,,Chwała na wysokości Bogu”

,,Chwała na wysokości Bogu”

Chwała na wysokości Bogu – „to starochrześcijański i czcigodny hymn, w którym Kościół zgromadzony w Duchu Świętym uwielbia oraz błaga Boga Ojca i Baranka. Hymnu tego nie można zastępować innym tekstem”. Takie jednoznaczne wskazanie odnajdujemy w Ogólnym wprowadzeniu do Mszału rzymskiego (nr 53). Dlaczego ten hymn jest tak szczególny? I dlaczego nie wolno go zastępować innym śpiewem?

Przyzwyczailiśmy się wykonywać go w trakcie każdej uroczystej liturgii. Jednak na początku tak nie było. Pochodzący z tradycji Wschodniej i napisany pierwotnie w języku greckim hymn, w Kościele zachodnim był początkowo zarezerwowany tylko dla Mszy papieskiej. Wykonywał go papież i to raz w roku – w uroczystość Bożego Narodzenia. Jest on hymnem anielskim, czyli śpiewem, który na podstawie Ewangelii wg św. Łukasza jako pierwsi wykonali aniołowie, ogłaszając pasterzom, że narodził się Mesjasz (Łk 2,14).

Ten piękny i starożytny hymn – recytowany obecnie również we wspólnotach protestanckich – jest nazywany „doksologia większą”. Tak, jak znana modlitwa Chwała Ojcu, i Synowi, i Duchowi Świętemu jest doksologią – słowami oddającymi cześć Trójcy Świętej, tak Chwała na wysokości Bogu jest szczególnym wyrazem tej wiary Kościoła w Trójcę Świętą, która wyrażana jest podczas liturgii.

Trudno jest jednoznacznie ustalić czas powstania tego hymnu oraz jego autora. Wiadomo jednak, że do Mszy papieskiej w noc Bożego Narodzenia wprowadził go już w II wieku papież Telesfor. Św. Hilary z Poitiers w IV wieku przetłumaczył go z języka greckiego na łacinę i nadał mu obecny kształt. Od przełomu V i VI wieku hymn Chwała na wysokości Bogu był intonowany przez papieży w każdą niedzielę oraz w święta męczenników. Później zezwolono, aby intonowali go także biskupi, ale najpierw w Wielkanoc, a następnie również w niedziele i wielkie święta. Z czasem przywilej wykonywania tego hymnu uzyskiwali także prezbiterzy. Jednak mogli go śpiewać początkowo tylko w Wigilię Paschalną oraz w dzień swoich święceń. Na stałe do liturgii Mszy świętej Chwała na wysokości Bogu weszło pod koniec XI wieku. Ten śpiew mógł być wykonywany we wszystkie niedziele i święta w ciągu roku, z wyjątkiem okresu Adwentu i Wielkiego Postu. Z racji rozwoju kultu maryjnego z czasem można było wykonywać ten hymn także we Mszach świętych wotywnych ku czci Najświętszej Maryi Panny i świętych Aniołów.

Aktualnie hymn Chwała na wysokości Bogu należy śpiewać lub recytować wewszystkie niedziele roku liturgicznego z wyjątkiem Adwentu i Wielkiego Postu oraz w uroczystości i święta. Można go ponadto wykonywać podczas szczególnie uroczystych celebracji (OWMR 53). Za takie celebracje można uznać Msze święte z licznym udziałem wiernych. Idąc tym tokiem rozumowania kapłani intonują ten hymn podczas Mszy świętych wotywnych o Najświętszej Maryi Pannie lub sprawowanych w pierwszy czwartek, piątek i sobotę miesiąca. Coraz częściej – zgodnie z zachętą Stolicy Apostolskiej – Chwała na wysokości Bogu brzmi podczas Mszy świętej z udzielaniem sakramentu małżeństwa. Nie wykonuje się tego hymnu natomiast podczas Mszy świętych w Adwencie i Wielkim Poście oraz w trakcie Mszy świętych żałobnych.

Ciągle kwestią dyskusyjną pozostaje śpiewanie lub recytowanie tego hymnu podczas Mszy roratnich w Adwencie. Wielu kapłanów i pozostałych wiernych nie wyobraża sobie tej Eucharystii bez owego śpiewu. A obecnie nie ma przecież konieczności wykonywania hymnu Chwała na wysokości Bogu podczas każdej Mszy wotywnej o Najświętszej Maryi Pannie, a taką jest między innymi Msza roratnia. Faktem jest, że zgodnie z utrwalonym zwyczajem można podczas Mszy roratnich odmawiać ten hymn. Należy jednak mieć na uwadze, że skoro posoborowa reforma liturgiczna nie zakłada śpiewu Chwała na wysokości Bogu, ani podczas Mszy wotywnych, ani tych sprawowanych w okresie Adwentu, należałoby go pomijać podczas Mszy roratniej. Skoro zawiesza się ten hymn na niedziele Adwentu, aby na nowo zabrzmiał w noc i dzień Narodzenia Pańskiego jako śpiew anielski ogłaszający narodziny Zbawiciela, tym samym codzienne wykonywanie go podczas Mszy roratnich ewidentnie stoi w sprzeczności z duchem liturgii adwentowej. Ktoś mógłby w tym miejscu postawić praktyczne pytanie: Skoro należy zrezygnować z hymnu Chwała na wysokości Bogu podczas Mszy roratniej, to kiedy podczas liturgii należałoby zapalić światła w kościele? Odpowiednim momentem jest niewątpliwie śpiew Alleluja, czyli aklamacji przed Ewangelią, która po czytaniach ze Starego Testamentu może symbolizować przejście do Nowego Przymierza oraz spotkanie z Chrystusem – Światłością świata.

Skoro Chwała na wysokości Bogu jest starochrześcijańskim i czcigodnym hymnem, nie wolno go zastępować jakimkolwiek innym śpiewem (OWMR 53). Warto to przypomnieć, zwłaszcza w kontekście nocy i dnia Bożego Narodzenia, gdyż niekiedy z powodu braku zrozumienia istoty liturgii, zastępuje się go jakąś kolędą. Tak bywało w liturgii przedsoborowej, gdy kapłan recytował w ciszy Gloria in excelsisDeo, a wierni nieznający łacińskich tekstów, zamiast innych pieśni przygodnych, wykonywali wówczas kolędy. Jednak, gdy obecnie Msza święta sprawowana jest w języku narodowym, hymn Chwała na wysokości Bogu został powierzony do wykonywania całemu zgromadzeniu liturgicznemu. Dlatego niewłaściwe by było i godne napiętnowania, gdyby hymn anielski wprowadzony do liturgii przede wszystkim ze względu na Boże Narodzenie, właśnie w ten dzień uroczysty zastępować innym, choćby najpiękniejszym śpiewem.

Ks. Marcin Kołodziej

Tags: , , , , ,

Przetłumacz stronę