Święcenia w średniowiecznej teologii – Piotr Lombard (+1164)
Opisując sakrament święceń, nie można ominąć nauki poszczególnych uczonych na temat tego, co obecnie nazywa się sakramentem święceń. Średniowieczni uczeni zajmujący się tematyką sakramentu święceń, dzielili się na zwolenników tezy, iż wszystkie świecenia są pochodzenia Bożego i stanowią część sakramentu święceń oraz na tych, którzy opowiadali się za odmienną teorią, uważając, że o ile wszystkie święcenia w jakiejś mierze składają się na sakrament, o tyle nie wszystkie są pochodzenia Bożego. Dyskurs ten zadomowił się w Kościele, aż do czasu Soboru Watykańskiego II (1962-1965) i następującej po nim reformie święceń (1965-1972), którą spowolnił[1]. Warto więc zapoznać z tezami średniowiecznych teologów nt. sakramentu święceń. W trzeciej części publikacji zostanie ukazana nauka Piotra Lombarda (+1164).
Zwolennikiem poglądu, iż święcenia niższe i subdiakonat nie są pochodzenia Bożego, był m.in. Piotr Lombard, żyjący między 1100 a 1164 rokiem. Wspomniany teolog dokonał syntezy i systematyzacji nauki teologicznej, której był wykładowcą w szkole katedry Noter Dame we Francji. Jego najistotniejszym dziełem były Sentencje, które stały podstawą nauki dla późniejszych teologów[2]. One też dość mocno wpłynęły na średniowieczne pojmowanie siedmiu stopni święceń. Warto więc przyjrzeć się poszczególnym elementom dystynkcji 24 drugiej księgi wspomnianego dzieła.
Piotr Lombard (+1164) na samym początku wspomnianej dystynkcji zagłębia się w znaczenie święceń kościelnych, których jest siedem (1, 1). Liczbę tych stopni uzasadnia tym, iż istnieje siedem darów Ducha Świętego, które przyjmuje się podczas bierzmowania, a w trakcie przechodzenia przez kościelną hierarchię zyskuje się postęp duchowy (2)[3]. Dlatego też Lombard wysnuwa myśl, zgodną z dawnym orzeczeniem papieskim, iż lepiej, aby duchownych było mniej, ale każdy był dobry, niżby było wielu gnuśnych pasterzy (3, 1). Żeby każdego przygotować do służby Bożej, Kościół ustanowił siedem stopni święceń: ostiariat, lektorat, egzorcystat, akolitat, subdiakonat, diakonat i prezbiterat (3, 2). Natomiast przed przystąpieniem do święceń, laik musi stać się duchownym, co dokonuje się przez ceremonię tonsury. Polega ona na obcięciu włosów w kształcie korony, aby duchowni byli królami nad sobą i nad innymi w sensie przewodnictwa duchowego. Ogolenie szczytu głowy symbolizuje oczyszczenie serca, zaś wycięcie włosów w innych miejscach oznacza oczyszczenie zmysłów wzroku i słuchu. Stąd myśli wychodzące z serca, nie mają przeszkadzać oczom i uszom przy poznawaniu słowa Bożego, za co można przecież otrzymać koronę chwały (4, 1). Piotr Lombard (+1164) wskazuje na biblijne pochodzenie tej ceremonii, wzmiankując o Nazarejczykach (2 Kor 3, 18), Ezechielu (Ez 5, 1) oraz Prycylli i Akwilli (Dz 18, 18). Następnie, cytując Izydora z Sewilli (+636), podkreśla znaczenie słowa duchowny, odnoszące się do wszystkich po tonsurze (4, 2-3). Jako że nauka ta należy do Izydora (+636), została przedstawiona w innym miejscu.
Po takim wstępie, Piotr Lombard (+1164) zaczyna opisywać poszczególne stopnie święceń. Przy każdym z nich cytuje Izydora (+636), dodając tylko jedną frazę od siebie, w której przedstawia moment życia Chrystusa, w którym Mistrz pełnił każdy ze stopni święceń: ostiariat (J 10, 9), lektorat (Łk 4, 18), egzorcystat (Mt 7, 34), akolitat (J 8, 12), subdiakonat (J 13, 4-5); diakonat (Mt 26, 26-28), prezbiterat (Hbr 9, 11-14).
Następnie uczony dochodzi do sedna rozważań na temat różnicy między tymi stopniami. Zaznacza bowiem, że tylko dwa stopnie są święte (sacri): diakonat i kapłaństwo (12, 1). Lombard (+1164) argumentuje to faktem, iż początkowo w Kościele istniały tylko te dwa urzędy. Dopiero później powstały inne stopnie święceń (12, 2).
Kolejnym elementem tej dystynkcji jest ukazanie znaczenia terminu święcenie. Autor ukazuje, że za pomocą tego określenia wyraża się znak święty, poprzez który ktoś otrzymuje urząd w uroczystym obrzędzie (13, 1). Wówczas też nie istniało siedem sakramentów Kościoła, lecz było ich dużo więcej (dziś są to sakramentalia), dlatego Lombardczyk (+1164) wskazuje na to, że każdy stopień jest sakramentem. Chodzi w tym o to, że każdy gradus wyciska pewną łaskę, ze względu na przekazywany święty znak (13, 2). Natomiast pozostałe urzędy czy godności są uważane za tytuły, a nie stopnie święceń (14). Dlatego biskupstwo nie jest uważane za święcenie, lecz za godność wynikającą z urzędu (15). To właśnie biskup może z mocy swego urzędu może rozporządzać święceniami (16). Natomiast Piotr Lombard (+1164) za Izydorem (+636) dzieli stan biskupi na cztery stany: patriarchów (Rzymu (największy spośród nich), Antiochii i Aleksandrii), arcybiskupów (przełożonych biskupów), metropolitów (biskupów większych miast) i biskupów (17, 1).
Na koniec uczony wzmiankuje o śpiewakach mszalnych, dzieląc ich na intonujących i wtórujących (19, 1).
Widać zatem, że teologia uczonego z Lombardii czerpała dość mocno z nauki Izydora z Sewilli (+636). W zasadzie poznanie wyżej wymienionych treści, bez znajomości pouczeń Izydora (+636) może być niepełne, dlatego warto cofnąć się jeszcze do tamtego wpisu, aby powyższą publikację dobrze zrozumieć.
Dawid Makowski
Bibliografia:
- Ansorge D.: Krótka historia teologii chrześcijańskiej. Kraków: 2021.
- Petrus Lombardus: Sententiae. W: Piotr Lombard: Cztery księgi Sentencji. Tłum. Wojtkowski J. T. II. Olsztyn: 2015.
- Lécuyer J.: Les Ordres mineurs en question. W: LM-D. Nr 102. Paris: 1970, s. 99 (s. 97-108).
- McManus R. F.: Thirty Years of Liturgical Renewal. Statements of the Bishops’ Committee on the Liturgy. Washington: 1987, s. 121.
[1] Zob. Lécuyer J.: Les Ordres mineurs en question. W: LM-D. Nr 102. Paris: 1970, s. 99; McManus R. F.: Thirty Years of Liturgical Renewal. Statements of the Bishops’ Committee on the Liturgy. Washington: 1987, s. 121.
[2] Zob. Ansorge D.: Krótka historia teologii chrześcijańskiej. Kraków: 2021, s. 187.
[3] Dla Lomabrdczyka nie jest możliwe przystąpienie do święceń, bez sakramentu bierzmowania.
Tags: Niższe urzędy Kościoła, Piotr Lombard, święcenia niższe, święcenia wyższe, Teologia sakramentu święceń, tonsura