Ver Sacrum
Nie ma nic bardziej naturalnego, jak pobożność liturgiczna. Nie ma nic prostszego, jak symbolika naturalna, którą odznacza się pełna powaga liturgii rzymskiej. Człowiek nie zostaje przez nią od razu wyrwany z tej ziemi, liturgia nie chce go w jednym momencie uczynić świętym. Pełna umiaru, jest tego świadoma, że w życiu wewnętrznym nie może być nagłych skoków. W swoim założeniu dąży do nieba, tam będzie po wszystkie wieki w sposób należyty sprawowana. Jednak jest ona obecna tu, na ziemi. Tę doczesność i znikomość, a także to, co widzimy – tj. cały świat – liturgia wciąga do służby Bożej, gdy posługuje się znakami i symbolami. Wszak sam jej założyciel – Jezus Chrystus – uzależnił od znaków skuteczność sakramentów. Jest znak widzialny, który oznacza rzecz niewidzialną, wskazuje i poucza zatem o prawdach ponadzmysłowych.
Liturgia nawiązuje do przyrody i zjawisk, które się codziennie (co roku) powtarzają w naturze. Tak jest przede wszystkim z Wielką Nocą, największym świętem, która przypada zazwyczaj (na półkuli północnej) na początku wiosny. Nawiązuje ona więc do wiosennych zjawisk przyrodniczych. Można powiedzieć, że symbolika wiosny odgrywa znaczną rolę w liturgii wielkanocnej. Wiosna i Wielkanoc! Jak złączone są jedną ideą powrotu do życia, odrodzenia i zmartwychwstania.
Na wiosnę wszelkie życie ukryte pod działaniem ciepłych i życiodajnych promieni słońca, budzi się do nowego rozwoju, kwitnie i owocuje.
Chrystus przez swoje zmartwychwstanie, przywrócił nam życie, obudził nas ze snu grzechów i śmierci. Sam umarł, a swoją śmiercią naszą śmierć zwyciężył.
Wiosna doczesna dostosowała się do tajemnic wielkanocnych. Stąd to starożytność chrześcijańska przeniosła udzielanie chrztu (czyli odradzanie na duszy nowych członków Kościoła) na dzień Wielkiej Nocy. Jest to bowiem czas licznych narodzin chrześcijan dla Kościoła. Neofici, przybrani w białe szaty, są podobni do latorośli:
,,Wy świeże latorośle świętości, coście z wody i Ducha Świętego nowe obrały życie, którzyście jak tę pęki na wiosnę, z pobożności się zrodzili, coście są nowym rojem, kwiatem mojej chwały i owocem mego znoju”.
Zrodzeni do życia (vitæ renati), wyrośli z nasienia, wrzuconego w ziemię przez Chrystusa.
Symbol wiosny znajduje odbicie w przypowieści o siewcy i ziarnie oraz o ziarnku pszenicy, które zanim wyrośnie i wyda owoc, musi samo najpierw zmarnieć.
Chrystus jako siewca dobrych ziaren, występuje dość często w liturgicznych tekstach. Myśl tę o nasieniu wrzuconym do ziemi, rozwinął św. Paweł (1 Kor 15, 36-37; 42-44) i przeprowadził porównanie między zamieraniem ziarna w ziemi, kiełkowaniem tegoż do nowego życia, a śmiercią ciała i jego zmartwychwstaniem.
Symbol wiosny występuje już w liturgii wielkopostnej: przygotowanie katechumenów do chrztu i częste aluzje do mającego nastąpić odrodzenia. Np.: ,,Dzień nadchodzi, dzień Twój, Panie, w którym wszystko zakwitnie”. Tak śpiewa Kościół o nadchodzącej Wielkanocy w hymnie wielkopostnych laudesów. Jak w przyrodzie czeka wszystko na odrodzenie wiosenne, tak w liturgii wielkopostnej przebija się tęsknota za odrodzeniem wiosennym, za nowością świętości. Wielka Sobota daje temu wyraz w wielu modlitwach.
Jak słońce ziemskie budzi przyrodę do życia z zimowego letargu, tak ,,święta wielkanocne mają nas zapalić pożądaniem rzeczy niebieskich”. Na tym polega bowiem nowość, nowe życie, odrodzenie duszy.
Chrystus, dawca żywota, ,,niewidzialny Odrodziciel” sprawia w nas odmianę, odradza nas w świętych sakramentach. Skutków tej siły odradzającej niech dozna cały świat, ,,aby ujrzał, iż co było w poniżeniu, podwyższasz (Boże), co zestarzałe, odnawiasz, by w ten sposób wszystko powróciło do doskonałości pierwotnej”. Na Wielkanoc rodzą się ,,synowie obietnicy”, nowy zastęp dzieci przybranych wchodzi do rodziny chrześcijańskiej: ,,Promissionis tuæ filios diffusa adoptionis gratia multiplicas” (,,Boże, przez łaskę przybrania nieustannie pomnażasz synów obietnicy”). Kto chce dostąpić zbawienia, musi się odrodzić z wody chrztu św. Jest jeszcze bardzo duża liczba tych ludzi, którzy trwają w śnie zimowym. Nie żyją oni łaską, lecz czekają na wiosnę i odrodzenie. Dlatego Kościół ponagla Boga taką prośbą: ,,Liczbę dzieci obietnicy Twojej przez łaskę świętego przybrania powiększaj”.
Nowi i młode roślinki potrzebuję opieki. Choć wiosna w Kościele zawsze jest (powiększa się on bowiem nieustannie, gdy powołuje do siebie pogan), to wiatry zimne mogą niszczyć młode i delikatne pędy – pokusy mogą zepsuć owoc wielkanocnego odrodzenia, więc ,,otocz, Boże, nieustanną opieką i pomocą tych wszystkich, których oczyściłeś wodą chrztu św.”.
Chrystus sieje dobre ziarno, zasiewał je jako naukę i łaskę przez Wielki Post. Teraz na Wielkanoc ziarna te kiełkują. Chrystus je pielęgnuje jako szczepy wybrane. Na czym polega ta pielęgnacja, poucza modlitwa po ósmym proroctwie: ,,Daj ludom Twoim, które sam nazwałeś winnicą i żniwem, aby pozbywszy się kolców i cierni, mogły przynieść plon w obfitości”.
Tęsknota za wiosną świętą, za odrodzeniem (sicut cervus desiderat ad fontes aquarum et ,,sitis fiedi”) już po części zaspokojona, sprawiła, że nowym potomstwem cieszy się Kościół. Chodzi bowiem tylko o to, ,,aby życie święte utrzymało w nas łaskę tego Sakramentu, któryśmy z wiarą przyjęli”. Mamy bowiem zachować ducha uroczystości wielkanocnych w czynach i postępowaniu naszym.
Tak rozumiana Wielkanoc będzie dla nas zawsze świętem radości, świętem wiosny życia. Ona stanie się wówczas gorliwym pochodem do Emaus z Chrystusem, ukrytym w misterium. Choć Go nie widzimy, będzie nam serce gorzało. Potem przyjdzie ostatnia wiosna, której uroku i blasku nic nie zgasi, bo będzie olśniona ,,nieustającą światłością” w niebie.
Artykuł został umieszczony w numerze 4 roku 3 czasopisma liturgicznego ,,Mysterium Christi” Roku Pańskiego 1931/1932 (s. 145-148).
Tags: Kosmos, Nabożeństwa, Nabożeństwa ludowe, Nabożeństwa ludowe a liturgia, Natura a liturgia, Niedziela Zmartwychwstania, Okres Wielkanocny, paraliturgie, Pascha, pobożność ludowa, Wielkanoc, zmartwychwstanie