Po przedstawieniu powyższego, jak również zapoznaniu się z treściami krytycznych opracowań reformy Wielkiego Tygodnia, chciałbym zaproponować co następuje:
Nadzwyczajna Forma Rytu Rzymskiego
- Należy dokładać starań aby biskupi diecezjalni i przełożeni wspólnot zakonnych, których kapłani sprawują opiekę duszpasterską nad wiernymi tradycji łacińskiej występowali do Stolicy Apostolskiej o udzielenie indultów na celebrowanie Obrzędów Wielkiego Tygodnia zgodnie z porządkiem obowiązującym przed reformą i opisywanym we Mszale Rzymskim z 1952.
- Pod koniec okresu indultu “ad experimentum” udzielonego w 2018 roku Bractwu Kapłańskiemu Św. Piotra oraz innym miejscom jak największa liczba duchownych i wiernych powinna do Komisji Ecclesia Dei kierować prośby o udzielenie indultu generalnego na celebrowanie tradycyjnych obrzędów WIelkiego Tygodnia, czyli po prostu wprowadzenie ich jako właściwych dla Nadzwyczajnej Formy Rytu Rzymskiego.
Zwyczajna Forma Rytu Rzymskiego – Reforma Reformy
Reforma Obrzędów Wielkiego Tygodnia dokonana za pontyfikatu Piusa XII była kamienieniem milowym na drodze do potężnego posoborowego kryzysu liturgicznego, z którym mamy do czynienia współcześnie, również w krajach zachodnich. Rewolucyjne zmiany liturgiczne miały się bowiem zacząć od operacji dokonywanej na samym sercu roku liturgicznego, jakim jest celebracja Misterium Paschalnego w Wielkim Tygodniu. Trzonem i modelem na którym opiera się Wielki Tydzień w formie zwyczajnej jest Ordo Hebdomadae Sanctae z 1955 r.
Ojciec Święty Benedykt XVI, pisał o potrzebie “reformy reformy” – o dążeniu do uzdrowienia formy zwyczajnej, przy zbawiennym wpływie tradycyjnej liturgii. Być może zatem – od czego Bugnini rozpoczął destrukcję, od tego należałoby rozpocząć naprawę? Być może Komisje Liturgiczne poszczególnych episkopatów mogłyby zaproponować odrodzenie na gruncie formy zwyczajnej pewnych praktyk i zwyczajów, mających swoje źródło w tradycyjnym porządku Wielkiego Tygodnia?
W zgodzie z Tradycją, celami postawionymi przez Sobór dla reformy liturgicznej i obowiązującymi dokumentami byłyby przecież na przykład:
- Odprawienie uroczystego obrzędu poświęcenia palm razem z czytaniem Pisma Św. i prefacją.
- Odprawienie niedzielnej procesji wraz z obrzędem uroczystego otwarcia drzwi kościoła i Hymnem “Gloria, laus”.
- Przywrócenie zewnętrznych oznak czci dla Najświętszego Sakramentu w Wielki Piątek oraz tradycyjnego kształtu Mszy Darów Uprzednio Poświęconych.
- Powrót do połączenia śpiewu Orędzia Wielkanocnego z czynnościami wykonywanymi przez diakona podczas tego śpiewu i rozdzielaniem ognia pomiędzy wiernych.
- Powrót do tradycji 12 czytań Wigilii Paschalnej, z którego na pewno ucieszyłyby się niektóre wspólnoty.
- Rozważyć ponownie porządek Obrzędów Wigilii Paschalnej szczególnie zaś umiejscowienie Gloria, kolekty, czytań z Nowego Testamentu i paschalnego Alleluja.
Rozważania liturgiczno-praktyczne
Z całą pewnością, jeżeli środowiska związane z klasyczną Liturgią będą starały się o odnowienie Obrzędów Wielkiego Tygodnia w tradycyjnym duchu, mogą pojawić się pewne kwestie lokalnych adaptacji(całkowicie zgodnych z literą rubryk oczywiście) lub niewielkich aktualizacji treści “historycznie zmiennych” których mogłaby dokonać Stolica Apostolska, udzielając indultów na celebrowanie starszej formy.
Pro Imperatore
Zaczynając od tych drugich: Mszał Rzymski z 1952 posiada jako wielkopiątkową modlitwę za rządzących państwami wyłącznie orację “Pro Imperatore”. Niestety, straciła ona swoją aktualność po ostatecznym upadku Cesarstwa Austriackiego po I wojnie światowej. OHS w miejsce tej modlitwy wprowadził inną: “za rządzących państwami”. Władza kościelna mogłaby rozważyć zastosowanie jej (być może ad libitum) w tradycyjnym Wielkim Tygodniu. Analogicznie możnaby to zastosować także do modlitwy za cesarza w Exultecie, również zmienionej w OHS.
Procesja z Krzyżem w Wielki Piątek
Warto zwrócić uwagę tym, którzy – jak ja- mocno przywiązani są do znanego z OHSu i posoborowej Liturgii przenoszenia Krzyża przez Kościół. Obrzędy Wielkiego Tygodnia w wersji ze Mszału Piusa V znają i dopuszczają taką możliwość -jeszcze bardziej uroczystą niż to co podaje nam OHS czy Mszał Pawła VI. Procesja o której mowa może nastąpić po uroczystym odsłonięciu Krzyża, podczas śpiewu improperiów a przed wystawieniem go do ucałowania. Krzyż obnosi w procesji po kościele sam kapłan, a towarzyszą mu akolici oraz turyfer z dymiącą kadzielnicą. Obrzęd ten jest opisany w “Ceremoniale Parafialnym” abp Nowowiejskiego[1] i w starszej wersji rytuału polskiego.[2] Podobna procesja opisana jest także w księgach liturgicznych używanych przez Zakon Kaznodziejski[3] i we Mszale z Braga[4] Skoro:
- W niektórych miejscach w ramach OHS praktykuje się wniesienie zasłoniętego krzyża do prezbiterium dłuższą drogą
- W Novus Ordo istnieje procesja z krzyżem – “Druga Forma Ukazania Krzyża”[5].
zaś wierni i duchowieństwo w jakiś sposób byliby do tej formy przywiązani- uzasadnionym byłoby chyba zastosowanie analogicznej formy mającej poparcie w starszych księgach i ceremoniałach. Chociaż na gruncie Missale Romanum 1952 nie będzie to z pewnością obowiązkowe.[6]
Zalecenia duszpastersko-praktyczne reformy
Jak już wykazywałem wcześniej, operając się na deklrarowanych celach odnowy liturgii, oprócz szeregu zmian niefortunnych przy okazji reform, Stolica Apostolska i Konferencje Episkopatów wydały szereg zaleceń natury duszpastersko-praktycznej. Część z nich nie narusza w najmniejszy sposób tradycyjnego Ordo, a jedynie daje wskazówki, co należy uczynić by dobrze przygotować obrzędy, aby Bogu przynosiły większą chwałę a ludziom duchowy pożytek. Wskazać tu można choćby:
-zalecenie, aby w miarę możliwości Obrzędy Wielkiego Tygodnia odprawiać w rycie uroczystym
-zalecenie, aby używać kadzidła w liturgii śpiewanej
-nakaz starannego przygotowania celebransa i ministrantów, który znajduje się także w księdze Memoriale Rituum Benedykta XII (oficjalny ceremoniał Wielkiego Tygodnia dla formy przedpiusowej)
-odpowiednie przygotowanie śpiewów liturgicznych
-odpowiednie zastosowanie śpiewu ludowego, zgodnie z zaleceniami encykliki Piusa XII Musicae Sacrae Disciplina, instrukcji do niej, rytuału i zwyczajów lokalnych
A także dwa poniższe:
Odczytywanie wiernym tekstów Pisma Św.
Reforma OHS pozwoliła w określonych sytuacjach (np.brak odpowiedniej ilości diakonów i wyświęconych lektorów) na bezpośrednie odczytywanie proroctw Wigilii Paschalnej oraz śpiew Męki Pańskiej (wykonywany na chórze muzycznym) w językach narodowych, w czasie kiedy kapłan odczytuje te teksty w zwykły sposób od ołtarza.[7] Nie jest to być może rozwiązanie dla liturgii najbardziej pożądane. Wydaje się że z braku odpowiedniej ilości duchowieństwa do wykonywania pełnego zestawu łacińskich śpiewów zastosowanie tego akurat rozwiązania na gruncie starszego porządku Wielkiego Tygodnia i zasad wyłożonych w Summorum Pontificum byłoby do zaakceptowania. Rozsądniejszym i z pewnością Ad Maiorem Dei Gloriam będzie śpiew tekstu Męki czy proroctw przez śpiewaków w języku ludu niż przewidziana w takiej sytuacji cisza, w której kapłan szeptem odczytuje łacińskie teksty w środku śpiewanej celebry a jednocześnie ich długość nie pozwala wykonanie tekstów najpierw po łacinie, a następnie w języku narodowym – ponieważ nadmiernie wydłużałoby to i tak długie już obrzędy. Wszędzie zaś tam, gdzie jest dostateczna liczba diakonów i lektorów do pełnego liturgicznego śpiewu, wierni powinni być zaopatrzeni we mszaliki z pełnym tekstem tłumaczenia.
Świece wiernych
Zwyczajem ogólnie przyjętym w starym i nowym rycie, a wprowadzonym przez OHS jest posiadanie przez chór i wiernych świec w czasie obrzędów Wigilii Paschalnej. Nie będzie w żaden sposób sprzeczne z rubrykami sprzed reformy Piusa XII, jeśli zachowa się tę praktykę. Ministranci we właściwym momencie Exultetu mogliby zanieść ogień, który “dzieli się użyczając światła” wiernym do ich świec albo lampionów.[8] Ogień ten wierni- zgodnie ze współczesną praktyką mogliby zabrać do domów, po to aby zapalić nim świece przed domowym obrazem lub na wielkanocnym stole. Zwłaszcza, że zgodnie z tradycją wierni i chór kapłański mają ze sobą świece także w Wielki Czwartek i w Wielki Piątek podczas obrzędów eucharystycznych.
Komunia Święta
Nie jest też w żaden sposób sprzeczne z duchem i literą Mszału św. Piusa V, aby realizując zalecenie Piusa XII z Encykliki Mediator Dei, podczas dwóch ważnych Mszy: Wielkiego Czwartku i Wigilii Paschalnej, rozdawać wiernym Komunię Świętą z hostii konsekrowanych podczas tych właśnie celebracji. Dzięki zastosowaniu takiej praktyki mielibyśmy w Triduum Sacrum dwie celebracje Eucharystyczne o radosnym charakterze, podczas których ma miejsce konsekracja i udzielenie wiernym Komunii z postaci konsekrowanych w tej Ofierze, oraz jedną Liturgię Darów Uprzednio Poświęconych, będącą obchodem smutnym, w czasie której nie konsekruje się Świętych Postaci, a wyłącznie przyjmuje Eucharystię konsekrowaną uprzednio.
Zarzuty i krytyka
Trzeba też wspomnieć o zarzutach stawianych próbom przywrócenia do użytku liturgicznego Obrzędów Wielkiego Tygodnia sprzed reformy Piusa XII.
Zarzut I : Jeżeli chcielibyśmy powrócić do form sprzed reformy Piusa XII, idąc konsekwentnie drogą “przywracania starszego” dojdziemy do przywrócenia Breviarium Romanum sprzed – dużej przecież i znaczącej- reformy Piusa X. A także do rubryk Mszału Rzymskiego powiązanych z tą reformą.
To istotna kwestia. Wykonanie jednego “kroku w tył” po różnych stopniach zmian liturgicznych dokonywanych w XX w. mogłoby przecież w konsekwencji prowadzić do uzasadnienia cofnięcia innych zmian. Niektóre tego rodzaju “cofnięcia się” na pewno przyniosłyby wiele radości miłośnikom tego co stare, obowiązujący wcześniej brewiarz promulgowany przez Piusa V ma swoją historię i wywodzi się z Tradycji Kościoła – o czym możnaby napisać osobne opracowananie. Coraz dalsze przywracanie starszych form mogłoby mieć jednak negatywne konsekwencje z punktu widzenia liturgiki. Przed reformami Piusa X miało na przykład miejsce zjawisko, z punktu widzenia wielu liturgistów niekorzystne: istniał cały szereg świętych w kalendarzu, których wspomnienie miało rangę wyższą niż niedziele po Zesłaniu Ducha Świętego. Skutkiem tego użycie formularza niedzielnego i koloru zielonego na niedzielnej Mszy św. było raczej rzadkim wyjątkiem, a podczas większości niedzielnych celebracji używało się koloru białego i czerwonego oraz formularzy z sanktorału, często powtarzających się, na czele z najpopularniejszym “Os iusti…”.
To duża i poważna sprawa, która jeśli zostałaby “ruszona” – nie pozostałaby bez kosekwencji. I z pewnością wymagałaby szerszego opracowania stworzonego przez prawdziwego eksperta. Intuicyjnie wydawać by się mogło, że:
Po 1. Reforma Wielkiego Tygodnia miała charakter fragmentaryczny: wprowadziła daleko idące zmiany w bardzo ważnym momencie roku liturgicznego, wywołując niekonsekwencje i niespójności na poziomie pewnych ogólnych zasad w obrębie jednej księgi liturgicznej, jaką jest Mszał Rzymski. Dlaczego tak się stało? Ponieważ reforma ta wybiegała na przód i jej intencją wyrażaną wprost przez twórców były dalsze i konsekwentne zmiany na kolejnych poziomach i w kolejnych obrzędach. Czy to samo można powiedzieć o reformie Piusa X?
Zarzut II: przywracanie Obrzędów Wielkiego Tygodnia sprzed reformy Piusa XII to archeologizm, potępiony przez tego samego papieża w encyklice Mediator Dei.
Ten zarzut, wzięty z pewnej internetowej katolickiej grupy młodzieżowej koniecznie trzeba skomentować – bo chociaż jest banalny i nieprawdziwy, młodzi ludzie często ulegają jego pozornej słuszności.
Encyklika Mediator Dei została napisana przed Reformą Wielkiego Tygodnia. Kiedy Pius XII krytykował archeologizm liturgiczny we wszystkich kościołach obrządku rzymskiego celebrowana była właśnie ta Liturgia, którą dziś nazywamy potocznie “prepiusową”. I choć pochodzenie tych obrzędów jest starożytne, przez wieki podlegały one organicznemu rozwojowi (można tu na przykład wskazać pojawienie się paschału i triangułu, wprowadzenie przez średniowiecznych papiezy procesji euchrystycznych w Wielki Czwartek i Wielki Piątek itp.) aż uzyskały ostateczny swój kształt który możemy poznać na przykład z Missale Romanum z roku 1952- także wydanym już po publikacji encykliki Mediator Dei.
W takim kontekście należy więc odczytywać słowa następujące słowa Ojca Świętego:
“Całkowicie potępić należy zuchwałe usiłowania tych, którzy z rozmysłem wprowadzają nowe zwyczaje liturgiczne lub też żądają wskrzeszenia obrzędów przeżytych, niezgodnych z obowiązującymi dziś przepisami i rubrykami.(…) To samo należy sądzić o usiłowaniach, które niektórzy podejmują, by przywrócić jakiebądź dawne obrzędy i ceremonie. Owszem, liturgia dawnych wieków jest niewątpliwie godna szacunku. Nie należy jednak mniemać, iż dawny zwyczaj, dlatego tylko że tchnie starożytnością, jest przydatniejszy i lepszy, czy to sam przez się, czy to w odniesieniu do późniejszych czasów i nowych warunków. Także nowe obrzędy liturgiczne są godne szacunku i zachowania, gdyż powstały pod natchnieniem Ducha Świętego, który w każdym czasie aż do końca świata jest obecny w Kościele; są one w równym stopniu środkami, którymi przeczysta Oblubienica Jezusa Chrystusa posługuje się dla ożywienia i zapewnienia świętości ludzi.”[9]
Czy możemy odczytywać te słowa dziś jako krytykę osób zabiegających o Mszę Trydencką, czy właśnie o tradycyjne Obrzędy Wielkiego Tygodnia? Kontekstowa analiza tego fragmentu zdaje sie wskazywać, że nie o to chodziło papieżowi. Nie będę w stanie zapewne w tym miejscu przedstawić całości kontekstu papieskiej wypowiedzi, ale spróbujmy to zagadnienie skrótowo zasygnalizować i odesłać do odpowiednich źródeł:
Papieska krytyka dotyczy ludzi, którzy mając przed sobą ukształtowany wielowiekową ewolucją Mszał Rzymski samowolnie dokonywali lub domagali się zmian w Liturgii, opierając się i stawiając za normę wyłącznie świadectwa chrześcijan z pierwszych wieków, ignorując wiele etapów w historii rozwoju Liturgii. Pierwszą wskazówką co do kontekstu będzie powtórzenie w tym tekście encykliki potępienia tez wygłoszonych przez Synod w Pistoi. Warto będzie zatem dla zrozumienia kontekstu zajrzeć najpierw do Bulli Auctorem Fidei potępiającej tenże synod. Dalej należałoby się przyjrzeć poszczególnym ruchom liturgicznym działającym w okresie napisania przez Ojca Świętego encykliki – do kogo adresowane były te napomnienia – trzeba byłoby sięgnąć do relacji z działań różnych grup katolickich i episkopatów w ramach Ruchu Liturgicznego. Trzeba by się przyjrzeć postaciom takim jak Lambert Beauduin, Romano Guardini, Pius Parsch. Okres, w którym Pius XII pisał encyklikę Mediator Dei był czasem dokonywania przez wielu kapłanów i wspólnoty samodzielnych zmian i eksperymentowania w Liturgii.
Trzeba ściśle odróżnić od siebie “niezdrowy archeologizm” dążący do osłabienia organicznego rozwoju liturgii czy nawet rezygnacji z niego od postulatów wzywających do praktykowania i pielęgnowania takiego właśnie rozwoju i do odzyskiwania “zapomnianych skarbów”, które stoją w zgodzie z całym Duchem Liturgii, jej organicznym rozwojem i których odzyskiwanie zawsze musi się odbywać z natchnienia Ducha Świętego i za zezwoleniem Stolicy Apostolskiej, w dalszej kolejności także biskupów diecezjalnych.
Stante pede jestem w stanie wymienić kilka elementów zreformowanych Obrzędów Wielkiego Tygodnia, które mogłyby śmiało aspirować do miana “niezdrowego archeologizmu” zdefiniowanego w ww. Encyklice, gdyby nie to że Ojciec Święty Pius XII nadał im “sankcje wykonywalności”. Oto one:
-zrezygnowanie z uroczystej procesji eucharystycznej w Wielki Piątek, na rzecz prostego przeniesienia Sanctissimum przez diakona, praktykowanego w epoce przed wzrostem pobożności eucharystycznej, związanej m.in. z pojawieniem się Uroczystości Bożego Ciała
-próba stworzenia nowego obrzędu “Wniesienia Krzyża” podczas Liturgii Wielkiego Piątku, wzorowana m.in. na opisie pątniczki Egerii z IV w. I bardzo starych zwyczajów dworu papieskiego – przy zupełnym zignorowaniu faktu że obrzęd ten dotyczył Relikwii Krzyża Świętego, nie zaś krzyża ołtarzowego. I jako taki: obrzęd wniesienia i ucałowania relikwii Krzyża Świętego jest obecny i był praktykowany w epoce reformy w wielu miejscach, w których relikwie takie są lub były przechowywane.
-dążenie do rezygnacji z modlitw u stopni ołtarza i Ostatniej Ewangelii, które rzeczywiście nie były znane w Liturgii Mszy Św. od samego początku.
-usunięcie Credo ze Mszy Św. w Wielki Czwartek na podstawie znalezionej w antycznym sakramentarzu informacji, że tego dnia wyznania wiary w danym miejscu nie śpiewano.
Mathias von Liechtenstein
[1]A.J. Nowowiejski, Ceremoniał parafialny…, str..492.
[2]Rituale Sacramentorum ac aliarum ecclesiae Caeremoniarum ex decreto Synodi Provincialis Petricoviensis ad uniformem Ecclesiarum Regni Poloniae usum recens editum. [2] Altera pars ritualis, de ceremoniis ecclesiasticis […] Online: http://pbc.biaman.pl/dlibra/doccontent?id=28909
[3]http://www.newliturgicalmovement.org/2008/02/dominican-rite-lent-iii-good-friday.html#.XCUqZ9-YWbk
[4]https://almabracarense.wordpress.com/2014/04/17/feria-vi-in-parasceve/
[5]Mszał rzymski dla diecezji polskich, za: http://ordo.pallotyni.pl/index.php/mszal-rzymski/wielki-post/642-wielki-piatek-liturgia-na-czesc-meki-panskiej
[6]Istnieje dekret Ś.K.O 2682 ad 53: “quoad Crucem adoranda et detergenda servetur Rubrica Missalis vel laudabilis consuetudo”
[7] Wszystkie czytania biblijne W. Tygodnia należy wiernym przeczytać po polsku,
a mianowicie: epistoły i ewangelie po uprzednim odśpiewaniu ich po łacinie, natomiast Pasje oraz lekcje Wielkiego Piątku i Wigilii Wielkanocnej można czytać od razu po polsku, lecz celebrans musi je równocześnie odczytać po łacinie. Śpiewanie Męki Pańskiej po polsku może się odbywać tylko poza prezbiterium na chórze muzycznym lub w nawie kościoła. Z INSTRUKCJI KOMISJI LITURGICZNEJ
EPISKOPATU POLSKI w Notificationes e Curia Metropolitana Cracoviensi Nr 4-5, a. 1957.
[8] o. Alcuin Reid OSB uważa, że może być to potraktowane jako zdrowy rozwój liturgii o duszpasterskim charakterze. Zob. A
[9]https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/pius_xii/encykliki/mediator_dei_20111947.html#m6
Comments are closed