Święcenia w średniowiecznej teologii – Amalariusz z Metzu (+850)

Święcenia w średniowiecznej teologii – Amalariusz z Metzu (+850)

Opisując sakrament święceń, nie można ominąć nauki poszczególnych uczonych na temat tego, co obecnie nazywa się sakramentem święceń. Średniowieczni uczeni zajmujący się tematyką sakramentu święceń, dzielili się na zwolenników tezy, iż wszystkie świecenia są pochodzenia Bożego i stanowią część sakramentu święceń oraz na tych, którzy opowiadali się za odmienną teorią, uważając, że o ile wszystkie święcenia w jakiejś mierze składają się na sakrament, o tyle nie wszystkie są pochodzenia Bożego. Dyskurs ten zadomowił się w Kościele, aż do czasu Soboru Watykańskiego II (1962-1965) i następującej po nim reformie święceń (1965-1972), którą spowolnił[1]. Warto więc zapoznać z tezami średniowiecznych teologów nt. sakramentu święceń. W drugiej części artykułu zostanie przedstawiona teologia Amalariusza z Metzu (+850).

Na początku warto zamieścić drobną notę biograficzną na temat samego autora. Amalariusz urodził się ok. 755 r. w Metzie (Burgundia). Otrzymał on wykształcenie w reformowanej przez Alkuina (+804) szkole akwizgrańskiej. Między 809 a 811 r. został biskupem w Trewirze. Jako biskup bardzo troszczył się o liturgię, przez co zyskał względy na dworze cesarskim, gdy Karol Wielki (+814) powierzył mu wyjaśnienie obrzędów chrztu św. oraz był posłem cesarskim w Bizancjum. Po powrocie do kraju napotkał on opór duchowieństwa względem swoich reform, przez co został usunięty z urzędu, lecz pod koniec życia przywrócono go do jego obowiązków. Metzeński uczony zmarł między 850 a 852 rokiem. W jego dorobku naukowym znajduje się m.in. Dzieło o Kościelnych obrzędach, w którym zawarł naukę nt. sakramentu święceń. To właśnie na tę pracę zostanie zwrócona uwaga niniejszego opracowania.

Na początku Amalariusz (+850) wskazuje na samo znaczenie słowa duchowny, cytując przy tym List do Nepocjana Hieronima ze Strydonu (+420). Kwintesencją tej nauki jest fraza:

,,Czy nosi tonsurę, czy jest papieżem, jeśli nie posiada czegoś oprócz Pana, jest duchownym” (EO, II, 4).

Następnie zostaje wyłożona nauka nt. tonsury. Ta ceremonia jest według Amalariusza (+850) zewnętrznym znakiem odrzucenia nadmiaru myśli (uczony powołuje się tutaj na Moralia Grzegorza Wielkiego (+604)). Natomiast kształt, w jakim jest golone włosie to cnota równości, gdyż koło (obręcz) jest figurą doskonałą (EO, II, 5). Uczony podaje także ważne informacje o pochodzeniu tonsury – wskazuje, że jest to czysto kościelny obrzęd, ustanowiony przez papieża w ciągu wieków (EO, II, 5).

Kolejny element dzieła to święte stany Kościoła. Wśród tych urzędów znajdują się przede wszystkim dwa urzędy: kapłaństwo i diakonat. Bez nich bowiem ofiara ołtarza była sprawowana niewłaściwie (EO, II, 5)[2]. Kolejne urzędy według Amalariusza (+850) powstały w ciągu wieków, gdy wymagała tego konieczność. Miały one wesprzeć diakonów i kapłanów. Stopnie te, zwane od X w. święceniami niższymi i wyższymi (ordinibus minoribus et majoribus), były pełnione przez Chrystusa (EO, II, 6)[3].

Pierwszym stopniem hierarchii kościelnej był ostiariat. Stopień ten pochodzi ze Starego Testamentu (1 Krn 9, 24-28), gdzie odźwierni zajmowali się drzwiami świątyni. W rzeczywistości jednak każdy duchowo może stać się ostiariuszem, gdy wprowadzi kogoś do Kościoła przez drzwi wiary (EO, II, 7). Dlatego dla ostiariuszy Amalariusz (+850) przypisywał pierwszy dar wiary.

Drugim stopniem hierarchii był lektorat, wywodzący się ze Starego Testamentu od Ezdrasza (Ne 8, 1. 4-5. 7-8). Do tego urzędu przypisany jest dar poznania. Dlatego każdy, kto poucza kogoś o obyczajach, jest w sensie duchowym lektorem (EO, II, 8).

Trzecim stopniem hierarchii był egzorcystat, wywodzący się od króla Salomona (Komentarz do Dziejów Apostolskich Bedy Czcigodnego (+735)). Do tego urzędu został przypisany drugi dar wiary. Dlatego, jeśli ktoś poprzez swoje modlitwy usunął z siebie czy z kogoś innego zakusy złego ducha, jest w sensie duchowym egzorcystą (EO, II, 9).

Czwartym stopniem hierarchii był akolitat, wywodzący się od rodu Aarona (Wj 27, 2-21). Nazwa tego urzędu bierze swój początek od głównej czynności akolitów – noszenia świec[4]. Darem przypisanym dla tego urzędu było proroctwo. Jeśli więc ktoś potrafi oświecić swoich braci światłem słowa, jest w sensie duchowym egzorcystą (EO, II, 10).

Piątym stopniem hierarchii był subdiakonat, wywodzący się ze Starego Testamentu (Ezd 2, 43; Ne 7, 47). Amalariusz (+850) tłumacząc ich nazwę, czerpie od Izydora z Sewilli (+636), który podał, iż są to pokorni służący. Urząd ten powstał ze względu na pomoc potrzebną archidiakonom. Do ich zadań należało: przynoszenie naczyń i troska o nie, pomoc diakonom i archidiakonom, troszczenie się o rzeczy zewnętrzne. Czynność czytania lekcji mszalnej powierzono im dopiero później (EO, II, 11).

Szóstym stopniem był diakonat, pochodzący ze Starego Testamentu (List CXLVI Hieronima ze Strydonu (+420)). Diakoni byli posłańcami biskupimi, niosącymi na dwory cesarskie listy pasterskie. Ponadto mieli przygotowywać ołtarz i służyć kapłanowi przy nim. Podczas święceń nakładano na nich dłonie, aby wyprosić potrzebne łaski Ducha Świętego. Czynił to jednak tylko jeden biskup. Amalariusz (+850) tutaj dość mocno uwypukla fakt, że biskupie nie udzielają, lecz przekazują Ducha Świętego. Dlatego do diakonatu przypisywano dar proroctwa (EO, II, 12).

Siódmym stopniem był prezbiterat. Stopień ten został wyprowadzony przez metzeńskiego uczonego od rodu Aarona (Lb 3, 3. 32). Jednakże w Nowym Testamencie nie wszystkie Księgi wzmiankują o stopniu prezbiterów. Dlaczego tak się dzieje? Zdaniem Amalariusza (+850) wynika to z tego, iż tak prezbiterów, jak i biskupów otaczano zamiennie tymi dwoma nazwami. Uczony popiera swoje zdaniem Komentarzem do I Listu do Tymoteusza Rabana Maura (+856).  Natomiast późniejsze sformułowanie sacerdos (kapłan), wywodzi się od roli przewodzenia (O świątyni Salomona Bedy Czcigodnego (+735)). Różnicę między biskupem a prezbiterem Amalariusz (+850) wykazuje na przykładzie archidiakona i diakona – obaj mają to samo święcenie, lecz ten pierwszy jest wybierany na zwierzchnika i przewodniczącego tych drugich. Według Hieronima (+420) taki stan rzeczy zaistniał wtedy, gdy w Kościele nastały podziały (1 Kro 1, 12), aby nikt ich nie rozwijał. Dlatego biskupi mogą wyświęcać kapłanów, co zdaniem Hieronima (+420) świadczy o ich wyższości nad prezbiterami. Darem Ducha przypisanym do tego stopnia jest mądrość (EO, II, 13).

Kolejny urząd, nie zaliczany sensu stricto do hierarchii kościelnej, było biskupstwo. Stopień ten zdaniem Amalariusza (+850) wywodził się bezpośrednio od Aarona, który zyskał namaszczenie. Nie jest to jednak żadne ,,wyższe święcenie kapłańskie”, lecz raczej konsekracja do spełniania wszelkich czynności, wynikających z tego stanu. Owo wylanie oleju na głowę jest dopełnieniem święceń. Ten obrzęd uwidacznia, że biskup staje się następcą Chrystusa. Niektórzy uważają jednak, że jest to znak miłości w umyśle (Moralia Grzegorza Wielkiego (+604)). Samo zaś trzymanie księgi nad głową konsekrowanego, co w żadnej mierze nie ma podstaw u Apostołów, oznacza umocnienie Ewangelii w sercu konsekrowanego (EO, II, 14).

Teologia Amalariusza (+850) wskazuje zatem na starotestamentalne pochodzenie urzędów Kościoła, co było widoczne także u Izydora (+636). Metzeński uczony wskazuje także nowe elementy – wymienia znaczenie poszczególnych elementów ceremonii święceń oraz przypisuje do każdego ze stopni dary Ducha Świętego. To wszystko, choć zwykle negowane, zostanie przedstawione także w późniejszych dziełach, o których będą traktować kolejne serie.

Dawid Makowski

Bibliografia:

  1. Amalarius: De Ecclesiasticis Officiis. Libri IV. W: MPL. Vol. Paris: 1844 (s. 985-1242).
  2. Lécuyer J.: Les Ordres mineurs en question. W: LM-D. Nr 102. Paris: 1970, s. 99 (s. 97-108).
  3. McManus R. F.: Thirty Years of Liturgical Renewal. Statements of the Bishops’ Committee on the Liturgy. Washington: 1987, s. 121.

[1] Zob. Lécuyer J.: Les Ordres mineurs en question. W: LM-D. Nr 102. Paris: 1970, s. 99; McManus R. F.: Thirty Years of Liturgical Renewal. Statements of the Bishops’ Committee on the Liturgy. Washington: 1987, s. 121.

[2] Był to czas, w którym podczas każdej Mszy miał być obecny diakon.

[3] Chrystus był np. ostiariuszem (Komentarz do Ewangelii Jana Augustyna (+430)), lektorem  (Łk 4, 17-20), egzorcystą (Homilia do Ewangelii Jana Grzegorza Wielkiego (+604)).

Tags: , , , , ,

Przetłumacz stronę