Antyfona:
„Słowo Przedwieczne, zrodzone przez Ojca przed wszelkim czasem, dzisiaj uniżyło samo siebie, dla nas się stając człowiekiem śmiertelnym”.
Objaśnienie:
Powyższa antyfona pochodzi z I Nieszporów Uroczystości Narodzenia Pańskiego, sprawowanych według odnowionej Liturgii Godzin[1].
Odnosi się ona sensu stricto do fragmentu Listu do Filipian (por. Flp 2, 6-11). Święty Paweł pisze bowiem, że Chrystus odwiecznie istniał w postaci Bożej (por. Flp 2, 6). Nigdy nie było bowiem kilku bogów, ale jeden Bóg, zwany przez Augustyna z Hippony (+430) „najznakomitszą Trójcą”[2]. Umiłowany Syn Ojca został przezeń zrodzony przed wiecznym czasem[3]. To właśnie oznaczały słowa Jezusa: „Zanim Abraham stał się, Ja Jestem” (J 8, 58). Mówi się o Nim jako o Słowie Przedwiecznym, ponieważ Ono wszystko stworzyło (por. J 1, 3). Jemu także wszystko służy: „Wysłał światło i poszło, wezwał je, a ono posłuchało Go ze drżeniem. Gwiazdy radośnie świecą na swoich strażnicach. Wezwał je. Odpowiedziały: <<Jesteśmy>>. Z radością świecą swemu Stwórcy” (Ba 3, 33-35). Bóg-Stwórca to Bóg-Trójca: jeden Bóg w Trzech odwiecznie istniejących Osobach[4]. Owo zrodzenie Słowa przez Ojca przed wiecznym czasem, o czym wspomina antyfona, odnosi się do bezkresu, w którym następuje nieustanne rodzenie Syna przez Ojca[5]. Gdy Jezus mówi: „Ja i Ojciec jedno jesteśmy” (J 10, 30), to wskazuje właśnie na to, że Oboje z Duchem Świętym (por. J 14, 16) są jednym Bogiem i mają wspólne działanie[6]. Oni również odwiecznie istnieją, bo są bytem koniecznym[7]. Jeden z Nich, Syn, w czasie stał się człowiekiem, uniżając tym samym siebie samego (por. Flp 2, 7). Atto z Vercelli (+961) w swoim Objaśnieniu Listów św. Pawła zauważa, że uniżenie to nie polegało na wyzbyciu się natury Boskiej, ale przez przyjęcie natury ludzkiej, przez co był równy Bogu w bóstwie (por. J 10, 30) i mniejszy od Boga w człowieczeństwie (por. J 14, 28)[8].
Owo uniżenie nie polegało więc na wyzbyciu się przez Chrystusa swojej odwiecznej natury, ale przez ukrycie jej i powolne objawianie jej ludziom poprzez czynione przezeń cuda, tak iż ludzie się dziwili: „Kimże On jest, że nawet wichry i jezioro są Mu posłuszne?” (Mt 8, 27). Słowo zstąpiło więc do człowieka, aby człowiek mógł wstąpić do Boga[9]. Ten, którego strzegą Aniołowie (por. Ps 91, 11), stał się prawdziwym człowiekiem[10].
Co to dokładnie oznacza? Słowa antyfony: Uniżyło samego siebie, stając się człowiekiem śmiertelnym, odnoszą się do tego, iż przyjął On prawdziwe ciało z Najświętszej Maryi Dziewicy[11]. Kiedy więc antyfona wspomina o Jego śmiertelnym człowieczeństwie, to wskazuje na to, że ze względu na przyjętą naturę, postanowione było dla niego raz umrzeć w ciele (por. Hbr 9, 27-28). Natura boska jest bowiem niecierpiętliwa[12]. Antyfona wspomina także o tym, że przybycie Chrystusa dokonało się dla nas, ponieważ Bóg pragnął uczynić człowieka godnym przyszłej chwały[13].
Dawid Makowski
[1] Zob. LG, I, s. 359.
[2] Augustinus: De Trinitate, V, 8, 9 (PL, XLII, 917).
[3] Zob. Isidorus Hispaliensis: Sententiarum, I, 14, 1-6 (PL, LXXXIII, 565-566).
[4] Zob. Augustinus: De Trinitate, II, 2, 4 (PL, XLII, 822).
[5] Zob. Hilarius: De Trinitate, IX, 54 (PL, X, 325).
[6] Zob. Claudius Taurinensis: Enarratio in Epistolam ad Galatas, I (PL, CIV, 845).
[7] Zob. Hilarius Pictaviensis: De Trinitate, IV, 17-18 (PL, X, 110-111).
[8] Zob. Atto Vercellensis: Expositio epistolarum S. Pauli, VI (PL, CXXXIV, 594).
[9] Zob. Ioannes Scotus Erigena: Commentarius in Evangelium secundum Ioannem, I, 11-29 (PL, CXXII, 297-298).
[10] Zob. Smaragdus S. Michaelis: Collectiones in epistolas et ewangelia (PL, CII, 28).
[11] Zob. Fulgentius: De fide ad Petrum, II, 10-11 (PL, XCIV, 1010-1011).
[12] Zob. Zob. Augustinus: Sermones, CCXCIII, 7 (PL, XXXVIII, 1332).
[13] Zob. Iohannes Chrysostomus: Homiliæ, XVI, 1 (PG, LXIII, 124).