Komentarz do Konstytucji o Liturgii Świętej – Normy zaczerpnięte z hierarchicznego i wspólnotowego charakteru Liturgii (art. 26-32)

Komentarz do Konstytucji o Liturgii Świętej – Normy zaczerpnięte z hierarchicznego i wspólnotowego charakteru Liturgii (art. 26-32)

Poza już wspomnianymi normami, ze wspólnotowego i hierarchicznego charakteru Liturgii wywodzą się także inne normy reformy liturgicznej. Ze względu na to, że Liturgia jest kultem Mistycznego Ciała Jezusa Chrystusa, ze swej natury ma ona charakter wspólnotowy i hierarchiczny, to znaczy jej działania lub celebracje nie są działaniami tej czy innej osoby albo niezorganizowanego ciała wiernych, lecz działaniami Kościoła; i nie jest to dlatego, że należą one do powszechnego Ciała Kościoła, lecz także dlatego, że je udoskonalają i manifestują w sposób widzialny. Poszczególni członkowie, każdy na swój sposób, uczestniczą w świętych obrzędach, co będzie wyjaśnione poniżej.

Wspólnotowy charakter Liturgii (Art. 26.)

Kult liturgiczny nie jest zewnętrznie wspólnotowy czy społeczny w tym sensie, że jednostki jako członkowie społeczeństwa, rodziny lub narodu gromadzą się publicznie, aby sprawować Boży Kult, ale jest wspólnotowy od wewnątrz i jest jedyny w swoim rodzaju. Ta społeczna nota wynika z samej natury społeczności, do której odnosi się ten kult.

Ponieważ chrześcijanie nie stanowią byle jakiej wspólnoty religijnej, ale społeczność nadprzyrodzoną, jedyną w swoim rodzaju, o ile poszczególni wierni są poprzez Chrzest zjednoczeni z Chrystusem, wszczepieni w Chrystusa, zjednoczeni z Chrystusem i między sobą jak korzenie, gałęzie, liście, kwiaty i owoce tego samego drzewa, nawet jako członkowie tego samego ciała pod jedną głową; wszyscy mają udział w tym samym życiu Chrystusa i żyją nim.

Jezus poprzez swoje wcielenie został w pełnym tego słowa znaczeniu ustanowiony Pośrednikiem między Bogiem a ludźmi, a zatem kapłanem; za przyjście na świat i dobrowolną ofiarę ofiarował się karą śmierci i przez całe swoje życie, zwłaszcza swoją śmierć, tzn. przez krwawą ofiarą z siebie na Krzyżu, oddał Bogu nieskończenie doskonałą adorację i stał się dla nas wszystkich przyczyną wiecznego zbawienia.

Jednak kapłaństwo Chrystusa dzięki unii hipostatycznej, przez którą jego ludzka natura jest na zawsze zjednoczona z boską, nie ustało wraz z jego śmiercią, ale pozostało na zawsze dzięki temu, który pod przysięgą powiedział do Niego: „Ty jesteś Kapłanem na wieki”. Stąd Apostoł mówił: „Chrystus, ponieważ trwa na wieki, ma wieczne Kapłaństwo w Niebie, „zawsze żyjąc, aby wstawiać się za nami”, a na ziemi słusznie nazywa się Go głównym szafarzem tej Liturgii, co jest według słów Konstytucji, „wykonywaniem urzędu kapłańskiego Jezusa Chrystusa”.

Jednak Chrystus poprzez ofiarę Krzyża złączył Kościół ze wszystkimi jego członkami jako swoją pełnią (pleroma), czyli ciało i dlatego w tym Mistycznym Ciele Chrystus jest Głową, Kościół jest Ciałem a wierni są członkami. Ale Głowa i Ciało są jednym i w żaden sposób nie można ich od siebie oddzielić. Głowa istnieje i działa nie dla siebie, ale z Ciałem i w relacji z Ciałem. Dlatego też Chrystus, działając jako Bóg i człowiek, jako Pośrednik, jako Kapłan, działa jako Głowa Kościoła, czyli w jedności ze swoim ciałem, którym jest Kościół oraz z jego członkami, którymi są wierni. Z tego wynika, iż każda Liturgia, Celebracja, która jest jak powiedzieliśmy sprawowaniem urzędu kapłańskiego Jezusa Chrystusa, jest dziełem Chrystusa Kapłana i Jego Ciała, którym jest Kościół. Liturgia jest zatem wewnętrznie i w gruncie rzeczy wspólnotowa.

Hierarchiczny charakter Liturgii. Liturgia jest także ze swej natury hierarchiczna, gdyż Kościół jest prawdziwie widzialnym i perfekcyjnym społeczeństwem ludzi, ustanowionym przez Założyciela.

Albowiem Jezus Chrystus w swoim śmiertelnym życiu zgromadził ludzi wszelkiego stanu, wybrał spośród nich uczniów i Apostołów i przed Wniebowstąpieniem dał im szczególną władzę, by mogli w Jego imieniu nauczać, chrzcić, składać ofiary. Spośród Apostołów wybrał Piotra i dał mu prymat jurysdykcji nad innymi. Założył więc ciało Kościoła hierarchicznie, tzn. jako składające się z przełożonych i poddanych. Przez swoją śmierć złączył to Ciało ze sobą jako Głową i swoją łaską ożywił je życiem nadprzyrodzonym. Dopiero jednak przełożonym Kościoła, czyli Piotrowi i Apostołom oraz ich następcom powierzył urząd sprawowania dzieła zbawienia, które wypełnił poprzez misterium paschalne. Urząd ten obejmuje przede wszystkim jako szczyt i źródło, urząd regulowania i sprawowania integralnego Kultu publicznego, czyli Liturgii. W sposób celebrowany, czyli przez hierarchiczny Kościół „lud święty jest zjednoczony i uporządkowany pod biskupami”, Liturgia staje się widzialnym znakiem niewidzialnej jedności Ciała, Kościoła, który słusznie nazywany jest „cudownym sakramentem” i „sakramentem jedności”.

 Oczywiście tutaj przez „sakrament” rozumie się tu nie tylko tajemnicę, coś, czego natura jest nieprzenikniona, ani jako skuteczny akt łaski, ale właściwie i rodzajowo, to znaczy jako zatarty znak rzeczy, które się oznacza. Każda celebracja liturgiczna jest fizycznym przejawem Kościoła i poprzez ukazanie się Kościół urzeczywistnia go, nosząc, karmiąc i opiekując się swoimi członkami, którymi są wierni, a także umacniając ich jedność i miłość.

Istota, konieczność i rodzaje uczestnictwa. Jeżeli, jak powiedzieliśmy, z noty wspólnotowej wynika, że czynności liturgiczne nie są czynnościami prywatnymi, lecz Celebracją Kościoła w wyjaśnionym sensie, stąd też czynność liturgiczna jest hierarchiczna, oczywiste jest, że poszczególni jej wierni mogą wykonywać te same czynności. Biorą w nich udział na różne sposoby, w zależności od różnorodności ich rangi, obowiązków i przynależności do nich, a także właściwego uczestnictwa: o Święceniach, ponieważ zostaje w nich udzielona władza kapłańska, przez którą wybrani ludzie otrzymują udział w Kapłaństwie Chrystusa, aby w Jego imieniu i potędze Kościoła rozpoczęte przez Niego dzieło odkupienia i uświęcenia mogło być sprawowane na ziemi poprzez Sakrament święceń, który składa się z różnych stopni; stąd jego nazwa ”Święcenia Kapłańskie”; obowiązków, ponieważ poza rozróżnieniem wynikającym ze święceń istnieje jeszcze inne rozróżnienie od obowiązku lub urzędu, który pełni się podczas świętych celebracji, jako celebrans, szafarz, sługa, lektor, komentator, śpiewający itp.; rzeczywistego uczestnictwa, ponieważ w celebracjach liturgicznych można uczestniczyć zwyczajowo lub faktycznie, a różne stopnie uczestnictwa mogą być mniej lub bardziej skuteczne i intensywne.

Wszyscy bowiem wierni, jako członkowie Mistycznego Ciała, mają zwyczaj uczestniczyć we wszystkich czynnościach liturgicznych odprawianych na całym świecie, choć często nie są tego świadomi. To uczestnictwo jest tak samo rzeczywiste i obiektywne, jak zjednoczenie wiernych z  Chrystusem, na którym to uczestnictwo się opiera. To powszechne uczestniczenie nie zwalnia jednak wiernych od faktycznego udziału w niektórych czynnościach liturgicznych, wymaganego zarówno na mocy religii, jak i na podstawie pozytywnego przykazania. Rzeczywisty udział może mieć charakter wyłącznie wewnętrzny, jedynie być bierną obecnością cielesną, a przynajmniej wirtualną intencją uczestnictwa w akcji liturgicznej; lub może obejmować rzeczywistą intencję, uwagę umysłu i oddanie serca. Może mieć także charakter zewnętrzny i zdalny, np. udział osób zapewniających to, co jest potrzebne do celebracji Liturgii. Może być także czynne wg stopni uczestnictwa we Mszy Świętej określonych w Instrukcji Świętej Kongregacji Obrzędów o Muzyce i Liturgii, które można zastosować z należytym uwzględnieniem innych czynności liturgicznych.

Jednak im bliżej celebrowania czynności liturgicznej poprzez czynne uczestnictwo we właściwy sobie sposób, tym bliżej tego osiąga i tym lepszy ma się tytuł do uczestniczenia w jej owocach, przy czym inne rzeczy zostają niezmienione.

Jeżeli „czynności liturgiczne dotyczą całego ciała Kościoła, ukazują je i na nie oddziałują” jako czynności hierarchiczne i wspólnotowe, należy je w miarę możliwości celebrować także zewnętrznie. Wynika stąd też, że w praktyce:

Preferowane jest wspólne celebrowanie (Art. 27.)

Wspólna uroczystość powinna być preferowana od tej prywatnej. Dotyczy to nie tylko celebracji, w których jest oczywisty publiczny i społeczny charakter czynności lub obrzędu, np. celebracja Mszy Świętej, ale także celebracji tych obrzędów, które mogą wydawać się nie mieć żadnego związku ze wspólnotą, przynajmniej jeśli chodzi o celebrację rytualną, np. udzielenie Chrztu czy Małżeństwa.

Wspólne celebrowaniu w rozumieniu Konstytucji oznacza celebrację przy udziale wiernych, których zatem należy pilnie zapraszać na uroczystości, a także przy czynnym ich udziale, o czym przekonamy się poniżej. Lecz duch Konstytucji z pewnością implikuje, że celebracja powinna być powszechna także w sensie grupowego przyjmowania Sakramentów. Zamiast udzielać, np. Chrztu, Bierzmowania czy Pierwszej Komunii Świętej jednej osobie, lepiej jest je udzielać wielu osobom jednocześnie,

Pojęcie jednego ciała, jakim jest Kościół i rodzina, którą jest parafia oraz poczucie wspólnoty, które Konstytucja przedstawia, w żadnym wypadku nie sprzyjają udzielaniu Sakramentu Chrztu, jak to często bywa wieczorami w dni świąteczne lub podczas I Komunii udzielanej w kolejne niedziele pojedynczo.

Oczywiście, należy preferować wspólną formę świętowania rytuału, co jego natura dopuszcza. Lecz z wyjątkiem udzielania Sakramentu Pokuty być może nie ma jednego obrzędu, który zwykle nie pozwala na celebrowanie w formie wspólnotowej. Jeżeli preferowana ma być forma wspólnotowa, należy ją podkreślić w nauczaniu, gdyż nikt nie pragnie tego, czego nie rozumie. Należy jednak przywracać odbiór w społeczeństwie nie poprzez narzucanie, lecz raczej poprzez perswazję i stopniowo, ale zawsze mając na uwadze naukę o publicznym i społecznym charakterze każdego aktu liturgicznego, zwłaszcza Mszy Świętej, choćby ta była sprawowana prywatnie.

Rola poszczególnych duszpasterzy (Art. 28.)

Jedność czynności sakralnej ma być osiągnięta poprzez następstwo i harmonijne zjednoczenie ról, jakie odgrywają poszczególni aktorzy, zarówno szafarze, jak i wierni, niezależnie od tego, czy rola ta należy do nich z samej natury rzeczy, czy jest też im przypisana przez Liturgię, prawa, aby każdy czynił tylko to, co do niego należy i wszystko, które do niego należy.

Wspólnotowy i hierarchiczny charakter Liturgii wymaga, aby każdy w odpowiednim czasie  i w odpowiedni sposób odegrał swoją rolę, nie dopuścić do tego, aby ktoś ją przywłaszczył sobie lub powtórzył przez kogoś innego lub aby nie nałożyła się na nią inna część w tym samym czasie.

Akcja liturgiczna jest bowiem czynnością dramatyczną, w której poszczególni aktorzy: celebrans, diakon, subdiakon, ministranci, lektorzy, śpiewacy, wierni odgrywają swoje role i rzeczywiście taki był stan rzeczy od początków, aż do XIII w. Celebrans nigdy nie czytał tego, co mówili szafarze, czytelnicy, śpiewacy lub wierni, jak to czyni się od tego czasu podczas Mszy pontyfikalnych lub Mszy uroczystych albo śpiewanych, gdzie celebrans niemal powiela prywatne czytanie Mszy Świętej.

Zasada Konstytucji nie jest całkiem nowa. Zastosowano ją po raz pierwszy w 1951r. w obrządku reformowanym w Wielką Sobotę do czytań lub proroctw, a następnie w przywróconym rycie Wielkiego Tygodnia rozszerzono go na cały tydzień, czyli na Msze Święte poniedziałku, wtorku i środy („wszystkich tych rzeczy, które diakon lub subdiakon, lub lektor przez cnotę swojego stanowiska czyta lub śpiewa”), a w 1960r. normę tę wprowadzono bez zmian jako zasadę ogólną do kodeksu rubryk.

Wypadało rozszerzyć tę formę także na śpiewanie obu tych pieśni, które ze swej natury mają towarzyszyć jakiejś czynności (np. antyfona czy introlit, Ofiarowanie i Komunię) oraz te, które są bezpośrednio uwielbieniem Boga (np. Gloria in excelsis) lub mają na celu głoszenie Słowa Bożego (np. śpiewy pomiędzy lekcjami).

Na tę ogólną zasadę zawartą obecnie w Konstytucji zasługuje jak najszersze zastosowanie i, należy mieć nadzieję, że posoborowe konsylium zastosuje je w jak najszerszym znaczeniu i dość konsekwentnie, by celebrans pełnił funkcję zwierzchnika zgromadzenia liturgicznego oraz był przez wszystkich postrzegany w tej roli jako hierarchiczna godność wymaga i zgodnie z najczystszą tradycją rzymską.

Właściwe szkolenie wszystkich duszpasterzy (Art. 29.)

Ze wspólnotowego i hierarchicznego charakteru Liturgii wynika także, że wierni ze względu na swój charakter chrzcielny słusznie biorą czynny udział w czynnościach liturgicznych, chociaż nie sprawują posługi ani nie uczestniczą w tym samym sensie co szafarze. Święci szafarze, duchowni (czy to w święceniach niższych, czy nie), ministranci, lektorzy, komentatorzy (nawet świeccy), chóry męskie świeckich – wszyscy oni pełnią prawdziwą funkcję liturgiczną. Duchowni czynią to właściwie i bezpośrednio na mocy święceń, a świeccy na mocy delegacji Kościoła sprawują bezpośrednią, lecz delegowaną posługę.

Jeśli więc sprawują posługę, powinni ją wykonywać z prawdziwą pobożnością, jak przystało na wielki urząd oddawania czci Bogu i w sposób uporządkowany, jakiego słusznie oczekuje od nich lub Boży. Aby jednak mogli to czynić  w praktyce, konieczne jest, aby mogli oni, o ile to możliwe, przepojeni zmysłem i duchem liturgicznym, zwłaszcza jeśli chodzi o dokonywane obrzędy oraz, aby byli pouczeni w tym, co sami mają czynić. To podwójne przygotowanie, duchowe i rytualne, jest całkowicie konieczne, jak papieskie dokumenty z ostatnich lat.

Promowanie aktywnego uczestnictwa wiernych (Art. 30. i 31.)

Jeżeli wierni, ze wspólnotowego charakteru liturgii, mają prawo i obowiązek uczestniczenia w czynnościach liturgicznych, ich uczestnictwo powinno mieć charakter oficjalny i rzeczywiście czynny, tj. powiedzmy, części, które mają zajmować, powinny być jasno określone, regulowane urzędowo i umieszczane w księgach liturgicznych.

W istocie, w chwili obecnej, z wyjątkiem niektórych niedawno zrewidowanych obrzędów, nie wskazano części dla wiernych; stąd Konstytucja określa przede wszystkim części, które należą do wiernych, a mianowicie aklamację, odpowiedzi, psalmodia, antyfony, kantyki, a także ich czynności lub gesty oraz postawę cielesną. Następnie stwierdza, że te części należy ulepszyć, to znaczy, jeśli w niektórych obrzędach ich brakuje, należy je ustanowić, a tam, gdzie istnieją, w razie potrzeby należy zorganizować tak, aby wszyscy wierni zgromadzeni mogli wziąć w nich udział, np. wybierając prostsze melodie do śpiewów lub zastępując antyfony prostszą muzyką zamiast dłuższych responsoriów, lub zezwalając na śpiewanie popularnych pieśni, hymnów. Następnie Konstytucja stanowi, że rubryki ksiąg liturgicznych mają przewidzieć i definiować udział wiernych nie tylko w śpiewie lub modlitwie czy odpowiedziach, lecz także w postawie ich ciała, gestach rytualnych.

Jednak prawdziwego i pełnego uczestnictwa w czynności liturgicznej nie mierzy się ilością formuł czy gestów, lecz pobożnością, uwagą umysłu i uczuciem serca, przez które wierni najczęściej łączą się z Chrystusem, z Nim i przez Niego. Oddając Bogu należną cześć i z dnia na dzień jest się pociąganym i inspirowanym żarliwą miłością do Chrystusa. Dlatego Konstytucja stanowi, że w czynnościach liturgicznych należy zapewnić i zachować święte milczenie, zalecane już pilnie w Instrukcji  o muzyce sakralnej i Liturgii Świętej (Art. 27.), aby wierni, usposobieni przez katechezę, modlitwę i słuchanie, każdy w swoim sercu odśpiewywał chwały Bogu.

Szacunek osób (Art. 32)

Wreszcie ze wspólnotowego charakteru Liturgii wynika, że w celebracjach liturgicznych nie powinno być specjalnego poważania do osób, nawet w odniesieniu do ceremonii zewnętrznych. Zasada ta zostanie wprowadzona w życie poprzez zniesienie tzw. Rozróżnienia klas, zwłaszcza w zewnętrznych uroczystościach pogrzebów, ślubów, chrztów itp., a także zniesienie rezerwacji miejsc w kościele dla niektórych wiernych itp. Wszystko to bowiem ma pozór symonii, budzi podejrzenia o pogoń za pieniędzmi przez duchowieństwo, zaburza wspólnotowy charakter Liturgii, sprzyja próżności i szkodzi biednym.

Nie likwiduje to oczywiście rozróżnienia osób, które wynika ze święceń kapłańskich lub z urzędu liturgicznego, który jest aktywnie sprawowany, ani też nie ma na celu zniesienia zaszczytów okazywanych władzom cywilnym zgodnie z normami praw liturgicznych, gdy oficjalnie asystują oni przy czynnościach liturgicznych, nie polega to bowiem na szanowaniu osoby jako takiej, ale na uznaniu i wyznaniu, że nie ma innej władzy jak tylko Bóg.

Salvator Famoso

Autor: Salvator Famoso
Tłumaczenie: Nikodem Roch Wieczorek

NA PODSTAWIE:
“NORMS DRAWN FROM THE HIERARCHIC AND COMMUNAL NATURE OF THE LITURGY”. W: “HE COMMENTARY ON THE CONSTITUTION AND ON THE INSTRUCTION ON THE SACRED LITURGY“, ED. A. BUGNINI, C. BRAGA. NEW YORK: 1965 (S. 88-96).

Tags: , , , , , , , , , ,

Przetłumacz stronę