w Brewiarzu w godzinach kanonicznych. Kolekty mszalne natomiast były już elementarną częścią Mszy, stąd klękanie na nie nie występowało w Nd i Okres Paschalny. Ostatnią modlitwą, którą „podłączono” do grupy modlitw objętych zakazem klękania była antyfona maryjna. Źródłem tego może być zarówno błagalny charakter tej antyfony, jak i to, że bezpośrednio przy niej umieszczona była rubryka zakazująca klękania. To pogłębienie zrozumienia samej idei aktu pokuty doprowadziło to faktycznego rozszerzenia zakazu klękania. Objęte zostały nim również Msze z sanktorału, jak i ferie w okresach niepostnych. Ostatecznie, klękanie na oracje i prośby błagalne zachowało się jedynie w okresach postnych w starym rycie rzymskim jedynie w okresach postnych.
Adoracja na kolanach
W średniowieczu widoczna jest stopniowa zmiana pojmowania gestu klęknięcia. Z gestu skruchy i pokory, zaczyna on nabierać wymiaru czci i adoracji. Zaczęło się to szczególnie uwidaczniać wraz z rozwojem pobożności eucharystycznej. Od XIII wieku pojawia się zalecenie, by klękać lub chociaż skłaniać się podczas konsekracji. Pojawiła się nawet praktyka wyciągania rąk do konsekrowanej Hostii i Kielicha. W późnym średniowieczu upowszechniła się praktyka klękania od Sanctus przez wiernych, natomiast chór klerycki zachował konserwatyzm i klękał dopiero na same słowa ustanowienia. Tak też zachowało się w rubrykach Vetus Ordo Missae. W tym samym czasie również pod wpływem adoracji zaczyna pojawiać się Komunia wiernych na klęcząco. Warte odnotowania jest to, że w Polsce praktyka klękania na konsekrację pojawiła się dopiero w XVII-XVIII wieku. Wcześniej powszechnym zjawiskiem były tzw. tumulty, kiedy wierni podchodzili do ołtarza i wyciągali ręce w kierunku konsekrowanych Świętych Postaci.
Pokuta Wielkanocna
Choć istniał faktyczny zakaz klękania i praktyk pokutnych w okresie wielkanocnym, to w rycie rzymskim zachowała się prastara praktyka contra legem, będąca niemal równie stara jak kanon Soboru w Nicei. Jest to zwyczaj tzw. Dni Krzyżowych, czyli uroczystych procesji ze śpiewem Litanii do Wszystkich Świętych. Źródeł tego zwyczaj doszukać się można w adaptacji starego rzymskiego święta plonów (Robigalia), jak i w trzydniowej procesji błagalnej przed Wniebowstąpieniem z prośbą o ustąpienie klęsk, trapiących ówczesne chrześcijaństwo. Dni Krzyżowe od zawsze miały wymiar pokutny, choć nie obowiązywał podczas nich post. Papież podczas procesji nosił ciemny pokutny ornat, a kantorzy śpiewali poza Litanią 7 psalmów pokutnych.
Klękanie po „współczesnemu”
We współczesnej liturgii rzymskiej (zwłaszcza na Zachodzie) ludzie często odrzucają praktykę klękania w Niedziele i w Okresie Wielkanocnym, nazywając to zaprzeczeniem radości Paschalnej i praktyki Ojców Kościoła. Nie sposób odebrać im częściowej racji, jednak należy się zastanowić z jakiej przyczyny my klękamy. Czy powodem jest chęć pokuty, czy może jednak adoracja Jezusa w Najświętszym Sakramencie? W tym odrzucaniu klękania należy się też zreflektować, czy aby czasem ta praktyka nie jest na swój sposób beznamiętnym archeologizmem i bizantynizacją rytu rzymskiego. Zakaz klękania w Niedziele i w Okresie Paschalnym od początku uchwalenia przepisu Soboru Nicejskiego I sprawiał problemy i nie był on przepisem objętym anatemą – ulegał on swobodnej interpelacji w zależności od uwarunkowań Kościołów lokalnych. W tym półmetku okresu Wielkanocnego zastanówmy się nad clou tego Kanonu: jak my celebrujemy Zmartwychwstanie Pana? Czy jest to faktyczna niewzruszona radość dzieci Bożych i oddawanie Mu czci czy jednak panuje w nas większa oziębłość. Niech niczym Aniołowie nasza adoracja Pana w tym radosnym czasie trwa bez końca.
Jakub Piotr Klamecki
Bibliografia:
- Bergh, F.T. (1909). Genuflexion. In The Catholic Encyclopedia. New York: Robert Appleton Company. (Dostęp 28.04.2021) ( źródło. New Advent).
- J.A Jungmann SJ „Missarum Sollemnia”.
Tags: Epikleza, Historia, Klękanie, Liturgia, Msza, NFRR, Pozycja klęcząca, Pozycja stojąca, Prawo, ryt staropolski, ryty liturgiczne, Ryty wschodnie, Sobór Nicejski I, Zwyczaj, Zwyczaje liturgiczne