Lektorat i kantorat
Wprawdzie w ciągu pierwszych trzech wieków kantorat nie pojawił się nigdzie jako odrębny stan, ale ponieważ kantorów zna już IV w., właściwe jest prześledzenie rozwoju tego stanu (łac. ordo) aż do miejsca, w którym zaistniał. Nie można zakładać, że jeśli Wschód w czasie Synodu w Laodycei miał unormowane Psalmy, to zostały one dopiero wówczas wprowadzone. Wszakże lektorat zamykał w sobie pierwotnie kantorat, który wyodrębnił się z lektoratu dopiero na początku IV w.[1] Jeśli kantorat istniałby wcześniej jako klerykalny stopień [w poczcie duchowieństwa – przy. tłum.], to musiałby on być wielokrotnie wspominany. Ponieważ tak nie było, to pełniący tę służbę należeli albo do świeckich, albo do jednego z niższych stopni święceń. Według całej dyscypliny Kościoła jest bardziej prawdopodobne, że w III w. osoby te były w którejś z klas kleryckich. Pokrewny kantoratowi lektorat najlepiej nadawał się do modulowanego wykonywania psalmów i hymnów[2]. W tym zgadzają się różne świadectwa. Napis nagrobkowy (epitafium) biskupa Leona w Agro Verano, którego narodziny według Rossiego miały miejsce w ostatnich piętnastu latach III w., a więc w czasach, gdy jeszcze nie było oddzielnej posługi kantorów, brzmi następująco: ,,Wszystko, co widzisz, jest osiągnięte dzięki pracowitości. Gdy prowadziłem jeszcze pogańskie życie, zdecydowałem się itd. (występuje wspomnienie jego nawrócenia)… Chciałem też śpiewać psalmy podczas spotkań wspólnoty, kiedy prorok śpiewał (lub: gdy jego pismo było śpiewane). Zasłużyłem więc, żeby jako kapłan otrzymać lud Boży”[3]. Zgodnie z tym Leon opuściłby życie światowe na początku IV w. i wstąpiłby wówczas w szeregi duchowieństwa. Rozdzielił on swój roczny dochód i rozpoczął swoją karierę duchowną ze śpiewaniem i czytaniem. Może już wtedy tekst lekcji był recytowany w określonym tonie. W każdym razie kantorat wydaje się tu być ściśle związany z lektoratem. Podobnie charakteryzuje to święty Atanazy, który określa recytowanie psalmów jako melodyjny śpiew. Odwrotnie jednak określa to samo w tymże miejscu jako ,,άνχϒνωσις”[4]. Gdzie innej psalmy są połączone z recytacją innych części Pisma Świętego. Wreszcie mówi się o ,,ή τϖγ ψαλμϖν έμμελήϛ άνάϒνωσιϛ”[5]. W związku z tym śpiew był także rodzajem czytania. Do tego należy dodać uderzający fakt, że lektorów jest wielu. W Circie było ich siedmiu w jednym tamtejszym kościele. Wystarczyłby przecież jeden (może dwóch) z nich. Najpewniej można to wyjaśnić tak, że jeden/dwóch czyta, a reszta musi śpiewać. Na koniec warto wspomnieć, że później, kiedy lektorat został oddzielony od kantoratu, oba stopnie zachowały w swej służbie miejsce lektorów, nazywane amboną[6], jak jest powiedziane np. przez Synod w Laodycei[7]. Można więc przyjąć, że na początku około pierwszych trzech wieków, kantorat należał do urzędu lektoratu.
Wraz ze wzrostem Kościoła przyszedł również, jak gdyby, ,ręka w rękę”, rozwój chrześcijańskiego kultu we wszystkich dziedzinach (także śpiewu kościelnego). Nawet w czasie prześladowań można zaobserwować zwiastun stopniowej zmiany. Już za czasów Cypriana diakoni partycypowali w lekcje. Według Akt św. diakona Eupliusza diakoni zaczęli wówczas głosić Ewangelię[8]. W rezultacie rola lektorów była coraz bardziej ograniczana, a sami lektorzy byli zmuszani do intensywniejszego i niezależnego wykonywania innych funkcji. Nawiasem mówiąc, krąg lektorów nie został wówczas zmniejszony. Lektorzy musieli być zorganizowani właśnie ze względu na ich dużą liczbę i umieszczeni pod własnym ,,primiceriuszem”. W stopniu lektorów zaczęło angażować również chłopców, a Cyprian wciąż zdaje się przepraszać za powołanie młodych lektorów. Wszystko to wskazuje na coraz bardziej okazały rozwój kantoratu. Poza tym w dziedzinie śpiewu lektorzy nie byli jedynymi, którzy dominowali i mieli autorytet, lecz i tu z czasem pojawili się diakoni jako kantorzy. To stało się później regułą. Na grobie diakona Redemptusa znajdują się następujące wersy z Damaszku: ,,Dulcia nectareo promebat mella canore, Prophetam celebrans placido modulamine senem”[9]. Nagrobek archidiakona Deusdedita z V w. (od Rossiego) zaczyna się słowami: ,,Hic levitarum primus in ordine vivens, Davidici cantor carminis iste fuit”[10]. O innym archidiakonie, mniej więcej z tego samego wieku, jest napisane: ,,Ast ego qui voce psalmos modulatus et arte diversis cecini verba sacrata sonis”[11].
Jak już wspomniano, bodźcem do tej zmiany było wyzwolenie i rozwój Kościoła. Uprawnienia lektorów były coraz bardziej ograniczane. Dużą ich liczbę można tłumaczyć jedynie założeniem, że większość z nich musiała pełnić czynności kantorów. Późniejszy kantorat był tak spokrewniony z lektoratem, jak gatunek z rodzajem. Jeszcze ścigany przez Wandalów lektor ,,śpiewający” wesołe Alleluja, został zestrzelony w Wielkanoc[12]. Ten ścisły związek między lektoratem a kantoratem, nawet przy tak rozbudowanej strukturze organów Kościoła, nie pozostawia wątpliwości co do pierwotnej identyczności tych dwóch urzędów. Jednak w następnych latach lektorat mógł się stopniowo przekształcać w urząd śpiewaczy.
Jest łatwe do wytłumaczenia, dlaczego akolita miał pierwszeństwo przed o wiele starszym lektoratem. Ci drudzy stanowili klasę chórzystów, a ci pierwsi, będąc w ,,stałym kontakcie” z subdiakonatem, a być może już od końca II w. z samym ołtarzem, tworzyli praktyczną szkołę posługi kościelnej.
dr Franz Wieland
(Tłumaczenia stron 165-170 książki autora pt. ,,Die genetische Entwicklung der sog. ,,Ordines Minores” in den drei ersten Jahrhunderten” z 1897 r. podjął się Dawid Makowski).
[1] Probst, kirchl. Discipl., s. 116; Ders. Liturgie der ersten drei Jahrh., s. 295.
[2] Kraus 1. C. Art. Lector, jest zdania, że lektor, jeśli jego lekcja musiała być odśpiewana, musiał być także śpiewakiem, podczas gdy do innych pieśni trzeba było mieć własnych śpiewaków. Zob. Morinus, de sacr. ordd., cz. III., ust. 14; Binterim 1c. I, s. 315, ust. 319. Podgląd, że pierwotne kantorstwo było zawarte w lektoracie, zasługuje na szczególną uwagę w czasach, kiedy nabożeństwo stało się bardziej regularne i pojawiły się zwykłe błogosławieństwa, które lektor musiał odmawiać, a które mogły być modulowane w wyniku ich regularnego powrotu.
[3] ,,Omnia quaequevides proprio quaesita labore. Cum mihi gentilis iam dudum vita maneret, Institui censum cupiens cognoscere mundi. Judicio post multa Deimeliora secutus Contemptis opibus malui cognoscere Christum. Haec mihi cura fuit nudos vestire petentes, Fundere pauperibus quidquid concesserat añus, Psallere et in populis volui modulante propheta, Sic merui plebem Christi retinere sacerdos” (De Rossi, bull. 1864, 55).
[4] Ad Ruf. N. 28 (M. gr. 27, 40). Odwrotnie zaś mówi Atanazy do Marcell., n. 12 (ebd. Col. 24).
[5] Ad Ruf. 1. C., ad Marcell. N. 29 (M. 1. C. col. 41); Martente q. c. art. 8, wierzy, że Martinus Braceransis łączy ze sobą lektorat i kantorat, gdy stwierdza: ,,Non liceat in populo psallere aut legere, nisi qui ab episcopo Lector est ordinatus”.
[6] Laod. c. 15 (Mansi II, 567).
[7] Zob. Sooraton 1. C. 5, 22 (m. gr. 67, 686; Gelas. H. II, 5 (Mansi II, 888). 32 (905). Laod. c. 28 (I. c. 567).
[8] Runart 1. c., s. 407.
[9] Damasi opp. Ed. Marenda, I, 243. De Rossi, bull. 1869, s. 98.
[10] De Rossi, bull. 1863, s. 88.
[11] De Rossi, bull. 1864, s. 33.
[12] Zob. August. Conf. 10, 38 (M. lat. 32, 800): ,,Tutuisque mihi videtur, quod de Alexandrio episcopo Athanasio saepa mihi citum, commemini, qui tam modicio vocis faciebat sonare lectorem psalmi, ut pronnuntianti vicinior esset quam canenti”. Zob. Athan. Ad Marcell. n. 27 (M. gr. 27, 37. 40), ad Ruf. N. 27 (col. 40). Zob. jeszcze Sozom. H. e. 4, 3. W ,,Katoliku” (LXXVI, 1895, s. 291 i 299) znajduje się pogląd, że od najdawniejszych czasów lektorzy pełnili głównie funkcje chórzystów.
Tags: kantor, Lektor, lektorat, Niższe urzędy Kościoła, Posługa lektoratu, Tłumaczenia, Tłumaczenie